Jump to content

Recommended Posts

Posted

Mam 26 lat i wszystkiego dosyć. Pracuję, zaocznie studiuję. Brzydki nie jestem - twarz proporcjonalna, czarne gęste włosy, duże, zielone oczy. Ale ludzie nie traktują mnie serio. Najbardziej dziewczyny. Wszystko przez wzrost. Mam zaledwie 163cm co jak na faceta jest tragedią.

W szkole zawsze byłem najniższy przez co ciągle w podstawówce, w gimnazjum i w średniej mi dokuczano. Jak się broniłem i napastnikowi nabiłem kuksańca to zaraz szło na mnie jego 10 kolegów. Na osiedlu też nie czułem się bezpiecznie, bo nie pozwoliłem się bić młodszemu bratu "przywódcy osiedla". Zawsze gdy wracałem ze szkoły rozglądałem się czy gdzieś w pobliżu nie ma chłopaków z dzielnicy.

Na studiach również różowo nie było. Poznałem kilku kolegów i trzymaliśmy się razem. Potem gdy odezwały się do naszej grupy dziewczyny, oni zaczęli bardziej z nimi rozmawiać, a ja nie miałem co z sobą zrobić. Byłem niewidoczny. Źle się czułem, więc zrezygnowałem i poszedłem do pracy. Kilka lat później zacząłem zaocznie inny kierunek.

W obecnej pracy gdy mam jakiś pomysł, albo uwagę, nikt mnie nie słucha. A często później okazuje się, że proponowane przeze mnie rozwiązanie było najlepszym wyborem.

Najbardziej nie wychodzi mi z dziewczynami. One kompletnie mnie nie zauważają. Próbowałem na necie, ale tam, nawet jeśli dostanę serduszko i rozmowa się klei do tego stopnia, że czytam - naprawdę przyjemnie się mi z Tobą rozmawia, dawno z nikim tak mi się nie pisało, masz poczucie humoru, zainteresowania, własne zdania, jesteś interesujący, a przy tym normalny, kiedy się spotkamy?  Potem jednak pada pytanie o wzrost i czar pryska.  Po udzielonej przeze mnie odpowiedzi, dziewczyny stwierdzają że są albo ode mnie wyższe i to mnie dyskwalifikuje, albo gdy jestem tylko trochę wyższy, narzekają że jesteśmy tego samego wzrostu, a facet powinien być wyższy, bo przecież nawet nie będą mogły ubrać szpilek.

 

Po serii niepowodzeń uznałem, że najwyższy czas poznać dziewczynę w realu. Zacząłem rozmawiać w tramwajach, centrach handlowych i dyskotekach. Przyjemnie się rozmawiało, ale ostatecznie na ponad 100 podejść umówiłem się tylko z paroma dziewczynami, które i tak na spotkaniu wytknęły mi wzrost. Na imprezach nie poznałem żadnej dziewczyny. Wszystkie miały wysokie szpilki przez co nie miałem odwagi z nimi porozmawiać.

Wróciłem do świata internetu, ale co raz więcej dziewczyn wymaga mężczyzn powyżej 180. Czuję że u żadnej nie mam szans. Kolega polecał mi brać się za niższe dziewczyny. Tylko w tym problem, że w moim mieście nie spotykam kobiet poniżej 160. Przykładowo, ostatnio gdy byłem w centrum minąłem 10 dziewczyn, a każda z nich miała na oko powyżej 170. Wszedłem do galerii, a tam co jedna była wyższa. Dawno nie wiedziałem kobiety w wieku do 30 lat o wzroście 150 cm. To mnie zawsze boli. Bo ile razy robię zakupy to spotykam wyłącznie wysokie dziewczyny. Wiem że nie jestem słusznego wzrostu, ale i tak, na logikę dziewczyn poniżej 160 cm powinno być sporo, a ja ich jednak nie widuję. Zdaniem mojego kolegi, któremu zwierzyłem się z problemu, winowajcą jest miasto, w którym ludzie są wyżsi niż gdziekolwiek indziej w Polsce.

 

Zrobiłem eksperyment i notowałem wzrost mijanych na ulicy ludzi. Spośród 50 mężczyzn ponad 40 z nich miało przynajmniej 180, z czego 7 powyżej 190. Pozostali mieli na oko między 170 - 175. Dziewczyny na 50 aż 43 miało na pewno powyżej 170, a połowa z nich przynajmniej 175. Pozostałe 7 była mojego wzrostu.

 

Rozmawiałem z koleżankami o moim problemie. Stwierdziły że w naszym mieście są w większości wysokie dziewczyny. Poza tym przyznały że chociaż same gustują w wysokich mężczyznach, na pewno trafię na taką która zaakceptuje mój wzrost. Problem w tym że to gadanie na zasadzie - nie jesteś atrakcyjny bo jesteś niski, ale pewnie dla innej to nie będzie przeszkoda. Jasne, może kiedyś trafię na taką, tylko jaki ja będę miał wybór? 1 na 100000 dziewczyn mnie zaakceptuje, czyli nawet jeśli nie będzie mi odpowiadała z charakteru zmuszony będę przymknąć na to oko?

 

Mój ojciec jest ode mnie wyższy o 10 cm. Twierdzi, że sobie znajdę dziewczynę, tylko muszę zmienić myślenie i popracować nad kompleksami.

Problem w tym, że ja tych kompleksów nie stworzyłem. Są one pokłosiem prób randkowania z dziewczynami. Słyszałem teksty typu - ale jesteś niski, ale ty mały jesteś, dlaczego ty taki jesteś mały, weź urośnij, ale ty karzełek jesteś, niziołek z ciebie itd.  Dziewczyny miały problem z moim wzrostem, a nie ja. Trudno więc być wolnym od negatywnych przekonań. Konsultowałem się z trenerami uwodzenia. Doradzili mi abym popracował nad samooceną i pewnością siebie. Ale co to da skoro problem znajduje się w dziewczynach. Mogę być najbardziej pewnym siebie mężczyzną a i tak mogą mnie nie chcieć z powodu wzrostu, na który nie mam wpływu. Praca nad sobą? Nie wejdę im do głowy i nie przekonam by się ze mną umówiły. Mogę mieć o sobie wysokie mniemanie, ale co z tego skoro dziewczyny nie chcą niskiego faceta.

 

Dlatego proszę o obiektywną opinię, czy problem rzeczywiście znajduje się we mnie, czy z takim wzrostem nie mam szans na znalezienie dziewczyny?

Kolejna sprawa, zastanawiam się czy za zaoszczędzone pieniądze nie zrobić sobie wakacji na Filipinach. Świetnie znam język angielski więc nie miałbym problemu z komunikacją. Tam ludzie są niscy więc z moimi 163 cm mógłbym z powodzeniem chodzić na randki. Nie chodzi mi o zaciąganie dziewczyn do łóżka, Moim celem byłoby umówienie się z dużą ilością dziewczyn, flirtowaniem, poznawaniem, spędzaniem czasu. Wyobrażam sobie że w tym środowisku będę akceptowany, uznawany za atrakcyjnego i chciany. Jestem pewien, że tam bym cieszył się powodzeniem i chodziłbym na randki. No i nie musiałbym niczego nadrabiać jak w Polsce, gdzie jestem na starcie na gorszej pozycji i muszę nadrobić wzrost jak jakaś małpa w cyrku. Opowiedziałem o swoim pomyśle jednej z koleżanek. W odpowiedzi usłyszałem, że to chore i powinienem się leczyć, bo nikt normalny nie leci do innego kraju by pójść na randkę.

W mojej ocenie to nie jest desperacja, lecz umiejętne wyjście z sytuacji. A jak widzą to psycholodzy?

  • 6 months later...
Posted

Witam. Sam mam 158 wzrostu więc cię rozumiem. Z drugiej strony ogólnie Polki są w większości głupimi roszczeniowymi idiotkami. Trafić na jakąś fajną dziewczynę do związku jest niezwykle trudno.

Jeśli chodzi o Filipiny. Jedź i się nie zastanawiaj. Już nawet nie chodzi o twój wzrost a konkretnie o inny rodzaj kobiet. Już w samej rozmowie wyczujesz różnicę. Na początek spróbuj pogadać z filipinkami na pinalove.

Powodzenia.

  • 1 month later...
Posted
Dnia 2.07.2020 o 17:19, Zadzior napisał:

Mam 26 lat i wszystkiego dosyć. Pracuję, zaocznie studiuję. Brzydki nie jestem - twarz proporcjonalna, czarne gęste włosy, duże, zielone oczy. Ale ludzie nie traktują mnie serio. Najbardziej dziewczyny. Wszystko przez wzrost. Mam zaledwie 163cm co jak na faceta jest tragedią.

W szkole zawsze byłem najniższy przez co ciągle w podstawówce, w gimnazjum i w średniej mi dokuczano. Jak się broniłem i napastnikowi nabiłem kuksańca to zaraz szło na mnie jego 10 kolegów. Na osiedlu też nie czułem się bezpiecznie, bo nie pozwoliłem się bić młodszemu bratu "przywódcy osiedla". Zawsze gdy wracałem ze szkoły rozglądałem się czy gdzieś w pobliżu nie ma chłopaków z dzielnicy.

Na studiach również różowo nie było. Poznałem kilku kolegów i trzymaliśmy się razem. Potem gdy odezwały się do naszej grupy dziewczyny, oni zaczęli bardziej z nimi rozmawiać, a ja nie miałem co z sobą zrobić. Byłem niewidoczny. Źle się czułem, więc zrezygnowałem i poszedłem do pracy. Kilka lat później zacząłem zaocznie inny kierunek.

W obecnej pracy gdy mam jakiś pomysł, albo uwagę, nikt mnie nie słucha. A często później okazuje się, że proponowane przeze mnie rozwiązanie było najlepszym wyborem.

Najbardziej nie wychodzi mi z dziewczynami. One kompletnie mnie nie zauważają. Próbowałem na necie, ale tam, nawet jeśli dostanę serduszko i rozmowa się klei do tego stopnia, że czytam - naprawdę przyjemnie się mi z Tobą rozmawia, dawno z nikim tak mi się nie pisało, masz poczucie humoru, zainteresowania, własne zdania, jesteś interesujący, a przy tym normalny, kiedy się spotkamy?  Potem jednak pada pytanie o wzrost i czar pryska.  Po udzielonej przeze mnie odpowiedzi, dziewczyny stwierdzają że są albo ode mnie wyższe i to mnie dyskwalifikuje, albo gdy jestem tylko trochę wyższy, narzekają że jesteśmy tego samego wzrostu, a facet powinien być wyższy, bo przecież nawet nie będą mogły ubrać szpilek.

 

Po serii niepowodzeń uznałem, że najwyższy czas poznać dziewczynę w realu. Zacząłem rozmawiać w tramwajach, centrach handlowych i dyskotekach. Przyjemnie się rozmawiało, ale ostatecznie na ponad 100 podejść umówiłem się tylko z paroma dziewczynami, które i tak na spotkaniu wytknęły mi wzrost. Na imprezach nie poznałem żadnej dziewczyny. Wszystkie miały wysokie szpilki przez co nie miałem odwagi z nimi porozmawiać.

Wróciłem do świata internetu, ale co raz więcej dziewczyn wymaga mężczyzn powyżej 180. Czuję że u żadnej nie mam szans. Kolega polecał mi brać się za niższe dziewczyny. Tylko w tym problem, że w moim mieście nie spotykam kobiet poniżej 160. Przykładowo, ostatnio gdy byłem w centrum minąłem 10 dziewczyn, a każda z nich miała na oko powyżej 170. Wszedłem do galerii, a tam co jedna była wyższa. Dawno nie wiedziałem kobiety w wieku do 30 lat o wzroście 150 cm. To mnie zawsze boli. Bo ile razy robię zakupy to spotykam wyłącznie wysokie dziewczyny. Wiem że nie jestem słusznego wzrostu, ale i tak, na logikę dziewczyn poniżej 160 cm powinno być sporo, a ja ich jednak nie widuję. Zdaniem mojego kolegi, któremu zwierzyłem się z problemu, winowajcą jest miasto, w którym ludzie są wyżsi niż gdziekolwiek indziej w Polsce.

 

Zrobiłem eksperyment i notowałem wzrost mijanych na ulicy ludzi. Spośród 50 mężczyzn ponad 40 z nich miało przynajmniej 180, z czego 7 powyżej 190. Pozostali mieli na oko między 170 - 175. Dziewczyny na 50 aż 43 miało na pewno powyżej 170, a połowa z nich przynajmniej 175. Pozostałe 7 była mojego wzrostu.

 

Rozmawiałem z koleżankami o moim problemie. Stwierdziły że w naszym mieście są w większości wysokie dziewczyny. Poza tym przyznały że chociaż same gustują w wysokich mężczyznach, na pewno trafię na taką która zaakceptuje mój wzrost. Problem w tym że to gadanie na zasadzie - nie jesteś atrakcyjny bo jesteś niski, ale pewnie dla innej to nie będzie przeszkoda. Jasne, może kiedyś trafię na taką, tylko jaki ja będę miał wybór? 1 na 100000 dziewczyn mnie zaakceptuje, czyli nawet jeśli nie będzie mi odpowiadała z charakteru zmuszony będę przymknąć na to oko?

 

Mój ojciec jest ode mnie wyższy o 10 cm. Twierdzi, że sobie znajdę dziewczynę, tylko muszę zmienić myślenie i popracować nad kompleksami.

Problem w tym, że ja tych kompleksów nie stworzyłem. Są one pokłosiem prób randkowania z dziewczynami. Słyszałem teksty typu - ale jesteś niski, ale ty mały jesteś, dlaczego ty taki jesteś mały, weź urośnij, ale ty karzełek jesteś, niziołek z ciebie itd.  Dziewczyny miały problem z moim wzrostem, a nie ja. Trudno więc być wolnym od negatywnych przekonań. Konsultowałem się z trenerami uwodzenia. Doradzili mi abym popracował nad samooceną i pewnością siebie. Ale co to da skoro problem znajduje się w dziewczynach. Mogę być najbardziej pewnym siebie mężczyzną a i tak mogą mnie nie chcieć z powodu wzrostu, na który nie mam wpływu. Praca nad sobą? Nie wejdę im do głowy i nie przekonam by się ze mną umówiły. Mogę mieć o sobie wysokie mniemanie, ale co z tego skoro dziewczyny nie chcą niskiego faceta.

 

Dlatego proszę o obiektywną opinię, czy problem rzeczywiście znajduje się we mnie, czy z takim wzrostem nie mam szans na znalezienie dziewczyny?

Kolejna sprawa, zastanawiam się czy za zaoszczędzone pieniądze nie zrobić sobie wakacji na Filipinach. Świetnie znam język angielski więc nie miałbym problemu z komunikacją. Tam ludzie są niscy więc z moimi 163 cm mógłbym z powodzeniem chodzić na randki. Nie chodzi mi o zaciąganie dziewczyn do łóżka, Moim celem byłoby umówienie się z dużą ilością dziewczyn, flirtowaniem, poznawaniem, spędzaniem czasu. Wyobrażam sobie że w tym środowisku będę akceptowany, uznawany za atrakcyjnego i chciany. Jestem pewien, że tam bym cieszył się powodzeniem i chodziłbym na randki. No i nie musiałbym niczego nadrabiać jak w Polsce, gdzie jestem na starcie na gorszej pozycji i muszę nadrobić wzrost jak jakaś małpa w cyrku. Opowiedziałem o swoim pomyśle jednej z koleżanek. W odpowiedzi usłyszałem, że to chore i powinienem się leczyć, bo nikt normalny nie leci do innego kraju by pójść na randkę.

W mojej ocenie to nie jest desperacja, lecz umiejętne wyjście z sytuacji. A jak widzą to psycholodzy?

 

Posted

Doskonale Cię rozumiem - mam tak samo - niecałe 170 pod górkę przez całe życie. Może gdybym w porę się w tym połapał to poszedłbym do jakiegoś specjalisty, zmienił dietę brał jakieś suple/ sterydy. Teraz to juz jest na wszystko za późno - w kontaktach z kobietami zazwyczaj kończę we freindzone, ale coraz częściej dostaje prosto w twarz ze jestem za niski. Miłość dzisiaj jest zarezerwowana tylko dla wysokich i atrakcyjnych ludzi. Szczególnie w takim Świecie jak dzisiaj i takim kraju jak nasz gdzie ludzie są sterowani przez swoje atawizmy. Każdy podświadomie czuje ze wysoki = silny, zdrowy, wszyscy się z nim licza, odniesie sukces, obroni, zwycięży , zarobi itd. Media tylko to potęgują na wszystkie możliwe sposoby. Wystarczy ze facet ma te 190 i nie jest zaniedbanym knurem to już nic właściwie nie musi robić bo dziewczyny same chętnie przejmują inicjatywę. Obecnie media społecznościowe pozwalają dotrzeć do ogromnej liczby osób co sprawia że mamy wrażenie, że można przebierać w szerokim "asortymencie" - nie dziwi więc fakt że kobiety stawiają sobie wysokie wymagania - bo czemu nie? Tym bardziej nie powinien dziwić fakt że liczba rozwodów tak drastycznie rośnie (ale nie powinno być to żadnym pocieszeniem) Sam wzrost wystarczy żeby wygrywać w wielu sportach, wpływa na postrzeganie innych, pewność siebie i właściwie na każdy aspekt życia - sam jebany wzrost.

Skończyłem 30tkę i nie mam już złudzeń ze poznam miłość życia. Kiedyś byłem pozytywnym, otwartym chłopakiem, potem coraz bardziej wycofanym i zamkniętym w sobie, ostatnio czuje ze zmieniam się w opryskliwego zgnuśniałego znerwicowanego samotnika.

Niemniej jednak myślę że czas najwyższy żeby się pogodzić i przyzwyczaić do tego że będę się sam i przestać się już tym zadręczać. Trzeba zainwestować tą energię w siebie - w swoje pasje i marzenia - tak żeby osiągnąć przynajmniej sukces zawodowy - bez skrupułów i sentymentów. Jeśli nie ten kraj pełen uprzedzeń i stereotypów - to inny, taki gdzie ludzie są niżsi,  empatyczni, i trochę inaczej patrzą na świat. Nie chcę już oglądać się na innych, będę czerpał przyjemność z tego co mam, zerwę wszystkie toksyczne znajomości będę dbał o te na których mi zależy, będę pomagał innym bezinteresownie, będę zawsze uprzejmy i uśmiechnięty dla innych i znajdę własne szczęście!

No i praca nad wewnętrznym spokojem i zdrowiem - prawda jest taka ze w przeciwieństwie do stereotypu to ze jesteś niski obecnie znaczy ze być może tak jak ja wychowałeś się na wiosce gdzie nie karmiono Cie naszprycowanym sterydami mięsem i inną chemią, masz o wiele niższą szanse zachorowania na raka i inne choroby cywilizacyjne a o wiele większa żeby w zdrowiu dożyc spokojnie do 90tki - wiec nie warto zmarnować tego popadając w depresje albo jakieś nałogi. Poza tym niscy ludzie maja ogromny poziom empatii i inteligencji emocjonalnej więc jeśli tylko pokonają swoje kompleksy i słabości to stają się nieraz diamentem który zmienia Świat.

Trzymaj się!
 

Posted

Witaj. W obecnym świecie wygląd ma duże znaczenie, tym bardziej, gdy ideały są promowane wszędzie na każdym kroku, przez co dociera to do szerokiego grona odbiorców. Problem w tym, że ideałów na świecie nie ma, a my popadamy w kompleksy porównując się wiecznie do innych.

Kompleksy zaczynają się, gdy sami zaczniemy w nie wierzyć. Prawda jest taka, że każdy z nas jest unikatowy i jedyny w swoim rodzaju, dlatego nie powinniśmy traktować swoich odmienności jako coś złego. Ważne jest podejście. Nie polemizujmy nad tym, kto jest lepszy: wysocy, niscy, chudzi, grubi. Wszyscy jesteśmy równi i w każdym z nas jest coś dobrego.

Jesteś jeszcze młody i wiele przed Tobą. Zadbaj o swój charakter, o rozwój osobowości, pasji. Myślę, że jest wiele kobiet, które cenią sobie coś więcej niż wzrost. Może po prostu jeszcze na kogoś takiego nie trafiłeś.  

Wygląd to pierwsza rzecz, na jaką zwracamy uwagę, jednak jeśli kogoś zainteresujemy swoją osobą, to jego uwaga skupi się na osobowości, a wygląd zewnętrzny zejdzie na drugi plan.

Dbaj o swój umysł, a w końcu ktoś doceni Twoją osobowość. Nie myśl stereotypami, nie wszystkie Polki są głupie, jak ktoś to wyżej napisał i sama bynajmniej się za głupią nie uważam, dlatego myślę, że jakaś na pewno Cię doceni. 

A tak do pomocy, może spróbuj coś poczytać lub znaleźć filmiki na YouTube jakichś specjalistów, którzy dają rady, jak prawidłowo i efektownie nawiązywać relacje. To może Ci bardzo pomóc.

Powodzenia! :)

  • Jestem za to wdzięczny 1
  • 4 weeks later...
Posted

Mam 170cm. Nigdy nie brałem pod uwagę tego, że jestem za niski. Dużo dziewczyn jest niższych, a sam byłem z dziewczyną o 2 cm wyższą :D i w niczym to nie przeszkadzało. Nie do końca dobrze czułem się z tym gdy ubierała szpilki, bo różnica była zbyt duża, ale myślę, że brała to pod uwagę i nie często chodziła w szpilach. Mega dużo par jest "niskich" i jakoś się sobie spodobali. Czas to zaakceptować, bo już nie urośniesz, a szkoda zepsuć sobie życie przejmowaniem się takimi sprawami. 

Pzdr 

  • 3 weeks later...
  • 2 weeks later...
Posted (edited)

Znam jednego fajnego aktora: https://pl.wikipedia.org/wiki/Danny_DeVito który nie widać żeby miał wielki problem ze swoim wzrostem. Stało się, kości nie urosły. Jednak do puki sylwetka jest prawidłowa bez deformacji ciała a człowiek sam nie działa na swoją szkodę to pomimo zawężonego grona kobiet bankowo się kilka znajdzie. Najgorzej jak człowiek wpadnie w błędne koło umniejszania sobie, to już jest równia pochyła do wszelkich problemów. 

A z tymi kobietami co wytykają wzrost to mi przypomina moje egzaminy ze studiów. Wykładowca próbkował błahymi pytaniami cały obszar materiału i jak wyczuł że są jakieś braki to atakował ten właśnie obszar. Takie to złośliwe trochę, ale jak się człowiek przygotuje na "atak" to jest szansa się obronić.

 

 

Edited by nostromo
  • 2 months later...
  • 3 years later...
Posted

Cóż, niscy oraz inni mniej atrakcyjni mężczyźni muszą poczekać aż przekroczą trzydziesty rok życia. Maksymalna atrakcyjność takich facetów przypada w przedziale od 35 do 50 lat, bo muszą sobie ją wypracować, np. zdobywając odpowiednią pozycję w społeczeństwie.

Zasadniczym minusem jest fakt, że głównie interesują się nimi samotne matki lub kobiety najmniej atrakcyjne. 

 

Podróż na Filipiny to niezłe rozwiązanie, inaczej autor będzie musiał bardzo długo poczekać 

  • 1 month later...
Posted

Tak, niski wzrost nie pomaga w tym próżnym świecie. Z drugiej strony jest wielu facetów, którzy otaczają się pięknymi wyższymi kobietami. Przykładem znani aktorzy: Tom Cruise (piszą, że 170, ale jak widać ze zdjęć z innymi osobami, nie może mieć więcej niż 165), Al Pacino (168), itd. Owszem ich orężem wydają się być pieniądze i sława. Status społeczny można też osiągnąć inaczej. Można się wyróżniać: sprytem, inteligencją, mądrością, pracowitością, dobrocią, przyzwoitością, wiernością, profesjonalizmem, słownością, niezależnością w myśleniu, odwagą by o tym mówić, głosem (aksamitny głos mają redaktorzy radiowi, których nie widzimy i obojętne nam jakiego są wzrostu). Wiele z tych cech jest w deficycie. Iluż to wysokich gości znam, którzy w towarzystwie stoją jak drągi, bez wyrazu, a drobny facet wymiata, bo ma to coś. Uważam, że trzeba mówić głośniej, dobitniej, wyraziściej, zdobyć się na odwagę. Jeszcze jedna uwaga, facet rozmawiający z wysoką piękną kobietą zasługuje na szczególny szacunek, i na pewno przykuwa uwagę (zazdrości u facetów, podziwu u innych kobiet), bo to znaczy, że musi mieć coś czego nie mają wyżsi. 

 

Ciekawy sposób, nieco na skróty, ale zgadzam się z poprzednimi wpisami, sam miałem na to zwrócić uwagę - to związek z dziewczynami z innych krajów. Nie tylko Filipinki, Chinki, Japonki, Tajki, ale także bliżej: Włoszki, Hiszpanki, Portugalki, Greczynki są piękne i co do zasady dużo niższe, jak zauważyłem jeżdżąc dużo po Europie. 

 

Pozdrawiam!

(łysy, 176 cm ;)

Posted

Ja tylko chciałam powiedzieć że jako młoda dziewczyna kiedyś zainteresowałam się chłopakiem wzrostu podobnego jak ja (jak nie delikatnie niższym) koło 160cm i to ja byłam stroną odrzuconą :) jak czyjś charakter nas urzeknie to naprawdę ten wzrost schodzi na drugi plan. Internet myślę że nie jest najlepszym miejscem dla was, niewysokich, do poznania kogoś, bo nie ma szansy żeby chemia rozmową się wytworzyła, a wszystko jest powierzchowne no bo nie jest się w stanie tak dobrze poznać - myślę że próbujcie szukać gdzieś indziej! :D  i naprawdę się nie zniechęcajcie! Sama jestem przykładem :)

  • Podoba mi się to 1

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

  • PODCASTY.jpg

  • Blog Entries

    • 0 comments
      Przedstawiamy wyjątkowy ranking najlepszych hitów tanecznych na Sylwestra 2024! Jeśli szukasz muzyki, która rozkręci każdą imprezę, zapewni niezapomnianą zabawę i porwie wszystkich do tańca, możliwe, że moja toplista jest właśnie dla Ciebie. Od najgorętszych hitów disco polo po energetyczne przeboje dance – w tym zestawieniu znajdziesz to, czego potrzeba, by świętować wejście w nowy rok z przytupem. Odkryj, które piosenki mogą zrobić furorę.
       
      Wybieram prawdę, bang bang
       
       
       
      Łowię cię tęsknym okiem + kontynuacja Krejzi Lejdi
       
       
       
       
      Disco polo, choć często kontrowersyjnie odbierane, pozostaje jednym z najpopularniejszych gatunków muzycznych w Polsce. Narodziło się w latach 80. jako mieszanka disco, italo disco oraz tradycyjnej muzyki biesiadnej. Początkowo było tworem amatorskim, produkowanym w domowych warunkach, jednak z biegiem czasu zyskało ogromną popularność. Dzięki swojej prostocie, chwytliwym melodiom i łatwo zapamiętywanym tekstom szybko zdobyło serca Polaków, szczególnie na prowincji, gdzie stanowiło rodzaj ucieczki od codziennych trudności i szarej rzeczywistości PRL-u.
       
      Serce zdobi twoje graffiti + Włosy w kolorze miłości
       
       
       
      Popularność disco polo w Polsce wynika głównie z jego przystępności i bliskości kulturowej. Gatunek ten posługuje się prostym, zrozumiałym językiem, który trafia do szerokiej grupy odbiorców. Teksty piosenek często dotyczą miłości, życia codziennego i prostych, uniwersalnych tematów, co sprawia, że są one łatwe do zidentyfikowania i przyswojenia. Disco polo oferuje także specyficzny rodzaj rozrywki - dynamiczne rytmy, proste melodie i „wpadające w ucho” refreny. To sprawia, że jest idealnym tłem muzycznym dla wszelkiego rodzaju imprez i wydarzeń towarzyskich.
       
      Sylwester nocą złotą - wersja impreza i wersja rozszerzona
       
       
      Wzrost popularności disco polo można również przypisać jego obecności w mediach. W latach 90. telewizja Polsat uruchomiła program Disco Relax, który znacząco przyczynił się do rozpowszechnienia tego gatunku. Dzięki temu disco polo stało się dostępne dla masowego odbiorcy, a najpopularniejsze zespoły, takie jak Akcent, Boys czy Classic, zdobyły ogromną rzeszę fanów. Telewizyjna promocja muzyki disco polo ugruntowała pozycję tego gatunku na polskiej scenie muzycznej i sprawiła, że stał się częścią popkultury, mimo licznych głosów krytyki.
       
       
      Miłosna diagnoza
       
       
      Na fali sukcesu lat 90., disco polo w XXI wieku przeszło swoistą „odnowę”. Wielu młodych artystów sięga po ten gatunek, wprowadzając do niego nowoczesne brzmienia i techniki produkcji. Dzięki internetowi i platformom społecznościowym, takim jak YouTube, disco polo zyskało kolejne pokolenie fanów. Współczesne disco polo jest bardziej profesjonalne i często łączy elementy popu oraz elektroniki, co sprawia, że trafia także do młodszych odbiorców, którzy cenią sobie energię i łatwość przyswajania tego typu muzyki.
       
      Rozdanie kart to kant
       
       
      Fenomen disco polo często jest porównywany do popularności muzyki biesiadnej w innych krajach. Przykładem może być muzyka folkowa w Stanach Zjednoczonych czy schlager w Niemczech. Tego typu muzyka, mimo swojej prostoty, odzwierciedla potrzeby masowego odbiorcy, który szuka rozrywki bez większego zaangażowania emocjonalnego czy intelektualnego. Disco polo dostarcza prostych, pozytywnych emocji, co sprawia, że jest chętnie słuchane, nawet przez osoby, które na co dzień wybierają inne gatunki muzyczne.
       
      Perła i szkarłatna - wersja imprezowa i radiowa
       
       
       
      Przewijanie czasu
       
       
      Popularność disco polo wynika z kilku czynników: prostoty, przystępności, bliskości kulturowej oraz skutecznego wykorzystania mediów. Mimo licznych kontrowersji i krytyki ze strony krytyków muzycznych, disco polo nadal przyciąga rzesze fanów, stając się ważnym elementem polskiej kultury popularnej. Pomimo zmieniających się trendów muzycznych, ten gatunek od lat pozostaje jednym z najbardziej słuchanych w Polsce, co dowodzi jego trwałości i umiejętności adaptacji do nowych warunków.
       
      Trochę anioł, nieco diabeł
       
       
      Pląsy i piruety
       
       
      Retusz bez skrupułów
       
       
       
      Frazy kluczowe: muzyka rozrywkowa na Sylwester 2024, ranking, toplista, disco polo, polski dance, rap. Muzyka taneczna i popularna.
    • 0 comments
      Zapomnij o tym, co wiesz o klasycznym disco polo – nadeszła era Neo Disco Polo, nowej odmiany, która rewolucjonizuje polską scenę muzyczną! Ta nowoczesna interpretacja gatunku łączy chwytliwe melodie z unikalnymi tekstami, świeżym brzmieniem i odważnym podejściem do produkcji. To połączenie romantyzmu, energii i tanecznej magii, które sprawia, że każda nuta zapada w pamięć.
       
       
      Czym jest Neo Disco Polo?
      Nowoczesne brzmienia: Neo Disco Polo czerpie inspirację z gatunków takich jak pop, EDM, a nawet darkwave, dodając głębi klasycznym tanecznym rytmom. Intrygujące teksty: Utwory, takie jak „Moja Lejdi Taka Krejzi”, udowadniają, że Neo Disco Polo może być jednocześnie lekkie i pełne emocji, opowiadając historie o miłości, zabawie i codziennych rozterkach. Wysoka jakość produkcji: To już nie tylko melodia i prosty rytm – Neo Disco Polo wprowadza bogatą aranżację, nowoczesne syntezatory i dynamiczne wokale. Styl i klasa: Neonowe kolory, taneczne klipy i artystyczne podejście do wizualizacji – Neo Disco Polo to uczta zarówno dla uszu, jak i oczu. Dlaczego Neo Disco Polo to przyszłość polskiej muzyki?
      Ewolucja gatunku: Disco polo przechodzi transformację, stając się bardziej uniwersalne i atrakcyjne dla młodszych pokoleń. Globalne ambicje: Neo Disco Polo ma potencjał, by podbić nie tylko polskie parkiety, ale i międzynarodową scenę dzięki swojej świeżości i dynamice. Łączy pokolenia: W Neo Disco Polo każdy znajdzie coś dla siebie – chwytliwe refreny dla fanów tradycyjnego disco polo i nowoczesne brzmienia dla miłośników popu i elektroniki. Muzyka na każdą okazję: To gatunek idealny zarówno na imprezy, jak i na romantyczne wieczory we dwoje – uniwersalność to klucz do jego sukcesu. Co wyróżnia Neo Disco Polo?
      Refreny takie jak „moja lejdi taka krejzi” zapadają w pamięć od pierwszego przesłuchania. Taneczny klimat łączy się z romantycznym przesłaniem: „bądź blisko, aby to nie prysło”. Wysoka energia i nowoczesna produkcja – coś więcej niż zwykła muzyka do tańca! Dołącz do rewolucji muzycznej!
      Neo Disco Polo to odpowiedź na potrzeby dzisiejszych słuchaczy – nowoczesne, taneczne, ale jednocześnie pełne emocji. Piosenki takie jak „Moja Lejdi Taka Krejzi” pokazują, że polska muzyka taneczna wkracza w zupełnie nowy wymiar. To przyszłość, którą warto odkryć – idealna mieszanka energii, zabawy i uczucia.
    • 0 comments
      Polska muzyka elektroniczna o niekonwencjonalnej tematyce
      Utwór "OGNISTY PRĄD" to fascynujące połączenie polskiej muzyki elektronicznej z poetyckim, introspektywnym tekstem, który w wyjątkowy sposób opisuje wewnętrzne zmagania, marazm i pragnienie przemiany. Piosenka porusza tematykę poszukiwania motywacji, walki z własnymi ograniczeniami i nadziei na wyzwolenie. To muzyczna podróż przez emocjonalny chaos i próbę odnalezienia własnego światła w ciemności.
       
       
      Symbolika i kluczowe motywy w tekście
      1. Bezradność i paraliż:
      W pierwszych zwrotkach pojawiają się obrazy związane z brakiem ruchu i poczuciem utknięcia. Frazy takie jak: „kropla deszczu zastygła w locie” czy „mentalna smycz jest coraz krótsza” oddają stan wewnętrznej stagnacji i ograniczenia. Poczucie braku perspektyw ukazane jest w wersie: „Jakby nie było dla mnie horyzontu”, co doskonale oddaje nastrój beznadziei.
      2. Walka z losem:
      Tekst zyskuje dynamikę, gdy narrator zaczyna otwarcie zmagać się ze swoim losem. Linia: „Los gasi mną papierosów nudę” ukazuje, jak życiowe trudności wydają się być niekończącym się przypadkiem, na który nie ma wpływu. Wyraźne jest jednak pragnienie wyrwania się z tego stanu, co zapowiada przemianę.
      3. Przemiana i odrodzenie:
      Najmocniejszym akcentem utworu są fragmenty odnoszące się do odrodzenia. Symbolika wersu: „Pod popiołem dni chowam iskrę” to odwołanie do feniksa, który powstaje z popiołów, a kolejne wersy: „Jak motyl wyłonię się z kokonu” czy „Zagram na złotej strunie czasu”, wskazują na możliwość rozpoczęcia życia na nowo, w bardziej świadomy sposób.
      4. Dynamiczna energia i przełom:
      Kulminacja utworu następuje w refrenach i hookach, gdzie frazy: „Będę ognistym elektrowstrząsem!” czy „Burzą rozszarpię ciszę denną” pokazują siłę, która eksploduje po przełamaniu barier. Te obrazy oddają nie tylko przemianę, ale również ogromną energię i determinację, jakie temu towarzyszą.
      Muzyczne tło i nastrój
      Piosenka osadzona w polskiej muzyce elektronicznej wyróżnia się unikalnym podejściem do produkcji. Delikatne, introspektywne dźwięki w zwrotkach stopniowo narastają w refrenach, by eksplodować w hookach dynamicznymi syntezatorami i mocnym beatem. Elektronika podkreśla abstrakcyjną i emocjonalną naturę tekstu, jednocześnie wpisując się w nowoczesne brzmienia polskiej sceny muzycznej.
      Podsumowanie i tekst piosenki OGNISTY PRĄD
      Ten utwór to nie tylko piosenka, ale emocjonalne doświadczenie, które dotyka każdego, kto zmaga się z własnymi ograniczeniami i poszukuje wewnętrznej siły. Dzięki niekonwencjonalnej tematyce, bogatemu językowi i sugestywnej muzyce, utwór ten jest doskonałym przykładem, jak polska muzyka elektroniczna łączy głębię tekstu z nowoczesnym brzmieniem.

      Dlaczego. Czemu.
      Którędy. Jak.
      Bywam kroplą deszczu zastygłą w locie,
      Jakby przez moje żyły sunęły złe moce.
      Nikogo nie obchodzi czy dotrę do portu,
      Jakby nie było dla mnie horyzontu.
      Nadzieja chyba przesuwa mnie w lewo,
      Wiara usuwa ze znajomych z podnietą,
      Sens robi mi ghosting więc kluczę,
      Los gasi mną papierosów nudę.
      Dlaczego spotyka mnie coś takiego!
      Czemu brak mi sił by uciec temu!
      Którędy opuścić labirynt przeklęty!
      Jak przestać pajęczyny tkać!
      Chcę wreszcie ruszyć z tego miejsca,
      Pragnę pędzić niczym ruch powietrza.
      Coś trzyma od środka i nie puszcza,
      Mentalna smycz jest coraz krótsza. 
      Woda zatrzasnęła się w górze lodu!
      Piorun wyprzedzają krzyki grzmotu!
      Płomienie trawią wnętrze wulkanu!
      Wskazówki mierzą w tarcze zegarów!
      Dlaczego spotyka mnie coś takiego!
      Czemu brak mi sił by uciec temu!
      Którędy opuścić labirynt przeklęty!
      Jak przestać pajęczyny tkać!
      Odpycham wszystko co mnie pociąga,
      Tylko marazm obserwuje moje konta.
      Los skroluje życie z przejęciem,
      Zamiast rozkwitać ciągle więdnę. 
      Odpowiedzi nie przychodzą same,
      Ale mam nadal asa w rękawie.
      Pod popiołem dni chowam iskrę,
      Pewnej nocy jasno rozbłysnę.
      Będę ognistym elektrowstrząsem!
      Stanę się gigantycznym prądem!
      Burzą rozszarpię ciszę denną!
      Zerwę kajdany które więżą!
      Jak motyl wyłonię się z kokonu,
      Ze skarbem żywotnych kolorów.
      Zagram na złotej strunie czasu,
      Melodię cudownego wyrazu.
      Będę ognistym elektrowstrząsem!
      Stanę się gigantycznym prądem!
      Burzą rozszarpię ciszę denną!
      Zerwę kajdany które więżą!
       
       
       
       
      Słowa kluczowe: polska muzyka elektroniczna, nowa polska piosenka, muzyka elektroniczna o emocjach, walka z marazmem, przemiana w piosenkach, niekonwencjonalny tekst, introspektywny tekst piosenki, muzyka z motywem odrodzenia, polska scena elektroniczna, dynamiczny hook, feniks z popiołów, motyl wyłaniający się z kokonu, refleksyjna muzyka elektroniczna, nowoczesne polskie brzmienia, piosenka o poszukiwaniu siły
    • 0 comments
      W dniach 29.11 - 2.12.2024 można skorzystać z oferty promocyjnej. W cenie 99 zł jest pakiet dostępowy do kursów online OcalSiebie w najnowszych wersjach.
      Aby zamówić prosimy o napisanie do nas e-maila w treści wpisując hasło "BLACK FRIDAY". W odpowiedzi otrzymają Państwo wszystkie potrzebne informacje. 
      W skład pakietu wchodzą kursy: BUDOWANIE SAMOOCENY, JAK ZNALEŹĆ MIŁOŚĆ I PIELĘGNOWAĆ RELACJĘ. 
       

       
    • 0 comments
      Piosenka „Tik tak mija czas” to metaforyczna opowieść o walce z czasem i własnymi lękami, idealnie wpisująca się w estetykę teledysku z muzyką elektroniczną. Symboliczne obrazy, takie jak „zegar to dowcipny drań” czy „fale łamią lustro niosąc zło”, odzwierciedlają nieubłagany upływ czasu oraz zmagania z trudnościami życia. Motyw „mrok pożera wspomnień miasto” ukazuje wewnętrzny chaos i pustkę, które towarzyszą poczuciu straty i bezsilności. Elektroniczna muzyka podkreśla dynamikę tej walki, tworząc hipnotyczny klimat.
       
       
      Wers „wyżej, wyżej, byle dalej stąd” wprowadza element nadziei i determinacji, sugerując, że pomimo mroku można odnaleźć siłę, by iść naprzód. Piosenka łączy uniwersalne tematy, takie jak walka o oddech, wytrwałość i chęć przełamania losu, co czyni ją emocjonalnie angażującą. Tekst pełen fraz takich jak „płynę czy spadam, tonę czy płonę” i „smak triumfu poznać zdołam” inspiruje do refleksji nad sensem walki o siebie. To idealna propozycja dla fanów klimatycznej muzyki elektronicznej z głębokim przekazem i poruszającym teledyskiem.
       
      Tekst piosenki TIK TAK MIJA CZAS
      Tik tak tik tak mija czas
      Tik tak próbuj wygrać
      Zegar to dowcipny drań
      Wiedzie do kresu bram
      Każdą tamę kiedyś dosięga grom,
      Potopy łez mają cienisty ton.
      Pod wodą świat wygląda inaczej,
      Ptak nie śpiewa, coś kracze.
      Deszczy mokry sen spełniony,
      Pętlą przydusza dręczonych.
      Fale łamią lustro niosąc zło,
      Gniew wirów ciągnie na dno.
      Mrok pożera wspomnień miasto,
      Jest pusto, a jednak ciasno. 
      Cienie niby głodne rekiny,
      Grymas noszą ostrej drwiny.
      Zamiast pereł - morskie węże,
      Gryzą tym, czym się dręczę.
      Tik tak tik tak mija czas
      Tik tak próbuj wygrać
      Światło nie dociera tam,
      Gdzie gorycz torturę tka.
      Bolesna melodia dusze tnie,
      Diabeł nie pali, piekło wrze.
      Fale łamią lustro niosąc zło,
      Gniew wirów ciągnie na dno.
      Mrok pożera wspomnień miasto,
      Jest pusto, a jednak ciasno.
      Tyleż piękna, co wstrętna,
      Obietnica syreny daremna.
      Pułapka skrywa bukiet opasły,
      Tych którym już oczy zgasły.
      Tik tak tik tak mija czas
      Tik tak próbuj wygrać
      Płynę czy 
      spadam, tonę 
      czy płonę,
      Gryzą iskry 
      czy cisną tonie.
      Przerwę agonię!
      Wyżej, wyżej byle dalej stąd,
      Wynosi mnie jasnej myśli prąd.
      Walczę bo mogę, walczę bo chcę,
      Pokonam podłą losu wyrocznię.
      Jest we mnie
      życia wola.
      Smak triumfu
      poznać zdołam.
      Dosięgnę tafli,
      oddech nagli.
      Fale łamią lustro niosąc zło,
      Gniew wirów ciągnie na dno.
      Mrok pożera wspomnień miasto,
      Jest pusto, a jednak ciasno.

      -------
      Piosenka elektroniczna z głębokim przekazem
      Muzyka o walce z czasem i losem
      Klimatyczny teledysk z muzyką elektroniczną
      Elektroniczna ballada o emocjach
      Walka i nadzieja w piosence elektronicznej
      Polska muzyka dance electro pop
      Elektroniczna muzyka motywacyjna
      Muzyka podnosząca na duchu
      Polska muzyka popularna i rozrywkowa
      Elektroniczna muzyka z autentycznymi emocjami


  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  • Podcasty i filmy o psychologii

×
×
  • Create New...

Important Information

Używając strony akceptuje się Terms of Use, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.