Skocz do zawartości

kamm

Polecane posty

Witam,

mam problem z rodziną mojego męża. Jesteśmy 3 lata po ślubie. Mamy 25 i 27 lat. Od ślubu zamieszkaliśmy bez rodziców. Rodzina męża (a w szczególności ojciec i starsza siostra- 29 lat) nie traktują nas poważnie, a wręcz zawsze jako tych gorszych. Są narcystyczni, nie widzą swoich błędów. Mój mąż jest oddanym, pomocnym synem i zawsze dąży do załagodzenia mojej złości i żalu. I tu jest problem, że nie potrafi zobaczyć wad swojej rodziny i ich usprawiedliwia, ucina rozmowy ze mną, a mam prawo czuć się przez nich skrzywdzona.

Ojciec- obiecał każdemu z trójki dzieci wybudowanie domu*. Teść dostał od swojego ojca w spadku kilka hektarów pola. Na tą chwilę pola które mu zostały są warte ok 7 mln zł. Zajmuje się budową domów na tych polach. Cena domu dla klienta to ok 600 tys. zł.  Jego 20- letnia działalność kręci się w kółko, nie potrafi odłożyć żadnych pieniędzy, wychodzi ciągle pod kreską, żyje ponad stan, trwoni majątek który dostał, a czuje się wielkim biznesmenem. I tu jest problem. Starsza siostra dostała działkę i budowany jest dla niej dom. A w samym momencie teściowi zabrakło pieniędzy na bieżącą działalność, to nakłonił swojego syna półtorej roku temu do brania pożyczek chwilówek. Mąż pobrał pożyczki w każdej dostępnej śmieciowej firmie oraz kredyt w banku. Zadłużenie wynosiło ok 45 tysięcy. Połowa jest spłacona, ale druga połowa nie. Teść obraca takimi sumami, a mężowi ciągle wpiera, że czeka na pieniądze. Do męża odzywają się komornicy, a on z tym nic nie robi. Siedzi cicho. Po cichu prowadzi jakieś rozmowy z teściem, nie chce tego głośno powiedzieć przy pazernej siostrze, której zresztą sfinansowaliśmy część budowy domu tymi cholernymi pożyczkami. Jak się odezwałam przed teściami (spokojnie i bez pretensji) jakieś 3 miesiące temu, że wpisali ich syna do BIKu i teraz nie możemy my wziąć kredytu nawet przez 5 lat, to teść się skrzywił, zaprzeczył i machnął ręką. A mąż nic.

Siostra- ma męża 33 lata i małe dziecko. Mieszkają u rodziców mojego męża i między innymi to generuje tak wysokie koszty życia moich teściów, którzy płacą za WSZYSTKO. Na jedzenie i media tam przeznacza się kilka tysięcy miesięcznie. Nigdy im niczego nie zabrakło, nie wiedzą co ile kosztuje w sklepie. Jak rozmawiam z teściową, np. o papryka w promocji, to starsza siostra śmieje się co to za temat. Teściowa sprząta, gotuje, robi zięciowi jedzenie do pracy, opiekuje się ich dzieckiem, czy są w domu czy ich nie ma. Siostra męża uchodzi za inteligentną osobę, ma prestiżowy zawód, jest niesamowicie pewna siebie i nie pozwala, żeby ktoś mógł mieć inne zdanie i żeby czasem się nie okazało, że ktoś jest od niej lepszy. Od poglądów politycznych, poprzez wykonywaną przeze mnie pracę, spojrzenie po ludzku na życie, a nie przepychanie się kto ma ile czego. Kasy tez nie potrafi liczyć bo wszystko wydaje na swoje potrzeby z najwyższych półek. Z racji jej silnego poczucia bezpieczeństwa ona przed niczym sie nie waha, przykładowo jak coś mówi to opisuje hipotetyczną sytuację (która tak na prawdę często dotyczy mnie) i komentuje to w negatywnych i szydzących słowach. Czuję, że jak wyjeżdżamy od teściów to tam jest festiwal najazdu na mnie i moje zachowania. Czuję się przy niej skrępowana, staram się prawie nie odzywać, żeby nie wykorzystała czegoś przeciwko mnie. Ale to powoduje, że ja przytakuje i się tylko głupio uśmiecham. Jestem odmóżdżona przy nich. Denerwuję się, mam problem z oddechem, łamie mi się głos. A znam tych ludzi od 10 lat bo tyle jesteśmy z mężem. Siostra męża zrobiła także chrzest dziecka w moje urodziny i nikt nie złożył mi wtedy życzeń. To była zima i założyłam elegancką czarną sukienkę, którą dostałam od męża na urodziny właśnie. Widziałam energiczne podszepty i spojrzenia wszystkich na mnie jak mnie zobaczyli. O życzeniach sobie wszyscy przypomnieli dopiero jak pojechaiśmy do domu. Jak się z mężem zaręczyliśmy i zorganizowaliśmy spotkanie rodziców, to teść zwracał się do mnie innym imieniem. Nawet nie wiedział jak się nazywam.

My z mężem- żyjemy raczej skromnie, nie mamy zbyt dużo pieniędzy, płacimy sobie za wszystko sami. Rozwijamy się, patrzymy inaczej na życie, liczymy pieniądze, założyliśmy firmę, nie żerujemy na rodzicach, czekamy aż teść nam przepisze działkę, bo też ciągle ma jakieś wymówki. Ja się nie rzucam, bo jednak to ma być dobrowolna darowizna. Ale obiecali nam to już 6 lat temu.

Jak mam przetłumaczyć mężowi, żeby przestał ślepo patrzeć w swoją rodzinę, przestał ich bronić i w końcu twardo wyegzekwował pieniądze na które zadłużył go własny ojciec?

Jak mam się bronić przed tym ciągłym byciem ofiarą i graniem na moich nerwach i uczuciach? Jest mi strasznie przykro, bo to przecież rodzina. A żeby się ich pozbyć, musiałabym się rozwieźć z mężem, który jest na prawdę dobrym człowiekiem i bardzo go kocham, ale jest strasznie pobłażliwy dla swojej rodziny.

Z jednej strony chciałabym mieć męża tylko dla siebie, ale wiem że to nie jest możliwe. Nie mogę mu zabronić spotkań z rodziną. A ja nie chcę tam jeździć, bo później czuję się jak po maratonie, albo walce na ringu. Zawsze przegrana i z pretensjami do wszystkich i samej siebie.

 

*zrezygnowaliśmy z mężem, poprosiliśmy tylko o działkę

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • SKOCZ DO: 
    Księgarnia >>>> | Apteka >>>> | Uroda >>>> | Sport >>>> | Dziecięce >>>> | Moda >>>>

  • PODCASTY.jpg

  • Wpisy blogu

    • 0 komentarzy
      Ludzie chętniej próbują z kimś nowopoznanym, niż sprawdzają nowe sposoby budowania relacji, bo łatwiej jest wymienić partnera, niż skorygować własne postępowanie i przepracować coś w sobie. Jeśli chodzi o małżeństwa, w Polsce coraz częściej okazuje się, że do dwóch razy sztuka. 
       
       
    • 0 komentarzy
      Plotka. Złośliwcy powiadają, że bywa to rodzaj przemocy pośredniej – dokuczania komuś okrężną drogą. Trochę straszne, bo – powołując się na dokument „Dylemat społeczny” – fake news roznosi się w sieci sześć razy szybciej niż fakt. Najwyraźniej rzeczywiście plotki są jak chwasty w ogrodzie; nawet jeśli zrywamy je, nowe rosną prędko. Czasami bywają to chwasty wyjątkowo toksyczne, bo używa ich się chociażby do mobbingu, gnębienia kogoś w miejscu pracy lub w związku z wykonywanym przez niego zajęciem. Na szczęście nie wszystkie plotki są takie złe. Na przykład ktoś kiedyś rozpowiedział, że podobno odziedziczyłem hotel. Kto by pomyślał, jak nagle i drastycznie może wzrosnąć atrakcyjność człowieka... 😆 Tak czy inaczej, uważajmy z tym plotkowaniem i pamiętajmy: plotka niewiele mówi o danej osobie – znacznie więcej o człowieku, który w nią wierzy. Miłego dnia.
    • 0 komentarzy
      Kolejny podcast z cyklu psychologia relacji bez cenzury: 10 zjawisk, które psują związki. Psychologia miłości w kontekście czynników, które mogą zakłócić lub nawet przyczynić się do zakończenia relacji. 
       
       
       
    • 0 komentarzy
      Kiedy ostatnio dane ci było doświadczyć głębokiego relaksu, któremu towarzyszy stan błogości, poczucia harmonii wewnętrznej i kojącego spokoju? Mam nadzieję, że miewasz takie odczucia nierzadko. Jeśli jest jednak inaczej, rozważmy, co można zrobić, aby sytuację poprawić. Wersja audio poniżej, a wersja tekstowa tutaj.
       
       
    • 0 komentarzy
      Nadciąga weekend i być może niektórzy poświęcą chwilę albo dwie na jakiś serial. Nie mam na to za dużo czasu, więc wolę za często do tego typu produkcji nie zasiadać, bo niekiedy ciężko oderwać się. Wstrzemięźliwość we wszystkim – nawet we wstrzemięźliwości, więc robię wyjątki. Jako psycholog cenię barwne postacie, interesujące relacje i tym samy interakcje między bohaterami. Dramaturgia, wątki psychologiczne i niecodzienny obyczajowy kontekst też mają znaczenie. Jeśli zatem ktoś podziela sympatię do takich klimatów, może sięgnąć po „Po złej stronie torów”. Fabuła wciąga, ale jest to zarazem studium głęboko dysfunkcyjnej rodziny, która próbuje sobie radzić w obliczu splotu fatalnych okoliczności. A charaktery poszczególnych postaci zdecydowanie tego nie ułatwiają. Pierwszy sezon jest fenomenalny, natomiast pomimo słabszej jakości sezonu trzeciego, nawet tam dochodzi do takich scen, które wstrząsają nami na tyle mocno, że aż przydałyby się pasy bezpieczeństwa. Mocne. Podobało mi się. A Wy co polecacie?


  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • 05e7f642-357a-49b3-b1df-737b9aa7b7a1.jpg

  • SKOCZ DO:

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  •  
  • Podcasty i filmy o psychologii

  • Książki o rozwoju osobistym i psychologii

    83eaf72d-ea6e-4a48-ab5f-9aefa9423f3d.jpg

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.