Jump to content

Bolesne poszukiwania wspólnego słownika


AnnaAnna

Recommended Posts

Dzień dobry

  1. Jestem 30-letnią kobietą. Jestem osobą pełną emocji, ale równocześnie bardzo racjonalną, ułożona. Pracuje głównie na stanowiskach dyrektorskich i zazwyczaj byłam utwierdzana w bardzo pozytywnej opinii na temat mojego sposobu komunikacji miedzy ludzkiej w pracy i w związkach. Ludzie przychodzili do mnie po porady jak dobrze się komunikować. Pracowałam też z trudna młodzieżą i czułam powołanie do przekazywania wiedzy o relacjach. Z łatwością układałam “plany ratunkowe” z wielu sytuacjach wydajanych się być bez wyjścia.
     
  2. Ponad 3 lata temu rozstałam się z partnerem po wieloletnim związku. Dwa lata temu przeprowadziłam się za granice. Porzuciłam wszystko dla miłości i wizji wspanialej relacji z nowym partnerem. Wiele wspólnych pasji i zainteresowań oraz inteligencja obojga miały być gwarancją dobrego związku. Jednakże przeprowadzka i gwałtowna zmiana otoczenia wywołała w mnie “szok” i niestabilność emocjonalną, który przeżywa wiele osób po całkowitej zmianie otoczenia. Prawdopodobnie nasiliło to nasz nadchodzący problem.
     
  3. Problem w kłótniach rozwinął się niemal od początku relacji. Zawsze panuje w nich pewien schemat, który doprowadził mnie na skraj załamania nerwowego. Nie widzimy postępów. 
     
  4. Schemat naszego zachowania: 
     
    1. JA: wyrażam swoją opinię lub określiłam uczucie które poczułam - w przykładzie: smutek 
    2. ON: mówi jak to zrozumiał i że wyolbrzymiam (często uważa smutek za oskarżenie wobec niego i informuje mnie, że mylę się tak czując
    3. JA: mówię "nie o to mi chodziło" i staram się określić lepiej sytuacje i uczucia, aby znaleźć wspólne słowo które nakreśli sytuacje prawidłowo i w słowach które oboje rozumiemy tak samo. Mowię też ze smutek to naturalne uczucie, a ja tylko o nim informuję
    4. ON: po próbie znalezienia wspólnego słownika nazywa mnie kłamcą lub manipulantka, bo przecież używałam na początku innych słów - komunikowałam coś zupełnie innego
      JA: Proszę aby każdy mówił o sobie i swoich uczuciach bez obrażania czy oskarżania drugiej osoby. Staram się tez zapewnić że nie chcę go skrzywdzić, że to nie są oskarżenia. Moim celem jest przygotowanie nas w przyszłości na możliwość wyrażania swoich uczuć i reagowania na nie.
    5. MY: Tu niespodziewanie rozpoczyna się walka, łapanie za słówka i wszystkie rzeczy które nie powinny mieć miejsca w relacji. Pod koniec ja zaczynam płakać i trząść się. Nie rozumiemy, roztrząsamy nie to co trzeba, czujmy się niesłyszani przez partnera. 
    6. MY: Po długim (za długim) czasie udaje mi/nam się uspokoić. Proszę o inny ton, abyśmy usiedli, biorę go za rękę. 
      - MOJA OPINIA: pracuje nad związkiem i staram się znaleźć rozwiązanie - nauczyć nas mówić o uczuciach, przepraszać i mieć wspólny słownik zanim w naszym życiu pojawią się np. Dzieci i inne poważniejsze problemy.
      - JEGO OPINIA: on już w punkcie 2 mówił mi co zaszło i że nie mam racji. Nie widzi sensu czemu tak to rozdmuchuje i dlaczego nasz zatarg zawsze rośnie. Widzi "zasługi" i "starania się” z mojej strony tylko manipulacje, rozdmuchiwanie, wyolbrzymianie sprawy, kłamstwa. Za każdym razem słyszę że go meczę i niszczę wiec on stara się szybciej agresywnie ucinać rozmowę bo "wie jak długą i ciężka, bezsensowną rozmowa się to skończy, która tak naprawdę jest całkowicie niepotrzebna.“
    7. JA: Dochodzimy do etapu gdzie określamy jak powinna wyglądać nasza kłótnia. Opracowany abstrakcyjny przykład jak chcemy to rozegrać następnym razem daje chwile nadziei. Dodatkowo podkreślam że szukanie "wspólnego słownika" i określanie emocji powinno rozgrywać się szybko i bezbolesnie.
    8. ON: Podkreśla, że to moja wina. Ze kłótnia powstała z niczego i ze zawsze ja jestem powodem, prowodyrem (to prawda, bo to ja przychodzę z określeniem w stylu "Kochanie, poczułam smutek gdy...). Mówi, że wszystko co mówię brzmi idealnie - nasz świeżo opracowany przykład jak powinno być i się z nim zgadza. Ale nie wierzy że cokolwiek się zmieni, bo ja manipuluje (szukam słownika), zaczynam kłótnie z niczego (mówię, że mi na przykład smutno, bo…), oskarżam go o wszystko (że to on wywołał smutek) i za dużo mowie (że powinnam przystać na jego opinie w punkcie 2 i to powinien być koniec rozmowy).

      Tu kończymy. Moje ciało odchorowuje to kilka dni. Zazwyczaj biorę  pracę zdalną lub urlop. W pracy mówię, że mam migreny. Nigdy nie miałam takiej sytuacji. Nie wiem czy zwariowałam i co jest normalne, co robie nie tak. Staram się, ale wyniszczyło mnie to w 2 lata w stopniu bardzo ciężkim i czuje zagrożenie dla mojego życia i zdrowia... Jest mi wstyd, ale biorę pod uwagę opcje, że coś robię bardzo źle lub stosując metody do których się przyzwyczaiłam pogarszam sprawę. Może potrzebuję nowych lub myliłam się w moich. Może w relacji z każdym człowiekiem potrzebujemy innych metod...? 
       

5. Ćwiczę TRE, biegam, dobrze zdrowo jem, staram się wypłakać w samotności.

6. Czy jest jakaś publikacja, coś gdzie możemy się doszkolić? Coś gdzie mogłabym poznać inne metody rozwiązywania takich rozmów. Czy powinnam zażywać leki, aby nie dopuszczać do takich huśtawek emocjonalnych? Czy jest coś co może pokazać nam drogę jak powinna wyglądać nasze relacja, określanie uczuć i reakcja na nie?
 

Dziękuję za każdą wskazówkę, radę i poświęcony czas.

Anna

 

 

Link to comment
Share on other sites

Witaj Anna,

Czytajac Twoja historie widze wielkie podobienstwo do swojej relacji. 
Przeprowadzka za granice, rzucenie wszystkiego i wpadniecie w wir nowego zycia z nowym facetem....wszystko obce...a nasze klotnie takie same odkad sie poznalismy.

Czasami czuje jakbym nie mogla kompletnie powidziec partnerowi o swoich negatywnych uczuciach. 
Czy zle sie czuje-zle, bo przeciez zawsze zle sie czuje, jest mi smutno- niewazne z jakiego powodu, on traktuje to jakby to byla jego wina, i ze znowu jestem z nim nieszczesliwa.


Wkurzyc sie i przeklnac tez nie moge (np. na prace), bo przeciez zaraz i jego zdenerwuje ...
A potem jak mowie mu, ze chodzi mi o co innego....bo nie chodzi mi o pokazanie jak on mnie skrzywdzil tylko chce w formie twierdzacej opowiedziec o swoim stanie psychicznmy, o tym jak sie czuje.....To slysze, ze wczesniej mowilam zupelnie o czyms innym i teraz robie z niego debila...i zaczyna sie oskarzanie.
I oczywiscie....jak zawsze nie mam racji. Nigdy nie mam racji. 
czasami czuje jakby on byl jedyna osoba uprzywilejowana do mienia racji.

A ja ....ja czuje jakbym czasami wariowala i tracila kontakt z rzeczywistoscia.
Po takich klotniach nie jem, jestem kompletnie zrezygnowana, trzese sie z nerwow, czesto sama robie sobie krzywde (nerwowe obgryzanie paznokci do krwi czy drapanie skory ), pale papierosy jak durna po ktorych czuje sie jeszcze gorzej.

Po prostu czuje sie obdarta ze wszystkiego. Czuje ze rezgnuje z siebie, wszystkiego mi sie odechciewa.
Oczywiscie na koniec wszystko jest moja wina i to ja musze sie zmienic (on lubi powtarzac w klotniach jak to czeka na ta moja zmiane ciagle).


I uslyszalam tutaj , ze od faceta mam uciekac, bo sam jest toksyczny i mna manipuluje do tego stopnia, ze juz sama nie wiem czy jestem manipulowana czy nie.

Wiec moze w Twoim przypadku tez nie chodzi o metode a samego czlowieka.

 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

  • SKOCZ DO: 
    Księgarnia >>>> | Apteka >>>> | Uroda >>>> | Sport >>>> | Dziecięce >>>> | Moda >>>>

  • PODCASTY.jpg

  • Blog Entries

    • 0 comments
      Muzyka może działać kojąco. W trakcie słuchania wybrzmieć mogą zduszone emocje. Potrafi też pełnić funkcję informacyjną - w charakterystyczny sposób dostarcza wiedzy. Oto kilka piosenek o trudnych przejściach mężczyzny w toksycznym związku oraz o gniewie, a także o tym, jak stanąć na nogi. Może to ułatwić zrozumienie, co dzieje się we wnętrzu człowieka zranionego, jakie bywają motywy toksycznych ludzi, i jak można uporać się ze złością, która czasem aż buzuje w ofierze. 
       
       
       
       
      Frazy kluczowe:
      Piosenka pop trap o toksycznej kobiecie Utwór o manipulacji i zemście Popowa piosenka o traumie i zemście Toksyczna miłość w rytmie pop i trap Piosenka o kobiecie po przejściach Miłosna pułapka w piosence pop-trap Teledysk pop trap o trudnych emocjach Kobieta z przeszłością w muzyce pop Trapowy klimat o manipulacji i zemście Słowa kluczowe:
      pop trap toksyczna kobieta manipulacja i zemsta miłosna pułapka emocje i trauma piosenka o trudnej miłości teledysk pop trap kobieta po przejściach ciemna strona miłości zemsta za zranienie tekst piosenki pop toksyczna relacja piosenka o emocjach gra manipulacji pop trap o mrocznej stronie
    • 0 comments
      Warto bronić się przed manipulacją, ponieważ pozwala to zachować niezależność myślenia i podejmować decyzje zgodne z własnymi wartościami. Umiejętność rozpoznawania manipulacji pomaga chronić granice osobiste i zapobiega wywieraniu niechcianego wpływu na nasze działania czy emocje. Obrona przed manipulacją zwiększa pewność siebie, ponieważ daje poczucie kontroli nad własnym życiem i zachowaniem. Dzięki wiedzy o manipulacyjnych technikach i chronieniu się przed nimi, łatwiej jest budować autentyczne relacje, oparte na wzajemnym szacunku i zaufaniu. Zrozumienie, jak działa manipulacja, pozwala również rozwijać umiejętności asertywnej komunikacji, które wspierają zdrową wymianę w relacjach międzyludzkich.
       
       
    • 0 comments
      W ostatnich latach media społecznościowe stały się integralną częścią naszej codzienności, wpływając na szereg aspektów funkcjonowania psychicznego. Chociaż ułatwiają utrzymywanie kontaktów, dzielenie się doświadczeniami i zdobywanie informacji, mają również mroczną stronę, która wpływa na zdrowie psychiczne. Nadmiarowe używanie portali społecznościowych często prowadzi do porównywania się z innymi, co potrafi obniżać samoocenę i wywoływać frustrację, przykrą zazdrość a nawet zawiść. Warto zauważyć, że wirtualna rzeczywistość jest zazwyczaj wykreowana i przedstawia wyidealizowany obraz życia. Trudno go osiągnąć naprawdę, co zwiększa presję i niezadowolenie z siebie.
      Badania dowodzą, że nadmierne (powyżej 30 minut dziennie) korzystanie z mediów społecznościowych może prowadzić do problemów takich jak depresja, lęk, problemy ze snem, a także zwiększone poczucie izolacji społecznej, mimo kontaktu z innymi ludźmi online (raczej dla mózgu ma on charakter wybrakowany, bo nie odbywa się face to face). Należy zatem zachowywać balans i umieć korzystać z tych narzędzi w sposób świadomy, przemyślany, zdroworozsądkowy. W praktyce oznacza to wyznaczanie granic czasowych, świadome kontrolowanie treści, które konsumujemy, oraz unikanie kompulsywnego sprawdzania powiadomień (np. wyciszenie ich gdy nie są absolutnie niezbędne).
       

      Ważnym krokiem w kierunku zdrowego korzystania z mediów społecznościowych jest tzw. cyfrowy detoks – ograniczenie czasu spędzanego na portalach społecznościowych lub okresowe całkowite wylogowanie się. Warto również zadbać o jakość interakcji online, wybierając wartościowe treści, które inspirują, edukują lub relaksują, zamiast wywoływać negatywne emocje.
      Mądre korzystanie z mediów społecznościowych może przyczynić się do budowania pozytywnych relacji, rozwijania pasji i zdobywania wiedzy. Trzeba jednak mieć na uwadze wpływ, jaki mają one na nasz nastrój i zdrowie psychiczne. Lekceważenie tej kwestii może być groźne.
      Jeśli czujesz, że media społecznościowe mają negatywny wpływ na Twoje samopoczucie lub funkcjonowanie na co dzień, np. okrada Cię z cennego czasu który mógłby być poświęcony na coś pożytecznego i zdrowego, warto rozważyć kontakt z psychologiem online. Specjalista może pomóc w wypracowaniu zdrowych nawyków, nauczeniu się wyznaczania granic oraz radzeniu sobie z emocjami i presją społeczną związaną z cyfrową rzeczywistością.
    • 0 comments
      Przekonania to głęboko zakorzenione myśli i przekonania, które kształtują nasze postrzeganie siebie, innych ludzi i otaczającego świata. Wpływają na to, jak reagujemy na sytuacje, jakie podejmujemy decyzje oraz jakie mamy emocje. Przekonania mogą być zarówno adaptacyjne, wspierając nasze cele i rozwój, jak i dezadaptacyjne, ograniczając nas oraz obniżając poczucie własnej wartości i prowadząc do nadmiernego stresu oraz frustracji. Negatywne przekonania często powstają na bazie doświadczeń z przeszłości, takich jak krytyka, porażki czy trudne relacje.
      Zmienianie negatywnych myśli na bardziej konstruktywne jest kluczowym elementem pracy nad sobą, a jednym ze sposobów jest identyfikacja tych przekonań. Warto zwrócić uwagę na to, jakie myśli pojawiają się w trudnych sytuacjach – czy są one automatycznie negatywne i pełne krytyki wobec siebie lub innych? Rozpoznanie tych schematów jest pierwszym krokiem do zmiany. Przykładem może być przekonanie „Nigdy mi się nie uda” lub „Nie zasługuję na sukces”. Często takie myśli są zbyt ogólne i nie odzwierciedlają rzeczywistości, obarczone są zniekształceniami poznawczymi (specyficznymi usterkami w rozumowaniu).
       

      Następny krok to próba zakwestionowania tych przekonań. Warto zadać sobie pytania, czy dane przekonanie jest prawdziwe, czy zawsze jest takie samo, czy istnieją dowody, które mogłyby je podważyć. Tego typu pytania pomagają spojrzeć na własne myśli bardziej obiektywnie i z dystansem. Kolejną techniką jest zastąpienie negatywnych przekonań bardziej konstruktywnymi myślami – np. zamiast „Nigdy mi się nie uda”, można pomyśleć „Mam szansę spróbować i nauczyć się czegoś nowego”.
      W pracy nad przekonaniami warto rozwijać umiejętność uważności (mindfulness), która pomaga w rozpoznawaniu i akceptowaniu negatywnych myśli bez utożsamiania się z nimi. To pozwala zmniejszyć ich wpływ na emocje i zachowanie.
      Psycholog online może być wsparciem w pracy nad przekonaniami, pomagając zidentyfikować te, które są destrukcyjne, oraz ucząc technik ich zmiany. Pomoc psychologiczna, która skupia się na relacji między myślami, emocjami i postępowaniem, jest skuteczna w modyfikowaniu negatywnych wzorców myślowych i budowaniu zdrowszych, bardziej adaptacyjnych przekonań. Prowadzi to do poprawy jakości życia, zwiększenia pewności siebie i większej satysfakcji z codziennych doświadczeń.
       
       
    • 0 comments
      Szczęście jest kluczowym elementem dobrego samopoczucia i zdrowia psychicznego, wpływając pozytywnie na nasze relacje, pracę oraz ogólne zadowolenie z życia. Dążenie do szczęścia pozwala lepiej zrozumieć własne potrzeby, pragnienia i wartości, co przekłada się na bardziej autentyczne i spełnione życie. Szczęście nie jest jedynie chwilową emocją, ale także stanem umysłu, który można kształtować przez rozwijanie pozytywnych nawyków myślowych, wdzięczności i uważności. Wartość szczęścia polega również na jego zdolności do zwiększania odporności na stres i trudności, co umożliwia lepsze radzenie sobie z wyzwaniami dnia codziennego. Jako psycholog podkreślam, że dążenie do szczęścia to proces, który wymaga świadomego działania, ale przynosi długotrwałe korzyści dla jakości życia. Jak poczuć się szczęśliwszym? Temat omawiam w podcaście:
       
       


  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  • Podcasty i filmy o psychologii

×
×
  • Create New...

Important Information

Używając strony akceptuje się Terms of Use, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.