Skocz do zawartości

Czuję się zagubiona i niedoceniona


hemnes0105

Polecane posty

Dzień dobry, 

jestem kobietą, mam 23 lata. Oboje rodzice żyją, ojciec jest alkoholikiem, matka bierna wobec problemu. Mam również starszą siostrę, nie mieszka z nami, ma swoją rodzinę. Ja na razie z powodów finansowych mieszkam z rodzicami. Jestem w udanym związku z chłopakiem w moim wieku, jesteśmy przede wszystkim przyjaciółmi. 

Mam kilka problemów, podejrzewam, że wszystkie wynikają z alkoholizmu ojca i tego, że nie umiem sobie z nim poradzić. Postaram się wszystko zwięźle opisać. 

1. Nie umiem określić mojego stosunku do ojca. Mój ojciec gdy nie pije jest 100 razy lepszy od matki. Jest człowiekiem inteligentnym, spokojnym (matka wiecznie wrzeszczy i wprowadza nerwy), chodzi do dobrej pracy, nigdy jej nie "zawala" z powodu picia. Niestety gdy pije (ok. 3-4 dni w tygodniu, czasem kilka piw, czasem do granic możliwości) robi się złośliwy, a wygląda jak żywy trup, aż szkoda patrzeć. Matka udaje że tego nie widzi albo płacze albo kupuje sobie drogie rzeczy. Często też gani mnie, gdy z mojej strony padają przykre słowa pod adresem pijanego ojca. Czasem jednak wstawia się za mną. To jest szarpanina emocji. Nigdy nie wiem, który rodzic będzie moim sojusznikiem. Na trzeźwo nie potrafię rozmawiać z ojcem o jego problemie. Jest całkiem innym (lepszym) człowiekiem gdy jest trzeźwy. 

2. Czuję się gorsza od innych i czuję niesprawiedliwość, że urodziłam się w mojej rodzinie, gdy widzę osoby, które mają normalne relacje z rodzicami i otrzymują od nich wsparcie emocjonalne i przede wszystkim finansowe. Nie mogę powiedzieć, żeby nam czegoś brakowało. Rodzice zarabiają całkiem dobrze, ale wszystko na bieżąco wydają. Nie mam od nich żadnych oszczędności na start. Nie mówię, że każdy rodzic ma dać dziecku pieniądze na mieszkanie w centrum Warszawy, ale fajnie by było mieć małe zabezpieczenie. Pracuję i zarabiam dobrze, ale mieszkam z rodzicami, bo dla mnie każde odłożone 500 czy 1000 zł to krok bliżej do własnego mieszkania albo domu. Rodzice dają mi niewielkie sumy, jeśli tego potrzebuję, jednak faworyzują moją siostrę, jej męża i dzieci. Kupują im wyposażenie kuchni, gdy ja proszę ich o pomoc w zbieraniu na studia zaoczne. Odkładają dzieciakom na przyszłość, gdy dla mnie i dla siostry mieli okrągłe 0 oszczędności. Matka daje mi na święta kosmetyk, którego sama używa, a dzieciakom zabawki za 300 zł. Zazdrość jest niefajna, ale robi się przykro człowiekowi w takich sytuacjach i tyle. 

3. Urabiam się jak dziki wół, a nikt tego nie widzi i nie docenia. Chłopak widzi, ale nie rozumie i woli być na razie beztroskim studentem. Zawsze miałam świadectwo z czerwonym paskiem, dyplomy i listy gratulacyjne. Teraz studiuję dziennie na uczelni publicznej i pracuję na 3/4 etatu. Codziennie nie ma mnie w domu od godziny 7 do godziny 19. Mam dobrą pracę, którą może pochwalić się naprawdę mało osób w moim wieku, udało mi się. Tak jak napisałam wcześniej, zarabiam dobrze. Większość pieniędzy odkładam, bo wtedy czuję się bezpieczniej. Mam fajne wyniki na studiach, promotor chwali mnie na każdym kroku, w pracy mam świetnych znajomych, dostaję awanse, podwyżki, telefony służbowe i inne "bajery", którymi chciałabym się komuś pochwalić. Niestety nie mam komu. Wracam do domu i tak: albo ojciec pijany wygląda jak nieszczęście, albo rodzice oglądają razem głupie programy w TV i nawet na mnie nie spojrzą, albo nikt mnie nie zapyta czy praca jest fajna tylko ILE zarabiam. 

4. Moja siostra osiągnęła sukces w życiu zawodowym i prywatnym. Rodzina szwagra jest normalna. Siostra odcięła się od naszej rodziny, nie dzwoni, nie przyjeżdża. Teraz trochę częściej wpada, bo ma dzieci i nie chce ich izolować od naszych rodziców. Ja z kolei zawsze myślę o wszystkich, organizuję urodziny, robię prezenty, doradzam, odwiedzam, zapraszam do restauracji, do kina, organizuję wycieczki, dzwonię. Uszczęśliwiam ludzi, czasem na siłę. I nadal jestem tą gorszą. Moja siostra może nie dzwonić miesiąc, a matka i tak nad nią skacze. Ja przychodzę do domu po 12 h poza domem i jestem małomówna ze zmęczenia i mrozu - awantura. Aha, i wszyscy traktują mnie jak dziecko ze względu na to, że jestem od siostry aż 9 lat młodsza. Nie mam nigdy prawa głosu i nikt mnie nie słucha ani moich rad. 

5. Ciągle udaję. Nie ma w moim życiu miejsca na szczerość. Chłopak wie o ojcu, widział go pijanego. Sam ma ojca alkoholika, który z tego wyszedł parę lat temu. Inni nie wiedzą. Czasem aż mi siebie żal. Przez tyle lat ci nauczyciele którzy wystawiali mi 5 i 6, moi znajomi, przyjaciele, koledzy i koleżanki z pracy obcowali z kimś kogo nie znają. Nie wiedzą, że za tą maską sympatycznej i sumiennie wykonującej swoje obowiązki osoby kryje się taki ktoś. Ktoś kto przez tyle lat setki razy czuł się zawiedziony i oszukany, gdy po dniu wśród ludzi którzy go lubią i podziwiają, wracał do domu śmierdzącego alkoholem, do domu bez emocji, wsparcia. 

6. Może to głupota, ale jest mi bardzo przykro z tego powodu: rodzice (szczególnie ojciec) nigdy nie pozwolili mi mieć psa, o którym marzyłam. Kocham zwierzęta, warunki jako takie mamy. Skrzywdzili mnie i nawet nie pozwolili mi nigdy mieć mojego psiego przyjaciela! Nie dbali również nigdy o mój rozwój, nie prowadzali na zajęcia (no, czasem, o ile były darmowe i w szkole). Gdy chciałam malować farbami na kartce, to był wielki problem, bo będzie brudno. Nie mogłam pomagać w kuchni, bo się skaleczę. Nie mogłam pomagać im sprzątać, bo za wolno. Dziś widzę jak kuzynki i siostra robią wszystko by dzieciom nieba przychylić, jak uczą je wielu rzeczy, pozwalają próbować, a ja byłam dzieckiem odtrąconym, zostawionym samemu sobie. 

Nie wiem w sumie czego oczekuję od psychologa, gdy już to przeczyta, ale dobrze było tak się wygadać. Wiem że alkoholizm ojca nie jest moją winą i nie mam czego się wstydzić. To zdążyłam przez te wszystkie lata zrozumieć, że nie miałam na to wpływu. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałam o najważniejszym. Ojciec 3 lata temu przeszedł ciężki zawał. Niestety nie zmotywowało go to do zmiany życia. Choć trudno się przyznać będąc tak emocjonalnie skrzywioną osobą jaką jestem to w głębi duszy kocham ojca i ilekroć widzę go bardzo pijanego po prostu nie mogę wytrzymać ze strachu że straci przytomność, upadnie, nie obudzi się rano. Gdy zasypia na kanapie w salonie to potrafię wstać kilka razy w ciągu nocy i przyglądać się czy oddycha. Zabieram i wylewam lub chowam alkohol. Raz gdy już krytycznie pijany otworzył na moich oczach, na złość mi, kolejne piwo, złapałam za drewniana deskę do krojenia i zagroziłam, że jak nie odłoży piwa, to go uderzę. Posłuchał. Czuje do mnie większy respekt niz do matki, ale to też już powoli się zmienia. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • SKOCZ DO: 
    Księgarnia >>>> | Apteka >>>> | Uroda >>>> | Sport >>>> | Dziecięce >>>> | Moda >>>>

  • PODCASTY.jpg

  • Wpisy blogu

    • 0 komentarzy
      Ludzie chętniej próbują z kimś nowopoznanym, niż sprawdzają nowe sposoby budowania relacji, bo łatwiej jest wymienić partnera, niż skorygować własne postępowanie i przepracować coś w sobie. Jeśli chodzi o małżeństwa, w Polsce coraz częściej okazuje się, że do dwóch razy sztuka. 
       
       
    • 0 komentarzy
      Plotka. Złośliwcy powiadają, że bywa to rodzaj przemocy pośredniej – dokuczania komuś okrężną drogą. Trochę straszne, bo – powołując się na dokument „Dylemat społeczny” – fake news roznosi się w sieci sześć razy szybciej niż fakt. Najwyraźniej rzeczywiście plotki są jak chwasty w ogrodzie; nawet jeśli zrywamy je, nowe rosną prędko. Czasami bywają to chwasty wyjątkowo toksyczne, bo używa ich się chociażby do mobbingu, gnębienia kogoś w miejscu pracy lub w związku z wykonywanym przez niego zajęciem. Na szczęście nie wszystkie plotki są takie złe. Na przykład ktoś kiedyś rozpowiedział, że podobno odziedziczyłem hotel. Kto by pomyślał, jak nagle i drastycznie może wzrosnąć atrakcyjność człowieka... 😆 Tak czy inaczej, uważajmy z tym plotkowaniem i pamiętajmy: plotka niewiele mówi o danej osobie – znacznie więcej o człowieku, który w nią wierzy. Miłego dnia.
    • 0 komentarzy
      Kolejny podcast z cyklu psychologia relacji bez cenzury: 10 zjawisk, które psują związki. Psychologia miłości w kontekście czynników, które mogą zakłócić lub nawet przyczynić się do zakończenia relacji. 
       
       
       
    • 0 komentarzy
      Kiedy ostatnio dane ci było doświadczyć głębokiego relaksu, któremu towarzyszy stan błogości, poczucia harmonii wewnętrznej i kojącego spokoju? Mam nadzieję, że miewasz takie odczucia nierzadko. Jeśli jest jednak inaczej, rozważmy, co można zrobić, aby sytuację poprawić. Wersja audio poniżej, a wersja tekstowa tutaj.
       
       
    • 0 komentarzy
      Nadciąga weekend i być może niektórzy poświęcą chwilę albo dwie na jakiś serial. Nie mam na to za dużo czasu, więc wolę za często do tego typu produkcji nie zasiadać, bo niekiedy ciężko oderwać się. Wstrzemięźliwość we wszystkim – nawet we wstrzemięźliwości, więc robię wyjątki. Jako psycholog cenię barwne postacie, interesujące relacje i tym samy interakcje między bohaterami. Dramaturgia, wątki psychologiczne i niecodzienny obyczajowy kontekst też mają znaczenie. Jeśli zatem ktoś podziela sympatię do takich klimatów, może sięgnąć po „Po złej stronie torów”. Fabuła wciąga, ale jest to zarazem studium głęboko dysfunkcyjnej rodziny, która próbuje sobie radzić w obliczu splotu fatalnych okoliczności. A charaktery poszczególnych postaci zdecydowanie tego nie ułatwiają. Pierwszy sezon jest fenomenalny, natomiast pomimo słabszej jakości sezonu trzeciego, nawet tam dochodzi do takich scen, które wstrząsają nami na tyle mocno, że aż przydałyby się pasy bezpieczeństwa. Mocne. Podobało mi się. A Wy co polecacie?


  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • 05e7f642-357a-49b3-b1df-737b9aa7b7a1.jpg

  • SKOCZ DO:

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  •  
  • Podcasty i filmy o psychologii

  • Książki o rozwoju osobistym i psychologii

    83eaf72d-ea6e-4a48-ab5f-9aefa9423f3d.jpg

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.