Skocz do zawartości

Czy to już depresja?


Magalie

Polecane posty

Hej, zastanawiam się czy mogę już mieć depresję czy to jeszcze nie to?

Od zawsze miałam problemy natury psychologicznej; śmierć rodzica gdy byłam bardzo mała, nieodpowiednie zachowanie, lęki, nerwice natręctw.  Gdy miałam 14 lat zdiagnozowali u mnie nastroje depresyjne. Od kilku lat cierpię na bardzo silną cancerofobię i jatrofobię. Pomimo świrowania na wieść, że komuś z bliskich się coś dzieje (a nawet i nie dzieje, ale idzie do lekarza) obawiałam się, że może mieć raka.

Niespełna rok temu, najbliższa mi osoba usłyszała tę diagnozę (zresztą nie pierwsza w rodzinie, ale pierwsza tak młoda). Były to tygodnie horroru dla mnie, dla naszych bliskich i nawet nie jestem w stanie wyobrazić, jakie były dla tej osoby. Okazało się, że był to dość wczesny etap choroby, co lekarze potwierdzali, że to świetna wiadomość i teraz będzie trzeba być tylko pod opieką lekarza.  I choć była to wspaniała wiadomość, że zdiagnozowano to wcześnie, każdy mój dzień to zmartwienia.  Moje fobie tylko się nasiliły,  stają się nie do wytrzymania dla bliskich. Nie ma dnia bym o tym nie myślała i nie ma dnia, bym się nie bała. Nie ma dnia, kiedy nie pojawiają mi się w głowie myśli "a co, jeśli to nie koniec? Co jeśli coś przeoczono? Co, jeśli to gdzieś się ukryło?". I nie jestem w stanie przekonać sama siebie, że wyniki zaprzeczyły temu. Dla mnie każde badanie ( w tym kierunku lub jakimkolwiek innym, to dodatkowy stres).
Niedawno odkryłam, że już mnie nic nie cieszy. Uśmiecham się, potrafię żartować i się śmiać, ale rzeczy które tak lubiłam, które tak kocham po prostu są tymi rzeczami, które lubię. Nie mam na nic ochoty. Niedawno skończyłam studia, myślałam że tytuł do którego tak dążyłam, dla którego tak wiele poświęciłam i ulga, że jednak się udało, mnie ucieszy - tak się nie stało. Poczułam ulgę, że to koniec stresów związanych z nauką, ale nie poczułam radości.
Rok temu straciłam trójkę przyjaciół i choć pozostali bardzo mnie wspierają i lubię spędzać z nimi czas, to nie jest już jak kiedyś. Nie cieszę się na te spotkania, nie odliczam czasu do tego czasu by się spotkać. I szczerze to jest mi obojętne czy spędzę ten czas sama czy nie. Nigdy nie miałam problemu ze spędzaniem czasu sama (lubiłam to zawsze, a zresztą - mój charakter jest trudny do zniesienia). Nie potrafię też się relaksować, nie potrafię nie myśleć o problemach lub uwalniać się od stresu w inny sposób. Ciągnę to tak długo, dopóki się nie uporam z problemem.

A jaka jestem ja? Jestem podręcznikową osobowością typu D, jestem nieustanną pesymistką i jak wspomniałam na początku - moje lęki się pogłębiają. Jedyne sny jakie mam - to koszmary lub w jakiś sposób niepokojące. Od dziecka zdarza mi się lunatykować. Sporadycznie, ale zawsze.

Nie lubię ludzi i choć nie cierpię na fobię społeczną to nie znoszę przebywać w tłumach i w miejscach, gdzie tych ludzi jest sporo. Nie mam cierpliwości i sympatii do obcych.

Naprawdę chciałabym wiedzieć czy mam depresję czy cierpię na jakieś inne choroby psychiczne.

 

Edytowano przez Magalie
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • SKOCZ DO: 
    Księgarnia >>>> | Apteka >>>> | Uroda >>>> | Sport >>>> | Dziecięce >>>> | Moda >>>>

  • PODCASTY.jpg

  • Wpisy blogu

    • 0 komentarzy
      Ludzie chętniej próbują z kimś nowopoznanym, niż sprawdzają nowe sposoby budowania relacji, bo łatwiej jest wymienić partnera, niż skorygować własne postępowanie i przepracować coś w sobie. Jeśli chodzi o małżeństwa, w Polsce coraz częściej okazuje się, że do dwóch razy sztuka. 
       
       
    • 0 komentarzy
      Plotka. Złośliwcy powiadają, że bywa to rodzaj przemocy pośredniej – dokuczania komuś okrężną drogą. Trochę straszne, bo – powołując się na dokument „Dylemat społeczny” – fake news roznosi się w sieci sześć razy szybciej niż fakt. Najwyraźniej rzeczywiście plotki są jak chwasty w ogrodzie; nawet jeśli zrywamy je, nowe rosną prędko. Czasami bywają to chwasty wyjątkowo toksyczne, bo używa ich się chociażby do mobbingu, gnębienia kogoś w miejscu pracy lub w związku z wykonywanym przez niego zajęciem. Na szczęście nie wszystkie plotki są takie złe. Na przykład ktoś kiedyś rozpowiedział, że podobno odziedziczyłem hotel. Kto by pomyślał, jak nagle i drastycznie może wzrosnąć atrakcyjność człowieka... 😆 Tak czy inaczej, uważajmy z tym plotkowaniem i pamiętajmy: plotka niewiele mówi o danej osobie – znacznie więcej o człowieku, który w nią wierzy. Miłego dnia.
    • 0 komentarzy
      Kolejny podcast z cyklu psychologia relacji bez cenzury: 10 zjawisk, które psują związki. Psychologia miłości w kontekście czynników, które mogą zakłócić lub nawet przyczynić się do zakończenia relacji. 
       
       
       
    • 0 komentarzy
      Kiedy ostatnio dane ci było doświadczyć głębokiego relaksu, któremu towarzyszy stan błogości, poczucia harmonii wewnętrznej i kojącego spokoju? Mam nadzieję, że miewasz takie odczucia nierzadko. Jeśli jest jednak inaczej, rozważmy, co można zrobić, aby sytuację poprawić. Wersja audio poniżej, a wersja tekstowa tutaj.
       
       
    • 0 komentarzy
      Nadciąga weekend i być może niektórzy poświęcą chwilę albo dwie na jakiś serial. Nie mam na to za dużo czasu, więc wolę za często do tego typu produkcji nie zasiadać, bo niekiedy ciężko oderwać się. Wstrzemięźliwość we wszystkim – nawet we wstrzemięźliwości, więc robię wyjątki. Jako psycholog cenię barwne postacie, interesujące relacje i tym samy interakcje między bohaterami. Dramaturgia, wątki psychologiczne i niecodzienny obyczajowy kontekst też mają znaczenie. Jeśli zatem ktoś podziela sympatię do takich klimatów, może sięgnąć po „Po złej stronie torów”. Fabuła wciąga, ale jest to zarazem studium głęboko dysfunkcyjnej rodziny, która próbuje sobie radzić w obliczu splotu fatalnych okoliczności. A charaktery poszczególnych postaci zdecydowanie tego nie ułatwiają. Pierwszy sezon jest fenomenalny, natomiast pomimo słabszej jakości sezonu trzeciego, nawet tam dochodzi do takich scen, które wstrząsają nami na tyle mocno, że aż przydałyby się pasy bezpieczeństwa. Mocne. Podobało mi się. A Wy co polecacie?


  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • 05e7f642-357a-49b3-b1df-737b9aa7b7a1.jpg

  • SKOCZ DO:

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  •  
  • Podcasty i filmy o psychologii

  • Książki o rozwoju osobistym i psychologii

    83eaf72d-ea6e-4a48-ab5f-9aefa9423f3d.jpg

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.