Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Myya

Użytkownik
  • Zawartość

    2
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Myya

  1. Mam ten sam problem,przed 20 rokiem życia miałam falowe,realistyczne sny katastroficzne,powodzie itp.Raz obudziłam się i byłam przekonana,że żyje w czasie o 2 lata wcześniej niż rzeczywisty i chciałam iść do szkoły która dawno skończyłam,byłam w szoku,kiedy po pół h zdałam sobie sprawę jak wyglada rzeczywistość.Tamten okres minął i teraz wiem,że silna sytuacja stresowa,śmierć bliskiej osoby,wypadek czy inne były tego przyczyna.Wszystko było w porządku do momentu kiedy zmarła moja mama,koszmary wróciły,śniło mi się,że chodzą po mnie pająki rano wstałam cała podrapana,sny wyczerpujące, realistyczne.Najgorszy sen w całym moim życiu to horror,zasnęłam w ciągu dnia i koło mnie usiadła moja mama,zapytałam się co tu robisz?przeciez nie żyjesz...Musisz pogodzić się z tym,że umarłaś i odejść.I wtedy ona położyła rękę na moich ustach żebym przestała gadać i powiedziała: to tylko tobie się tak wydaje.Wierz lub nie kiedy się obudziłam miałam uczucie jak ktoś właśnie zabrał rękę z moich ust czułam to jeszcze pare minut po przebudzeniu,byłam pewna na 99% ze była koło mnie.Moja siostra mówi,że chyba jestem medium bo zmarli dowiedziali mnie parami w snach.Mam tez taki powtarzający się sen gdzie błądzę w budynku i wtedy przychodzi osoba która już nie żyje i wyprowadza mnie z niego za rękę.Od trzech lat mam spokój,także uważam,że to wynik stresu ale pewności nie mam.
  2. Witam mam 33 lata i problem z pozoru niepozorny 🙂 Proszę o radę jak wyjść z sytuacji która mnie stresuje,meczy i doprowadza do lęków.Mam wieloletnią dobrą koleżankę,na początku znajomości wydawało,mi się dziwne,że zaczyna kupować podobne ubrania,rzeczy do domu jak ja,kupowała mi nieoczekiwane prezenty z wdzięczności,że tak mnie lubi i się poznałyśmy.Wszystko było dobrze do czasu kiedy poczułam jakaś niezdrowa konkurencje,kto ma więcej,lepiej a od czasu kiedy jest z partnerem który ma depresje jest tylko gorzej.Dzowniłyśmy do siebie często,teraz normą jest,że ona wydzwania do mnie codziennie,pracuje od 6.00 rano,a o godzinie 6.03 potrafię mieć pierwszy telefon jeżeli nie odbiorę,następne 2 w przeciągu 1,5h.Kiedy oddzwaniam po 3 tel i pytam czy coś się stało słyszę,że nie nic tylko chciałam porozmawiać i tu podkreślam o niczym,rozmowy są o tym co teraz robi, co jadła,co kupiła,co zamierza a czego nie.Jestem emocjonalnie wyczerpana,dzwoniący telefon wywołuje u mnie dyskomfort, a nie odebranie go winę.Mówiłam,że nie mogę rozmawiać itp. w odpowiedzi słyszałam,jakby brak reakcji na to czego nie chcę robić,unikanie,udawanie ze nic się nie stało,jeden dzień przerwy i znów telefon.Czuję się jak wiadro na codzienną dawkę czyichś emocji i narzekań,lub też wolny słuchacz.Chciałabym odciąć się chociaż od tych codziennych telefonów,ale nie chcę jej ranić, ale niestety stała się maniakalno,natarczywa i moje samopoczucie spada prosto w dół.Nie wiem jak to powiedzieć, żeby nie zraniło,ale przyniosło efekt😞
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.