Zrywaliśmy już 3 razy i wracaliśmy za pierwszym razem myślałam że świat się skończył, nie chciało mi się żyć. Tak mnie bolało serce. Wpadłam w furię. Z każdym kolejnym było coraz mniej.camy czas czekam aż wydarzy się coś, gdzie przejzy na oczy i zobaczy co jest ważniejsze. Naprawdę dobrze zarania a wiecznie przepierdala pieniądze na swoje pasuje "siłownię" i tylko to jest na pierwszym miejscu. Nic nie umie odłożyć ani oszczędzić wiecznie czegoś potrzebuje. Nie wiem czy to kiedy się skończy. Nie raz próbowałam rozmawiać wytłumaczyć, dojść do jakiego kolwiek kompromisu. Ale do tej pustej głowy nic nie dochodzi. Jestem już na skraju emocji. Mam pieniądze odlozone na nowe mieszkanie, mam pracę stała, nie narzekam na brak pieniędzy bez problemu utrzymała bym się sama. Ale caky czas czuję takie siłę psychiczne przywiązanie do niego. Nie wiem z czego dokladnie to wynika. Ale też bardzo pociąga mnie seksualnie. I barfzo mi się podoba. Wiem że wygld nie jest najważniejszy.... Ale jakoś w głowie nie mogę tego zmienić. Ciagke o nim myślę. Chociaż wszyscy moi znajomi przyjaciele i rodzina są przeciwko niemu i mówią że to nie jest facet dla mnie i że mam to zakończyc.