Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Juba

Użytkownik
  • Zawartość

    3
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Juba's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

0

Reputacja

  1. A podjęłaś już pierwsze kroki jeżeli chodzi o zerwanie? U nas nagle nastąpiła zmiana o 180 stopni, rzucił papierosy, zaczął oszczędzac tylko nie rozumiem dlaczego musiało stać się coś takiego żeby przejrzał na oczy
  2. Dziękuję bardzo za odpowiedź! Myślałam, że lżej to zniosę, ale jakoś nie mogę się pozbierać, wydawało mi się, że jestem pewna swoich uczuć, a teraz mam wrażenie, że wszystko wróciło. Ciężko mi pogodzić się z myślą, że któregos dnia jak przyjadę po rzeczy to on wróci do pustego mieszkania, które do tej pory było zawsze pełne moixch rzeczy, moich zwierząt, byłam tam ja czekająca zazwyczaj z obiadem. Jestem osobą bardzo sentymentalna i bardzo mnie to gryzie
  3. Hej, mam na imię Justyna, mam 25 lat. Wczoraj zakończyłam 9,5 letni związek. Przez wiele lat wyglądało to tak, że musiałam się o wszystko prosić, o poświęcony czas, o pomoc w czymkolwiek, z czasem po prostu przestałam prosić bo wiedziałam że będzie to zrobione z łaska. 3 lata temu zamieszkaliśmy razem, zaczął się problem z pieniędzmi, ja mając gotówkę,, studencka" staralam się zaoszczędzi ile tylko się dało, on zarabiając prawie 3 tysiące nie umiał zaoszczędzić nic. Z czasem zaczęliśmy się po prostu dzień w dzień kłócić, zaczęło się psuć, mimo to z akademika przenieśliśmy się do wspólnie wynajmowanego mieszkania, problem jednak nie znikał. W międzyczasie znalazłam bardzo wymagająca pracę w której mobbing był na porządku dziennym (jestem DDA i nie potrafię się niestety odezwać w swojej obronie w takich sytuacjach) i robiąc 210 godzin miesięcznie studiowałam dziennie, a w przerwach między zajęciami biegałam do psa. On z czasem kazdy dzień wolny zaczął wykorzystywać na to, żeby wracać do domu, pomimo że nigdy na mnie nie krzyknął to czułam się bardzo samotna w związku, że strony rodziny tez wsparcie prawie zerowe, byłam z tym wszystkim po prostu sama. Po czasie w pracy poznałam kolegę, z którym od początku złapałam bardzo dobry kontakt. Po czasie uświadomiłam sobie, że bardzo ucieka mi do niego serce, no i po roku znajomości wywiązał się z tego romans, zakochałam się Bez pamięci, co poskutkowało tym, że po 1,5 miesięcznej przerwie zakończyłam wczoraj 9letni związek z pierwszym partnerem (dodam że pół roku wcześniej wynajęliśmy sale na wesele, bo zylam z myślą, że jakoś to będzie). Usłyszałam że następnym razem spotkamy się na jego pogrzebie i że zmarnowałam mu 9 lat życia, teraz czuję ogromny żal, wyrzuty sumienia i pustkę, nie wiem czy dalej go po prostu kocham, czy to przez widok jego jak płacze pierwszy raz w życiu i usłyszane słowa. Pomocy, nie wiem co robić, przez całą sytuację znowu powróciły leki nocne przez ktore wybiegam z łóżka a później nie mogę się uspokoić
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.