dzień dobry. nie radzę sobie z tym, że uprawiałam seks. od początku: mam już Dziecko, które wychowuje samotnie i radzę sobie w życiu bez większych problemów. jednak z racji tego, że Dziecka w planie nie było po rozstaniu z partnerem postanowiłam, że więcej seksu uprawiać nie bedę.
na początku tego roku poznałam meżczyżnę. mimo stosowania dwóch metod antykoncepcji wspartych kalendarzykiem po kilku miesiącach znajomości okazało się, że jednak jestem w ciąży. w pierwszych dniach byłam w szoku. półtora tygodnia od zdiagnozowania ciąży u lekarza poroniłam. na szczęście poroniłam. partner zaraz po moim wyjściu ze szpitala mnie zostawił.
i z tym radzę sobie okej. ani poronienia ani rozstania nie przeżywam. mam świadomość, że nie na wszystko mam wpływ.
jednak nie radzę sobie z tym, że mimo postanowienia o życiu bez seksu ja TO zrobiłam. zdradziłam sama siebie, swój ideał, swoje postanowienie. od kilku tygodni z tyłu głowy mam myśl, że jestem oszustem. oszukałam sama siebie.
nie radzę sobie z tym. pod koniec roku 2022 zakończyłam psychoterapię. nie wiem czy na nią wrócić czy nie. nie wiem co zrobić z tym natrętnym głosem w głowie, który mi wypomina oszustwo i moją głupotę.