Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

doPawe

Użytkownik
  • Zawartość

    3
  • Rejestracja

  • Ostatnio

doPawe's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

  • Pierwszy Wpis
  • Twórca Konwersacji

Recent Badges

0

Reputacja

  1. pokusiłam bym się o stwierdzenie, że dużo osób ma taki lęk niezależnie od ewentualnych zdiagnozowanych problemów psychicznych. temat polityki najlepiej uciąć. sama robię to notorycznie. nie ma dla mnie znaczenia kto za jaką partią jest i czy ma takie poglądy jak ja czy odmienne. "nie będę rozmawiać na temat polityki bo to się źle skończy" - działa i nikt się nie obraża. i taka jest prawda, że rozmowa polityczna kończy się kłótnią.
  2. "najczęściej to faceci próbują ciebie poderwać bądź poznać cię bliżej i z czasem bardziej prawdopodobienstwo u ciebie i ogólnie u dziewczyn jest większe że będą z kimś wartościowym". wydaje się. od 10 lat nie jestem w związku. głównie z tego powodu, że sobie radzę w życiu. jedyni, którzy mnie podrywają to chłopcy co szukają nowej mamusi bo rodzona z domu wygania i chcą się przenieść do kogoś na gotowe. dla mnie rozwiązaniem było zrozumienie, że mi samej że sobą jest najlepiej bo nikt mi dupy nie zawraca. i widząc znajome małzeństwa tylko utwierdzam się w przekonaniu, że związki to zło. znam też ludzi, którzy dopiero koło 40 kogoś poznali i się związali. prawda też taka, że 20kilka lat to bardzo głupi wiek na poważne decyzję i wiązanie się. u obu płci.
  3. dzień dobry. nie radzę sobie z tym, że uprawiałam seks. od początku: mam już Dziecko, które wychowuje samotnie i radzę sobie w życiu bez większych problemów. jednak z racji tego, że Dziecka w planie nie było po rozstaniu z partnerem postanowiłam, że więcej seksu uprawiać nie bedę. na początku tego roku poznałam meżczyżnę. mimo stosowania dwóch metod antykoncepcji wspartych kalendarzykiem po kilku miesiącach znajomości okazało się, że jednak jestem w ciąży. w pierwszych dniach byłam w szoku. półtora tygodnia od zdiagnozowania ciąży u lekarza poroniłam. na szczęście poroniłam. partner zaraz po moim wyjściu ze szpitala mnie zostawił. i z tym radzę sobie okej. ani poronienia ani rozstania nie przeżywam. mam świadomość, że nie na wszystko mam wpływ. jednak nie radzę sobie z tym, że mimo postanowienia o życiu bez seksu ja TO zrobiłam. zdradziłam sama siebie, swój ideał, swoje postanowienie. od kilku tygodni z tyłu głowy mam myśl, że jestem oszustem. oszukałam sama siebie. nie radzę sobie z tym. pod koniec roku 2022 zakończyłam psychoterapię. nie wiem czy na nią wrócić czy nie. nie wiem co zrobić z tym natrętnym głosem w głowie, który mi wypomina oszustwo i moją głupotę.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.