Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

DeVine

Użytkownik
  • Zawartość

    30
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez DeVine

  1. Jeśli możecie to opiszcie mi jak działa u was podział finansowy w związkach, wiadomo są dwie wypłaty, są zakupy koszty, czy facet dostaje tylko na paliwo czy jak, bardzo dużo pomożecie
  2. Czyli teraz albo zawsze jak zrzuca winę na moją itd to próbuje mną manipulować? Wiele razy mówiła że jej rodzice śmieją się z moich zachowań np. zepsuło mi się auto i zamiast zadzwonić na Spokojnie do jej teścia czy mogę pożyczyć auto to dzwoniłem do mechaników, do pracy że mogę się spóźnić bo na razie nie mam się jak dostać do pracy ( 3 godziny do rozpoczęcia pracy, 40 km od miejsca pracy, stałem na stacji, szukałem mechaników). I w tej sytuacji była zła na mnie i było jej wstyd że ona musiała mi odsunąć ten pomysł. Mówiła że jestem nieodpowiedzialny, gowniarski itd. Ja jej powiedziałem że Ty reagujesz w takich sytuacjach inaczej a ja inaczej i nie będę się zmieniać dlatego że Tobie i Twojej rodzinie moje zachowanie denerwuje, śmieszy. Każdy podchodzi do danej sytuacji inaczej, a Ty każesz mi się zmienić tak żeby Tobie się podobało. Na co odpowiedziała: " Ja nic takiego nie powiedziałam" Powiedziała że mam spier*alać, robić co chcę, spakować rzeczy i jechać do domu. Po czym wzięła pieniądze i powiedziała że jedzie na zakupy
  3. Dobrze, gdyby to była tylko jedna sytuacja to się zgodzę. Ale np. W obecnej chwili zbieramy na remont domu, oszczędzamy a ukrywanie przede mną kolejnej pary spodni i kłamanie o cenie to już chyba przesada, albo wyliczenie 2,50 zł na drożdżówkę dla siebie którą kupiłem razem z chlebem na śniadanie bo kupiłem ją z budżetu domowego a nie z moich pieniędzy które mam do dyspozycji na miesiąc
  4. Przedstawię taką oto sytuację: Dziewczyna woziła się po mnie dwa dni, odpowiadała chamsko itd wiecie o co chodzi, bo nie złożyłem prania, dzisiaj jej mama była u nas, przymierzałem garnitur na komunię, mi się podobał, jej mamie też, ale ona że jej się nie podoba itd. Później kilka zaczepek w stylu ja sobie sama poradzę, wszystko sama zrobię i takie chamskie odzwyki. Wychodziłem do pracy powiedziałem jej mamie dowidzenia,jej że zbieram się i pa cześć, a ona pa. Jej mam powiedziała do niej idź się przespać albo coś bo po każdym się wozisz. Dziewczyna zawołała mnie w progu, przytuliła i powiedziała miłego dnia. Dało się miło i normalnie. Ale teraz nie odpisuje mi ani nic. Czy to jest objaw toksycznej osoby która została nakryta? I zrobiła to pożegnanie dla pokazu a teraz mści się za to i nie będzie mi odpisywać na wiadomości,bo została złapana na gorącym uczynku?Odczytuje, jest dostępna,ale nie odpisuje.
  5. Proszę podeślij ten kanał. Podczas dzisiejszej kłótni wywaliła mi rzeczy z szafy i kazała jechać do domu a w dodatku użyła przemocy fizycznej w formie odepchnięcia mnie o ścianę przez klatkę piersiową, wyrzuciła swoją kartę i powiedziała że nie potrzebuje moich pieniędzy, bo dałem jej przykład kolegów gdzie nie muszą się prosić o jakieś pieniądze , że u nich w domu nikt im nie wylicza co i ile jedzą itd.
  6. Doddam jeszcze że z tego wszystkiego odkładam od 10 miesięcy na pierścionek zaręczynowy który miał być bardzo ładny i porządny chciałem kupić. Miałem uzbierane ponad dwa tysiące, ale odliczyć jej urodziny, rocznice i dzień kobiet i walentynki to zostało jakieś 1500 zł, teraz jak ucięła mi jeszcze 300 zł, czyli 1000 zł, to będzie jeszcze ciężej rozbierać do sierpnia :) Super, a ona nawet o tym nie pomyśli, a naciska na zaręczyny+ w dzisiejszej kłótni mi wypomniała że" nie ma żadnegozapewnienia z mojej strony żadnych zaręczyn nic. " :)
  7. Nie uwierzycie, dzisiaj mieliśmy bardzo poważną kłótnie o pieniądze. Skrócę: Mamy budowę domu, raty kredytu, komunię w maju, opłatę za mieszkanie, pracuję od rana do wieczora po 12-14 godzin żeby na to wszystko zarobić. Co miesiąc mam przydzielone 1300 zł a od maja już 700 zł na paliwo+ 300 zł wolne na coś do pracy zjeść czy coś np. olej do auta, albo telefon. Całą resztę czyli około 5000 tysięcy ona dostaje na zakupy i opłaty+ jej wypłata 2700 zł. I oszczędzam bardzo każdy grosz. Dzisiaj zostałem wyzwany że " robię ją w CH*ja na pieniądze" że 1000 zł to jest tak dużo że rozwalam pieniądze, ona odkładam każdy grosz, że odmawia sobie wszystkiego żeby odłożyć itd. Przed tym Przelałem jej pieniądze bo dostałem przelew. Po całej kłótni wsiadła w auto zabrała synka ( zresztą jemu to notorycznie kupuję jakieś rzeczy w grze na telefon) i pojechała " do chińskiego marketu się przejechać" . Sprawdziłem szafę czy się nie spakowała i nie pojechała do rodziców, a tam w reklamówce z "Kosmyk" jakieś zestaw na porost włosów, spodnie za 140 zł, kosmetyki, masażer do włosów. Tak się zdenerwowałem, zobaczymy co kupi w tym chińskim. Ja mam dwie pary spodni, resztę ubrań mam z Sinsay za 9 zł, albo z chińskiego dresy do pracy za 60 zł bo robocze prawdziwe są drogie. To jest po prostu przesada jakaś pozatym wylicza mi że zamiast kupować ze swoich ( z moich) pieniędzy jogurty do pracy,to ona kupuję do domu a ja je wyjadam, banany ja wyjadam, ciastko mi wyliczyła że kupiła trzy i zjadłem jedno. Jak przyjedzie i podmieni reklamówki i będzie mi chciała wmówić że te rzeczy w szafie to z chińskiego to koniec związku
  8. O taką szczerość mi chodziło
  9. Jakbyście się czuli gdybyście tyrali w robocie od rana do wieczora po 12-14 godzin, soboty tylko dlatego żeby mieć na mieszkanie, budowę domu i ratę kredytu, nigdzie nie wychodzili bo nie ma czasu, a wasza dziewczyna chodziło by sobie do koleżanek, chodziła do szkoły w weekendy bo chce mieć lepszą przyszłość, na małe imprezy firmowe itd
  10. Jak rozumieć tekst " Ty się masz zmienić, ja się nie będę zmieniać bo tak mi jest dobrze" Afera o to że powiedziała" Jak chcesz to możesz zostać sam " Powiedziałem jej żeby tak nie mówiła bo to przykre Na co ona powiedziała że " To był żart" Powiedziałem " To nie mów takich głupich żartów" A ona " Ja dla Ciebie cała jestem głupia, wszystko co powiem to się obrażasz i zwracasz mi uwagę, nie będę się już nic oddzywać"
  11. I jeszcze z tego odkładam jak mi się uda na pierścionek zaręczynowy,bo naciska na zaręczyny.
  12. Powiedzcie mi coś, bo zamurowało mnie to wczoraj, chciałem zjeść coś słodkiego wieczorem, powiedziała, że jest dużo słodyczy bo po tym jak jej syn wyzdrowiał po grupie, tydzień temu to obiecała mu że w nagrodę za to kupi mu coś, to pojechali do sklepu, nie było żadnej zabawki to kupił sobie słodyczy za 70 zł. Mnie zamurowało, bo przecież wyzdrowiał, gdzie ja oddaje jej wypłatę całą, dostaje przydział na miesiąc na paliwo i papierosy i jakiegoś hot doga sobie kupię czy drożdżówkę do pracy i często kończę miesiąc z 20 zł w portfelu
  13. @Zibi900 Mówi że tęskni. Czyli się da, jak ją poprosiłem żeby mi kilka razy zrobiła kanapki do pracy to z wielką niechęcią mi robiła, a przy pierwszej lepszej kłótni to mi wypomniała że nie będzie mi robić kanapek do pracy bo ona nie ma czasu na to.
  14. @Małgorzata_Margo Bardzo Ci dziękuję za to. Bardzo proszę o wiadomość prywatną. Wynikła kolejna nieprzyjemna sytuacja dzisiaj..
  15. Dodam jeszcze, że w niedzielę też nie raz trzeba przyjść na 4-5 godzin. Jeśli chodzi o koparkę to było to moje marzenie, odkąd byliśmy razem to jej to mówiłem i bardzo dobrze o tym wie, jak poszedłem do tej pracy itd, przed podpisaniem kredytu zapytałem się " To kiedy ja zrobię kurs na koparkę" to ona odpowiedziała " Nie wiem, może kiedyś" Za 5 lat, nikt nie weźmie operatora 29 letniego bez doświadczenia, po kursie.
  16. @HonradoPracuje najmniej 68 godzin w tygodniu, jeśli mam dniówki, jeśli mam nocki to 60. Nie raz na dniówkach pracuję 13-14godzin. W soboty 8 godzin. Pracuję w fabryce, produkcja cały czas. Nie da się w moim dziale robić mniej bo wszyscy robią po 12. Nie będę głodować, ale tak jak mówiłem, pracuję tu pod namową dziewczyny i teścia który mi tą pracę załatwił. Moja dziewczyna nie akceptuje zmiany mojej pracy bo nie będzie nas stać na spłacenie kredytu i opłatę mieszkania. Ona pracuję 8 godzin/5 dni w tygodniu każde weekendy wolne. Ale chodzi do szkoły weekendowej żeby mieć mature i później zmienić pracę na taką jaką chce.Tak wygląda sytuacja.
  17. Ja wszystko rozumiem itd, ale co to ma być tak, że ona ma czas na swoje potrzeby, rekreacje, wychodzi ze znajomymi z pracy na pizzę, już trzeci raz a ja mam tyrać od rana do wieczora, soboty itd. Ja nie mam czasu nigdzie wyjść, od lipca nie byłem chociażby z kolegą na piwie czy coś, a ona tu dzień kobiet impreza - idzie, tutaj kolejne wyjście ze znajomymi z pracy ( bo wszyscy idą) no kurde.A nie pamiętam kiedy ostatnio byliśmy tylko we dwoje na randce
  18. Czyli wychodzi na to że ona mną manipuluje? Mówi że kocha, że chce być ze mną itd
  19. @mih Spokojnie, piszę to wszystko tutaj w pośpiechu, nie mam z kim o tym porozmawiać
  20. Pogodziliśmy się, ale: podczas kłótni powiedziała że jest jej to obojętne czy ja jestem czy nie( mówię jej że jestem w pracy) bo ona ma tyle na głowie, w dodatku jeździ do swojej mamy sprawdzać czy żyje bo pije od kilku dni i nie ma czasu na moje problemy i obrażania się, i jak chcę to możemy się rozstać, mogę się spakować i jechać do domu, po czym po kłotni pytam się jej czy mnie kocha, czy chce być ze mną i czy jej zależy, odpowiada zawsze tak. Ja nie umiem się spakować, rozstać się i jechać do domu. Już kilka razy tak mówiła. Czy ona stosuje jakiś szantaż?
  21. Ona za bardzo się nie angażuje, jak ja od 2 lat daję jej kwiaty co miesiąc to dostałem od niej może dwa razy czekoladę, i nowy kubek na kawę ( ale dwa dni wcześniej jej syn mi rozwalił ten który miałem od mamy, więc raczej musiała go odkupić, oczywiście żadnego problemu nie zrobiłem, żeby nie było że robię problemy)
  22. Aa masakra.. przy kolejnej próbie wyjaśnienia tej sytuacji zarzuca mi ciągle że chodziłem obrażony, że ona nie będzie za mną biegać " mówiłam Ci to już" a jak powiedziałem żeby podczas rozmowy nie wychodziła i nie trzaskała drzwiami to powiedziała żebym się przyzwyczaił ( robiła tak często, powiedziała kiedyś że nie będzie tak robić), to jej powiedziałem że nie będę się do tego przyzwyczajał a ona że " no to trudno" .
  23. No i wyszła rozmowa... Chciała mi to powiedzieć ale chodziłem obrażony, teść wiedział wcześniej a ja nie. Powiedziałam że nie chcieliście mi prawdy powiedzieć a ona że " jak tak sobie uważasz to uważaj, ale mi tego nie wmawiaj" I zostałem na straconej pozycji.. moja wina...
  24. Jak wyjść z tej sytuacji obronną ręką? Chcę z nią o tym porozmawiać a nie chce znowu znaleźć się na straconej pozycji bo " jestem taki taki i taki". Sytuacja o drzwi. Ja nie wyobrażam sobie zataić coś przed nią. To na prawdę zabolało
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.