Skocz do zawartości

Czy kwalifikuję się do leczenia?


Polecane posty

Witam, 
Trafiłam na to forum dzięki materiałom na youtube, bardzo interesującym z resztą. Nie jestem pewna, czy mój problem podpada pod Waszą domenę, niemniej byłabym wdzięczna za opinię w mojej sprawie.

Zdiagnozowano mi w dzieciństwie F84.5, obecnie określane jako "zaburzenia ze spektrum autyzmu", choć nieszczególnie lubię takie wrzucanie do jednego worka. O diagnozie dowiedziałam się dopiero po osiągnięciu pełnoletności, gdy mogłam wydobyć swoją papierologię z poradni, do której mnie prowadzano tak długo, jak długo byli mnie w stanie do tego przymusić. Cała rodzina wiedziała, tylko ja nie. Przez całe dzieciństwo i okres nastoletni musiałam się nasłuchać o tym, jak bardzo powinno się mnie zamknąć w pokoju bez klamek, z resztą zdarza mi się słyszeć to dalej. Ludzie, często znający mnie całe życie, po dowiedzeniu się że mam numerek i teczkę, podejrzewali mnie często o najgorsze (posuwając się nawet do tego, że dalsza rodzina u której pomieszkiwałam na czas szukania mieszkania, już po osiągnięciu osiemnastki oczywiście, wystawiła mnie z walizką za drzwi pewnego zimowego poranka, bo odkryli, że posiadam nóż i dośpiewali sobie resztę historii o tym, jak podrzynam im gardła we śnie). 
Miałam się za potwora, bo i jak potwora mnie traktowali. Poznanie diagnozy ułatwiło wszystko. Nie bez znaczenia był fakt, że w czasach szkolnych byłam w wyjątkowo jak na mnie bliskich stosunkach z osobą, która miała taką samą diagnozę, a którą do dziś bardzo podziwiam choć nie utrzymujemy już kontaktu. Przepracowałam więc to w miarę szybko, pogodziłam się ze swoim numerkiem, wiedząc z obserwacji, że nie jest to jakaś skrajna patologia. Jestem, jaka jestem i mi osobiście to nie przeszkadza. Ale coraz częściej zauważam, że przeszkadza otoczeniu. Od rodziny słyszę, że powinno się mnie zamknąć w pokoju bez klamek. Od współlokatorki, załamującej ręce nad moją kolejną dziwną interpretacją rzeczywistości, płyną nieco subtelniejsze komunikaty, że "normalna to ja nie jestem". Znajomemu (nie wiedzącemu o moim odchyleniu od normy) przeszkadza moje postrzeganie świata, rozbijanie go na zera i jedynki, względnie procenty lub algorytmy, ilekroć chcę dowieść swojej racji w jakiejś dziedzinie. Poza tymi osobami w moim otoczeniu jest tylko pies i kot, one nie zgłaszają zastrzeżeń. 
Więc tak sobie siedzę i myślę (niebezpieczne zajęcie, wiem), że ich jest parę osób, ja jestem jedna. Więc teoretycznie mogą mieć rację. Nigdy nikomu gardła nie poderżnęłam, może nie zawsze mi wychodzi, ale w gruncie rzeczy staram się być dobrym człowiekiem, śmieci wynoszę, podatki płacę, drzwiami nie trzaskam. Tak, przyznaję się bez bicia, kupiłam jednego ziemniaka na wagę, kiedy właśnie jednego zabrakło do obiadu. Owszem, pochowałam kosmetyczne masła współlokatorki do lodówki. I okazałam szczere zdziwienie na wieść, że płyn do kąpieli stosuje się również biorąc prysznic. Ale czy to od razu kwalifikuje mnie do zamknięcia? 
Powiem szczerze, nie napawa mnie optymizmem myśl o powrocie do psychiatry. Przerobiłam sesje z całą masą psychoterapeutów i psychiatrów za dzieciaka. Próbowano wmówić mi depresję, agorafobię, zaburzenia lękowe, w śladach po kocich pazurach szukano sznytów od żyletki, a ubrania w odcieniach czerni i szarości oznaczały dla nich zamiary samobójcze, nie oszczędność na praniu. Miarka się przebrała, gdy zapisano mi leki, po których mało nie zeszłam. Czułam smak dźwięków, co może byłoby ciekawym doświadczeniem, gdyby nie drgawki, niezdolność do skupienia myśli, objawy silnego zatrucia organizmu i wstręt do wody i jedzenia tak silny, że póki miałam co zwracać, nudności wywoływała nawet myśl o napiciu się czegoś. 

Nie jest to jakaś strasznie pilna sprawa. Nie biją, nie gwałcą, a i wieszać się nie zamierzam. Niemniej, byłabym wdzięczna za wydanie opinii - leczyć, nie leczyć? Bo przyznam szczerze, trochę to przykre, że osoby dla mnie ważne źle się czują z tym, jaka jestem. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowna Pani, na podstawie wiadomości na forum nie diagnozuje się. Jeśli zatem chciałaby Pani, aby specjalista przyjrzał się Pani funkcjonowaniu konieczna jest bezpośrednia rozmowa z psychoterapeutą. Może Pani także rozważyć pracę nad sobą, by lepiej funkcjonować w relacjach z innymi ludźmi (i optymalnie reagować, gdy to oni źle funkcjonują). W takim wypadku pomocne mogą okazać się rozmaite warsztaty interpersonalne, konwersacyjne, z zakresu komunikacji, asertywności. Może Pani także takie rzeczy trenować, przepracowywać w trakcie psychoterapii, by rozwijać swoje zdolności, lepiej rozumieć innych ludzi i wobec tego adekwatnie z nimi postępować. 

Być może warto też poczytać: https://www.hellozdrowie.pl/zespol-aspergera-u-doroslych-przyczyny-objawy-i-leczenie/#diagnostyka-zespolu-aspergera-u-doroslych

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • SKOCZ DO: 
    Księgarnia >>>> | Apteka >>>> | Uroda >>>> | Sport >>>> | Dziecięce >>>> | Moda >>>>

  • PODCASTY.jpg

  • Wpisy blogu

    • 0 komentarzy
      Ludzie chętniej próbują z kimś nowopoznanym, niż sprawdzają nowe sposoby budowania relacji, bo łatwiej jest wymienić partnera, niż skorygować własne postępowanie i przepracować coś w sobie. Jeśli chodzi o małżeństwa, w Polsce coraz częściej okazuje się, że do dwóch razy sztuka. 
       
       
    • 0 komentarzy
      Plotka. Złośliwcy powiadają, że bywa to rodzaj przemocy pośredniej – dokuczania komuś okrężną drogą. Trochę straszne, bo – powołując się na dokument „Dylemat społeczny” – fake news roznosi się w sieci sześć razy szybciej niż fakt. Najwyraźniej rzeczywiście plotki są jak chwasty w ogrodzie; nawet jeśli zrywamy je, nowe rosną prędko. Czasami bywają to chwasty wyjątkowo toksyczne, bo używa ich się chociażby do mobbingu, gnębienia kogoś w miejscu pracy lub w związku z wykonywanym przez niego zajęciem. Na szczęście nie wszystkie plotki są takie złe. Na przykład ktoś kiedyś rozpowiedział, że podobno odziedziczyłem hotel. Kto by pomyślał, jak nagle i drastycznie może wzrosnąć atrakcyjność człowieka... 😆 Tak czy inaczej, uważajmy z tym plotkowaniem i pamiętajmy: plotka niewiele mówi o danej osobie – znacznie więcej o człowieku, który w nią wierzy. Miłego dnia.
    • 0 komentarzy
      Kolejny podcast z cyklu psychologia relacji bez cenzury: 10 zjawisk, które psują związki. Psychologia miłości w kontekście czynników, które mogą zakłócić lub nawet przyczynić się do zakończenia relacji. 
       
       
       
    • 0 komentarzy
      Kiedy ostatnio dane ci było doświadczyć głębokiego relaksu, któremu towarzyszy stan błogości, poczucia harmonii wewnętrznej i kojącego spokoju? Mam nadzieję, że miewasz takie odczucia nierzadko. Jeśli jest jednak inaczej, rozważmy, co można zrobić, aby sytuację poprawić. Wersja audio poniżej, a wersja tekstowa tutaj.
       
       
    • 0 komentarzy
      Nadciąga weekend i być może niektórzy poświęcą chwilę albo dwie na jakiś serial. Nie mam na to za dużo czasu, więc wolę za często do tego typu produkcji nie zasiadać, bo niekiedy ciężko oderwać się. Wstrzemięźliwość we wszystkim – nawet we wstrzemięźliwości, więc robię wyjątki. Jako psycholog cenię barwne postacie, interesujące relacje i tym samy interakcje między bohaterami. Dramaturgia, wątki psychologiczne i niecodzienny obyczajowy kontekst też mają znaczenie. Jeśli zatem ktoś podziela sympatię do takich klimatów, może sięgnąć po „Po złej stronie torów”. Fabuła wciąga, ale jest to zarazem studium głęboko dysfunkcyjnej rodziny, która próbuje sobie radzić w obliczu splotu fatalnych okoliczności. A charaktery poszczególnych postaci zdecydowanie tego nie ułatwiają. Pierwszy sezon jest fenomenalny, natomiast pomimo słabszej jakości sezonu trzeciego, nawet tam dochodzi do takich scen, które wstrząsają nami na tyle mocno, że aż przydałyby się pasy bezpieczeństwa. Mocne. Podobało mi się. A Wy co polecacie?


  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • 05e7f642-357a-49b3-b1df-737b9aa7b7a1.jpg

  • SKOCZ DO:

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  •  
  • Podcasty i filmy o psychologii

  • Książki o rozwoju osobistym i psychologii

    83eaf72d-ea6e-4a48-ab5f-9aefa9423f3d.jpg

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.