Skocz do zawartości

Alkoholizm


MarcinBerlin

Polecane posty

Witam . Jestem Marcin 42 lat 

Rok temu poznałem moja obecna partnerkę Kasia 36 lat .Jest wdowa po przejściach . Jej były mąż był alkoholikiem . 

Szybko razem zamieszkaliśmy a po pół roku mieliśmy już dom . Po pół roku okazało się że moja partnerka też jest alkoholiczka . Wpadła w tak zwany ciąg i piła kilka dni . W tedy dowiedziałem się że takie sytuacje miały wcześniej miejsce i że jest po terapii . Zarządzałem leczenia na które się nie zgodziła pod pretekstem że ona sobie poradzi . Zarządem wszycia się i na to się zgodziła . To był początek maja . Jednocześnie powiedziałem że jeśli sytuacja się powtórzy to będzie oznaczało koniec . Ja sam od czasu do czasu wypije przy okazji lub wieczorem drinka . Twierdziła że absolutnie jej to nie przeszkadza . Od tego czasu dużo się pozmieniało . Moja partnerka otworzyła swój biznes który się rozkręca i notabene trzeba będzie trochę dokładać . Natomiast ja w związku z tą sytuacją wyjechałem do Berlina (wracam na weekendy do domu )by zarobić i być w jakimś ekonomicznym komforcie do momentu aż biznes nabierze rozpędu . Wyjechałem w zeszłym tyg . Od wtorku moja partnerka ponownie wpadła w ciąg . Obecnie przy niej jest jej 17 letni syn . Nie wiem co mam zrobić . Nie wyobrażam sobie kolejnych takich sytuacji . Rozmawiałem z nią wielokrotnie że ma mi mówić jeśli zacznie się coś dziać . Odpuściłem poprzednio leczenie zastr,wgajac jednocześnie że jeśli sytuacja się powtórzy to będzie oznaczać koniec . Naturalnym dla mnie jest że nie zostawię mojej partnerki i jej syna w obecnej sytuacji bez wsparcia , jednocześnie nie wyobrażam sobie życia z taką osobą  . Straciłem zaufanie . 

Nie wiem co powinienem zrobić ?

Szczerze mówiąc jestem załamany . 

Za wszelkie porady serdecznie dziękuję . 

Pozdrawiam Marcin 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siemasz. Co tu poradzić... Musisz spojrzeć na całą sytuację z dystansu, na chłodno. Dałeś się oszukać już na początku tej kobiecie. Udawała, że jest zdrowa. Zataiła bardzo poważny problem, myśląc tylko o sobie, o tym że jej pomożesz, nie przejmując się, jakie dziadostwo na Ciebie ściąga. Teraz na nią pracujesz, a ona znów pije. Powiedziałeś, że to będzie koniec jeśli wróci do picia, ale słowa nie dotrzymałeś. Z tym chyba sam siebie oszukałeś. Naturalne dla Ciebie jest, że nie dotrzymujesz słowa i dajesz sobą manipulować? To nie jest Twoja żona, nie jest Twoje dziecko (w zasadzie prawie dorosły facet) i nie są Twoje problemy. Nie przyczyniłeś się do ich powstania i nie masz obowiązku ich rozwiązywać. Poznałeś tę kobietę zaledwie rok temu! I co z tego masz? Miłość, szacunek, wsparcie, ciepło rodzinne? Ja tam guzik wiem, ale wydaje mi się, że na początku miałeś nadzieje i bajkowe plany, a teraz masz tylko kłopoty. Stań z boku, wyobraź sobie, że jakiś Twój dobry kolega jest w tej sytuacji, co byś mu doradził?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to przepraszam, chyba źle zrozumiałem ten fragment "...jeśli sytuacja się powtórzy to będzie oznaczać koniec".

Zakładając, że to nie jest koniec, a kontynuacja walki z alkoholizmem partnerki, należałoby oczywiście przekonać ją do leczenia. Jest to bardzo trudne, często niemożliwe i nie wiem jak to się robi, także nie pomogę. Na siłę się nikogo nie wyleczy. Pozdrawiam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powinieneś przede wszystkim dbać o siebie i swoje szczęście (oby nie tylko kosztem innych). Proponuje dowiedzieć się czy Kasi też zależy na swoim szczęściu i chce na nie ciężko zapracować, czy raczej ma na to wywalone i będzie się staczać, licząc ewentualnie tylko na pracę innych. W pierwszym przypadku chyba można spróbować, jeśli widać w tym sens; jeśli zaś przyszłość maluje się w ciemnych barwach, lepiej się ewakuować. Ale chyba w takiej sytuacji już byłeś kilka miesięcy temu i teraz masz bolesną powtórkę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...

Bardzo czesto alko to tylko przykrywka czegos z czym czlowiek sobie nie dal rady. Moze jej syn moglby Ci cos podpowiedziec ale rownie dobrze moglo byc cos przed nim, w jej dziecinstwie.  Czesto w glebinach przeszlosci tkwia demony, walka z alko to tylko pudrowanie . Poszukaj tego co tak na prawde sprawia ze musi wypic i wtedy na terapie do psychologa/ psychiatry. Jesli trafisz to alko zniknie samo szybko.  Wytrwalosci.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  • Podcasty i filmy o psychologii

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.