Skocz do zawartości

Moja teściowa nie respektuje moich próśb


Polecane posty

Witam, mam problem z moimi teściami, z którymi od narodzin mojej córeczki, czyli ok 2 lata temu, mieszkamy wraz z moim mężem ( dom rodzinny męża). Mamy oddzielne piętro, my mieszkamy na górze oni na dole. Mój mąz wyjezdza do pracy za granicę i przyjeżdza średnio co 2 tygodnie, jedynie na weekend, a więc cały ciężar wychowania i opieki nad małą spoczywa na moich barkach. Uważam, że mimo wszystko bardzo dobrze sobie radzę, córeczka jest wesołych, usmiechnętym dzieckiem, bardzo dobrze rozwiniętym, ponieważ dużo do niej mówię, śpiewam jej, uczę ją poprzez zabawę, jesteśmy bardzo zżyte. Problem w tym, że moi teściowa ciągle podważają moje macierzyństwo i to w jaki sposób mam siebie oceniać, jako matkę ( takie odnoszę wrażenie) , a także zupełnie nie respektuję moich próśb. Zanim podam przykłady, nadmienię tylko że kompletnie nie korzystam z pomocy teściów, bo uwazam że jeśli swiadomie zdecydowaliśmy się na dziecko to rodzice powinni się nim zajmować i je wychowywać. Z pomocy moich rodziców również nie korzystam na co dzień, żeby nie powiedzieć że jestem hipokrytką podrzucającą dziecko do swojej mamy ale do teściowej już nie. Jeśli chodzi o przykłady to już od samego początku teściowa często mowiła mi, że mam słaby pokarm, że moje mleko jest niewystarczające dla malutkiej, chociaż nigdy tak nie było, bo karmię do dzisiaj. Poza tym bardzo często zdarzało się tak, że gdy zostawiłam małą na chwilę z lozeczku, bo poszlam zrobić sobie do kuchni sniadanie itp. co trwalo nie więcej niż 5-10 min, a mala po jakiejs chwili zaczynala plakac za mną, to potrafili stać na schodach i mowic, tak żeby dziecko słyszało " ale biedne dziecko, ojejku co się tam stało, jak mi Ciebie szkoda", co wywolywalo u mnie za kazdym razem uczucie, ze oceniają mnie, że sobie nie radzę. Gdy mowilam im, ze tak sie czuje i ze proszę, aby tak nie mowili, po jakims czasie znowu było tak samo i tak w kółko. Moje dziecko zawsze mało płakało, a teściowe często mowili do malej " za mało płaczesz mamie, mogłabyś jej dać kiedyś szkołe", jakby samą szkołą nie było dla mnie to że zostałam sama z malutkim dzieckiem, a kiedy dziecko było np. chore, mialo wysoką temperaturę i plakalo przez pol nocy, a ja cudem polozylam je pozniej nad ranem spać, to moj tesc potrafil mi sie zapytac rano, gdy zeszlam do kuchni, co sie tam u Nas działo w nocy, że dziecko mi aż tak bardzo płakało. Kiedyś robiłam małej obiad i znowu zostałam ją w lóżeczku, płakała z jakiś 10 min, to zaczął podnosić na mnie głos, sugerować mi że źle zajmuje sie dzieckiem skoro płacze i ROZKAZAŁ, że jeśli jest na dole babcia, to ja za każdym razem mam znosić dziecko do babci, mimo iż wiele razy mowilam im, że nie bede znosić małej za każdym razem, ponieważ też musi się nauczyć że mama gdy pójdzie to zaraz wróci i że też czasem muszę coś zrobić. Nadmienię tylko, że mogłabym brać dziecko ze sobą do kuchni, jednak często zostawiałam ją na ten moment w łóżeczku, bo kuchnia jest kompletnie nieodpowiednia dla dziecka, gdyż znajduję się na połpiętrze i od razu wychodzi się z niej na schody, bez żadnego zabezpieczenia, więc wolałam ją zostawić po prostu na te 5-10 min w łozeczku, gdzie  wiem, że jest bezpieczna. Dzisiaj też miala miejsce sytuacja, gdzie robiłam córce zupe, córeczka była przez chwile ze mną w kuchni ,do kuchni przyszła babcia i powiedziała na dzień dobry" noo, popyskuj trochę mamie, krzycz na mame", a pozniej zapytała mnie czy może wziąć ją na dol, odpowiedziałam że nie, bo zupa już jest gotowa i żeby mała była ze mną w kuchni, a ona wzięła ją i zniosła na dół. Mąz twierdzi, ze przesadzam, że nikt mi tutaj nic nie robi po złosci, a ja jestem wyczulona na takie teksty mowione do dziecka i na takie zachowania, gdzie ktoś na sile stara sie mi pokazać, ze jestem złą matką i dając mi do zrozumienia, że zle sie zajmuje dzieckiem, bo w ciągu dnia popłacze te 20 min ... Jego mama robi z siebie ofiarę, za każdym razem twierdzi, że nic takiego nie robiła/ nie powiedziała, a ja uwazam że jesli kogoś proszę o coś kilka razy, a ktoś nadal robi to samo, to po prostu jest to robione specjalnie i tyle. Jestem tutaj zupelnie sama, bez męża, bez znajomych, mamy i reszty rodziny i jest mi przykro, ze ktos po prostu nie szanuje moich granic i ciągle się wtrąca, starając się niby z troski i niby w żartach mi ubliżyć, bo przeciez to bylo takie smieszne, gdy powiedzialo się dziecku, że ma krzyczec na mame. Mąż w ogole mnie nie wspiera, gdy mowie ze coś jest nie tak i nie podoba mi sie zachowanie jego rodzicow, to od razu sie wścieka. Czy ja przesadzam ? Czy to jest w porządku, aby mowic do dziecka takie rzeczy, ze ma.pyskować mamie i na nią krzyczeć ? Czy na prawdę jestem wyrodną matką, bo w ciągu calego dnia dziecko poplacze lącznie 20-30 min, gdy pojde jej zrobic sniadanie, obiad czy kolacje? Dodam też, że brat moje męża i jego żona bardzo często.mowia cos takiego albo przy Nas albo przy calym stole podczas imprez rodzinnych " noo, ciocia Cię nauczy pokazywać języka, pluć, bić, pokazyć f*ck you, hahahhaha" i oczywiscie układa jej paluszki w ten gest. A gdy mowie męzowi, zeby zwrócił na to uwagę to od razu się wścieka i mowi, ze to tylko mi cos nie pasuje, ze jestem uciagnieta i ciągle mam jakieś ale ..jak mam nie miec kiedy słyszę takie rzeczy i krew mnie zalewa, bo to moje dziecko i chce, aby było dobrze wychowane ? Nie mam już sił, nie pasuje do tej rodziny, po prostu.

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ania, tak jak piszesz, bardzo dobrze sobie radzisz w opiece nad córką i nie daj sobie wmówić,że jesteś złą matką, bo nie jesteś. Nie,nie przesadzasz. Musisz walczyć o swój spokój psychiczny. Postaw im wyraźną granicę, ktorej oni nie  przekroczą. Jak nie zareagujesz,to oni będą traktować Cię jeszcze gorzej,aż dobiją Cię psychicznie. Może im właśnie o to chodzi,aby pokazać swoją wyższość. To teściowie mają ze sobą jakiś problem i to oni są toksyczni. Najprościej było by się nimi nie przejmować,ale to tylko się tak łatwo mówi,gorzej robi.  Nastepnym razem jak teściowa czy szwagier wyskoczy z takim chamskim tekstem do Ciebie, to Ty też jej odpowiedz w podobny sposob,niech zrozumie,że Ty też masz prawo do traktowania z szacunkiem. Nie jesteś ich własnością,że mogą sobie Ciebie podporządkowywać pod siebie i mówić co im pasuje,a co nie.

Martwi mnie zachowanie Twojego męża,bo powinien Cię wesprzeć i spróbować zrozumieć problem,a następnie porozmawiać z rodzicami. Z Twojego opisu wynika,że on ma wszystko gdzieś i nie przejmuje się tym jak Ty się czujesz. Z mężem też trzeba koniecznie porozmawiać na spokojnie,bez awantur. Jak nie będzie chciał po dobroci ,to może postaw się jemu i  zasugeruj,że się wyprowadzisz jak nic z tym nie zrobi.
Rozumiem Cię jak się czujesz,bo mam podobnie. Ale u mnie sytuacja wygląda tak,że teściowie mi nie pomagają w niczym ,ale też nie przeszkadzają,a też mieszkamy w tym samym domu i nigdy męża w domu nie ma,a nawet jakby był ,to by mi nie pomógł. Nie wyobrażam sobie,że mogliby mi wyskakiwać z takimi tekstami. Ja na to bym sobie nie pozwoliła i może dlatego nie robią mi takich krzywych akcji ,bo wiedzą,że ja sobie z nimi poradzę. 
Twoi teściowie najwidoczniej mają jakiś problem. Może są źli na to ,że nie moga widywać wnuczki częsciej,a może chcieli by się czasem nią zając, a Ty byś wtedy odpoczeła? To trzeba zbadac,o co im tak naprawdę im chodzi. A może po prostu mają taki sposób bycia.
 Nie masz możliwości wyprowadzić się od teściów ? Może do domu rodzinnego jak się uda. To jest tylko męka żyć z takimi wrednymi ludźmi. Wyprowadzka od nich wydaje mi się najlepszym rozwiązaniem.  A rozmawiałaś z kims zaufanym o tym problemie? Ktoś kto Cię zna i zna całą tą sytuację ,to najbardziej chyba doradzi.

Nie daj się im. Jak byś chciała pogadać,to pisz🙂. Trzymam kciuki za Ciebie.
Mam nadzieję,że choć troszkę pomogłam. Pozdrawiam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • SKOCZ DO: 
    Księgarnia >>>> | Apteka >>>> | Uroda >>>> | Sport >>>> | Dziecięce >>>> | Moda >>>>

  • PODCASTY.jpg

  • Wpisy blogu

    • 0 komentarzy
      Plotka. Złośliwcy powiadają, że bywa to rodzaj przemocy pośredniej – dokuczania komuś okrężną drogą. Trochę straszne, bo – powołując się na dokument „Dylemat społeczny” – fake news roznosi się w sieci sześć razy szybciej niż fakt. Najwyraźniej rzeczywiście plotki są jak chwasty w ogrodzie; nawet jeśli zrywamy je, nowe rosną prędko. Czasami bywają to chwasty wyjątkowo toksyczne, bo używa ich się chociażby do mobbingu, gnębienia kogoś w miejscu pracy lub w związku z wykonywanym przez niego zajęciem. Na szczęście nie wszystkie plotki są takie złe. Na przykład ktoś kiedyś rozpowiedział, że podobno odziedziczyłem hotel. Kto by pomyślał, jak nagle i drastycznie może wzrosnąć atrakcyjność człowieka... 😆 Tak czy inaczej, uważajmy z tym plotkowaniem i pamiętajmy: plotka niewiele mówi o danej osobie – znacznie więcej o człowieku, który w nią wierzy. Miłego dnia.
    • 0 komentarzy
      Kolejny podcast z cyklu psychologia relacji bez cenzury: 10 zjawisk, które psują związki. Psychologia miłości w kontekście czynników, które mogą zakłócić lub nawet przyczynić się do zakończenia relacji. 
       
       
       
    • 0 komentarzy
      Kiedy ostatnio dane ci było doświadczyć głębokiego relaksu, któremu towarzyszy stan błogości, poczucia harmonii wewnętrznej i kojącego spokoju? Mam nadzieję, że miewasz takie odczucia nierzadko. Jeśli jest jednak inaczej, rozważmy, co można zrobić, aby sytuację poprawić. Wersja audio poniżej, a wersja tekstowa tutaj.
       
       
    • 0 komentarzy
      Nadciąga weekend i być może niektórzy poświęcą chwilę albo dwie na jakiś serial. Nie mam na to za dużo czasu, więc wolę za często do tego typu produkcji nie zasiadać, bo niekiedy ciężko oderwać się. Wstrzemięźliwość we wszystkim – nawet we wstrzemięźliwości, więc robię wyjątki. Jako psycholog cenię barwne postacie, interesujące relacje i tym samy interakcje między bohaterami. Dramaturgia, wątki psychologiczne i niecodzienny obyczajowy kontekst też mają znaczenie. Jeśli zatem ktoś podziela sympatię do takich klimatów, może sięgnąć po „Po złej stronie torów”. Fabuła wciąga, ale jest to zarazem studium głęboko dysfunkcyjnej rodziny, która próbuje sobie radzić w obliczu splotu fatalnych okoliczności. A charaktery poszczególnych postaci zdecydowanie tego nie ułatwiają. Pierwszy sezon jest fenomenalny, natomiast pomimo słabszej jakości sezonu trzeciego, nawet tam dochodzi do takich scen, które wstrząsają nami na tyle mocno, że aż przydałyby się pasy bezpieczeństwa. Mocne. Podobało mi się. A Wy co polecacie?
    • 0 komentarzy
      Feministki głoszą hasło "przemoc ma płeć" (w domyśle - męską). Tymczasem chociażby raport "Diagnoza przemocy wobec dzieci 2023" wskazuje, że: "Sprawcami przemocy psychicznej i fizycznej wobec dzieci ze strony bliskich dorosłych najczęściej byli rodzice - ojcowie (odpowiednio, 39% i 35%) i matki (odpowiednio 43% i 31%)." Niechętnie pokazuje się tego typu dane, ale warto je znać mimo że uporczywie marginalizuje się takie informacje, co stanowi element kultury anulowania (cancel culture, cenzura tego co nie przystaje do ideologii).
      Zachowujmy trzeźwy osąd i wielką czujność, empatię, kiedy widzimy przekazy niewiarygodnie tendencyjne, jednostronne, a przy tym ewidentnie używane do celów politycznych, propagandowych czy nastawione na promocję różnych fundacji pozyskujących środki z budżetów publicznych oraz innych źródeł (w grę często wchodzą bardzo duże kwoty). W takich wypadkach istnieje bowiem ogromne ryzyko, że zostaniemy zmanipulowani lub okłamani. 



  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • 05e7f642-357a-49b3-b1df-737b9aa7b7a1.jpg

  • SKOCZ DO:

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  •  
  • Podcasty i filmy o psychologii

  • Książki o rozwoju osobistym i psychologii

    83eaf72d-ea6e-4a48-ab5f-9aefa9423f3d.jpg

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.