Męczący dzien męczący sen, męczący sen, męczący dzien

[101,6]

36, mężczyzna 

Asentra 150 

pregabalina (75-150)

+ leśniowski-crohn (dużo tabletek)

od 2 lat farmakologia (nerwica) 

psychiatra raz na kwartał

Mój syn ma 4 lata, mam go z kobieta z którą się rozstałem a później wróciliśmy do siebie. Nadal przeżywam rozstanie mimo ze jesteśmy razem już 5 lat (wcześniej 8 lat razem). Jakiś czas po powrocie do siebie pojawiły się sny o odrzuceniu, schemat ten sam:

jestesmy razem, nagle znika, szukam jej, okazuje się ze zostawia mnie dla innego, resztę snu biegam za nią przekonuje, płacze itp

uderza obojętność względem uczuć, zawód względem osoby, która zawsze miała cię rozumieć, zawsze wesprzeć. Sen bardzo często kończy się płaczem i ogromnymi emocjami.

gdy się budżet te emocje są żywe. Sen czasem 2 miesiące dzien w dzien to samo, zmienia się tylko miejsce w którym się dzieje. Nastąpiła poprawa po włączę ku pregabaliny. 
 

po jakimś czasie odkryłem, ze jak brałem 75 miałem sny, jak brałem 2x75 (rano, popołudniu) snów nie było. Teraz są po 2x75. Właśnie pisze po jednym z takich snów. Właściwie to nie jestem chyba w stanie wszystkiego napisać tutaj. Ja mam nerwice, partnerka mocno się zmieniła, to już nie jest ta sama osoba. Kompletnie zmieniliśmy się rolami po powrocie do siebie. Tak jak ja podobno kiedyś byłem nieczuły tak ona teraz taka jest. 
Nie napisze wszystkiego za dużo zmiennych, otoczenie. 
Czasem jak widzę dziecko biedne w autobusie albo z jakimś ojcem menelem to cały dzien później się dręczenie tymi myślami i płakać mi się chce.

Jak mi w pracy nie idzie od razu widzę moje dziecko bez jedzenia, smutne, pokrzywdzone płakać mi się chcę, wszystkiego się odechciewa.

pisanie jest kiepskie wole rozmowę.

mam skierowanie do psychologa, psychiatra dał zalecenie a rodzinny wystawił.

Nie mogę odejść ze związku ze względu na dziecko. Nie chce mieszkać bez syna. 
pozdrawiam

 

[101,6]

Spotykam psychiatrę raz na kwartał (farmakologia) 

psychiterapia, cały czas motywuje się aby szukać. 
 

[101,6]

Winny zaniechania. Nowe leki dostałem ale jeszcze nie zmieniam, w pracy za dużo się dzieje, sporo emocji tez, conajmniej do sierpnia nie mogę zmienić. Szczerze to we wrześniu poproszę psychiatrę o 2tyg l4 i wtedy zmienię leki. Jak zaczynałem brać leki, byłem na zwolnieniu po szpitalu (lesniwoski-crohn) wyjechałem na działkę, to mi uratowało życie, bo było dziwnie momentami ale później przed długi czas było świetnie. Postęp na każdym polu. 
wczoraj jadąc samochodem zdałem sobie sprawę, ze gdyby ktoś ze mną jechał to musiałbym mu w emocjach opowiadać jak mocno go kocham, roznosil mnie ten optymizm i miłość do wszystkiego.

i czasami jestem tak niezdecydowany, miotam się czasem w przypadku drobnych spraw. Czasem zastanawiam się czy nie wyolbrzymiam czegoś co przezywa Każdy!  
 

co do związku 

czesto chce wyciągnąć rękę nawet przeprosić niezależnie od winy ale problem w tym, ze to nie wywoła refleksu z drugiej strony a będzie pretekstem do mocniejszej ofensywy, skoro winny się przyznał. 

Edited February 20, 2021 by 101,6