Skocz do zawartości

Wątek dla psychologa


Edi P

Polecane posty

Jestem w 11letnim związku jednopłciowym.Jestem "tą"okazującą uczucia,partnerka bywa jak jest dobrze.Częściej jest źle więc od dłuższego czasu robi wszystko bym uwierzyła,że nie kocha.Po ostatniej sprzeczce oznajmiła,że się wyprowadza.Zgodziłam się z tym,poruszając temat uczuć.Powiedziała,że mnie kocha,tylko chce pobyć sama,nie zrywając ze mną.Od ponad roku straciłam zaufanie do niej,nie zrobiła nic by je odbudować więc powiedziałam,że tego nie przetrwamy.W tym czasie zadzwonił telefon i umówiła sie na oglądanie mieszkania,spytałam czy z miejsca je bierze,odpowiedziała tak.Zaczęła szykować się do wyjścia,próbowałam przetłumaczyć jej,żeby na spokojnie przemyśleć i przedyskutować nasz problem.Im bardziej nalegałam nie unosząc się,tym bardziej się unosiła.Stanęłam w drzwiach,mówiłam,że jej nie puszczę,szarpała mnie,przepychałyśmy się błagałam by się uspokoiła,usiadła na chwilę,zaczęła rzucać przedmiotami,wybiegła z mieszkania a ja za nią.Zamknęła samochód,stanęłam przed,ruszyła,usiadłam na masce,jechała coraz szybciej,serce mi pękło!Zeskoczyłam w bok ale i tak znalazłam się niemal pod samochodem.Nie mogłam się ruszyć,ciemno przed oczami,jacyś ludzie zaczeli dzwonić na pogotowie,pomogła mi wstać,nie chciałyśmy ingerencji służb.Przyprowadziła mnie do domu,poganiając bo była umówiona w spr.mieszkania.Spytała czy mnie zawieżć na pogotowie czy jest ok i pojechała.Pojechałam na pogotowie następnego dnia,jak szok trochę minął.Ręka złamana,kilka siniaków,obtłuczone biodro i głowa.Fizycznie stara się mi pomagać natomiast psychicznie..wykańcza!Obarcza mnie winą za wszystko,insynuuje,że specjalnie to zrobiłam,płacze nad swoją dolą,oskarża.Przepraszałam wielokrotnie ale dla niej to za mało!Z satysfakcją,pewna siebie oznajmiła ,że nikogo nie bedzie kłamać co się stało,z cyklu niech wszyscy zobaczą jak nisko upadłam! Za wszlką cenę chce bym się załamała,uznała,że jestem kompletnie beznadziejna,że to tylko i wyłącznie moja wina.Moim zdaniem miała w tym spory udział,mogła na początku ostudzić swój gniew,z czasem porozmawiać na spokojnie.Jako kierowca nie powinna ruszyć z pasażerem na masce.

Pytanie brzmi,czy ona ma absolutną rację ?

Dziękuję za odpowiedź

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 15.01.2020 o 11:36, Edi P napisał:

Jestem w 11letnim związku jednopłciowym.Jestem "tą"okazującą uczucia,partnerka bywa jak jest dobrze.Częściej jest źle więc od dłuższego czasu robi wszystko bym uwierzyła,że nie kocha.Po ostatniej sprzeczce oznajmiła,że się wyprowadza.Zgodziłam się z tym,poruszając temat uczuć.Powiedziała,że mnie kocha,tylko chce pobyć sama,nie zrywając ze mną.Od ponad roku straciłam zaufanie do niej,nie zrobiła nic by je odbudować więc powiedziałam,że tego nie przetrwamy.W tym czasie zadzwonił telefon i umówiła sie na oglądanie mieszkania,spytałam czy z miejsca je bierze,odpowiedziała tak.Zaczęła szykować się do wyjścia,próbowałam przetłumaczyć jej,żeby na spokojnie przemyśleć i przedyskutować nasz problem.Im bardziej nalegałam nie unosząc się,tym bardziej się unosiła.Stanęłam w drzwiach,mówiłam,że jej nie puszczę,szarpała mnie,przepychałyśmy się błagałam by się uspokoiła,usiadła na chwilę,zaczęła rzucać przedmiotami,wybiegła z mieszkania a ja za nią.Zamknęła samochód,stanęłam przed,ruszyła,usiadłam na masce,jechała coraz szybciej,serce mi pękło!Zeskoczyłam w bok ale i tak znalazłam się niemal pod samochodem.Nie mogłam się ruszyć,ciemno przed oczami,jacyś ludzie zaczeli dzwonić na pogotowie,pomogła mi wstać,nie chciałyśmy ingerencji służb.Przyprowadziła mnie do domu,poganiając bo była umówiona w spr.mieszkania.Spytała czy mnie zawieżć na pogotowie czy jest ok i pojechała.Pojechałam na pogotowie następnego dnia,jak szok trochę minął.Ręka złamana,kilka siniaków,obtłuczone biodro i głowa.Fizycznie stara się mi pomagać natomiast psychicznie..wykańcza!Obarcza mnie winą za wszystko,insynuuje,że specjalnie to zrobiłam,płacze nad swoją dolą,oskarża.Przepraszałam wielokrotnie ale dla niej to za mało!Z satysfakcją,pewna siebie oznajmiła ,że nikogo nie bedzie kłamać co się stało,z cyklu niech wszyscy zobaczą jak nisko upadłam! Za wszlką cenę chce bym się załamała,uznała,że jestem kompletnie beznadziejna,że to tylko i wyłącznie moja wina.Moim zdaniem miała w tym spory udział,mogła na początku ostudzić swój gniew,z czasem porozmawiać na spokojnie.Jako kierowca nie powinna ruszyć z pasażerem na masce.

Pytanie brzmi,czy ona ma absolutną rację ?

Dziękuję za odpowiedź

 

Chyba nie do końca właściwie rozwiązanie jak na to forum, ale...
Niektórzy widząc, że źle to odbierasz mają z tego satysfakcję, że im to się udaje, bo tego oczekują. Nie daj sobie wejść na głowę...
Daj znać, że ma przestać, przyznać się do błędu, powinna się odczepić z dręczeniem psychicznie. Po dobroci najpierw, a... skoro nie działa po dobroci, możesz zagrozić jej sprawą o wypadek?
Jeśli byli ludzie to znajdź świadków, obdukcję masz, jesteś na wygranej pozycji moim zdaniem, może jak poczuje się zagrożona w tym i zda sobie sprawę, że może się to odbić konsekwencjami to skończy.
Wina jest gdzieś tam zawsze po obu stronach, więc jedna nie powinna czuć się wyższa, a to jest jakiś tam sposób na wyrównanie oceny sytuacji, uświadomienie jej, że bez winy to nie jest. Ale jak zwykle napiszę - lepiej zapytać specjalisty i nie podejmować radykalnych działań, bo ktoś losowy tam mówi przez forum. To rozwiązanie może też pogorszyć relację.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasem

Czyli zgodzisz się,że jako kierowca nie powinna ruszyć z pasażerem na masce?Dodam jeszcze,że siedziałam od strony kierowcy z pewnością przysłaniałam jej widoczność.

Jeśli chodzi o zgłoszenie zdarzenia do odpowiednich służb,to nie mam takiego zamiaru,chciałam tylko skonsultować z osobą postronną,obiektywną owe zdarzenie i kwestie tego czy partnerka, słusznie obarcza mnie winą za wszystko.

Może mogłabym jakoś pomóc Tobie?Pisałeś,że również masz problemy..

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • SKOCZ DO: 
    Księgarnia >>>> | Apteka >>>> | Uroda >>>> | Sport >>>> | Dziecięce >>>> | Moda >>>>

  • PODCASTY.jpg

  • Wpisy blogu

    • 0 komentarzy
      Ludzie chętniej próbują z kimś nowopoznanym, niż sprawdzają nowe sposoby budowania relacji, bo łatwiej jest wymienić partnera, niż skorygować własne postępowanie i przepracować coś w sobie. Jeśli chodzi o małżeństwa, w Polsce coraz częściej okazuje się, że do dwóch razy sztuka. 
       
       
    • 0 komentarzy
      Plotka. Złośliwcy powiadają, że bywa to rodzaj przemocy pośredniej – dokuczania komuś okrężną drogą. Trochę straszne, bo – powołując się na dokument „Dylemat społeczny” – fake news roznosi się w sieci sześć razy szybciej niż fakt. Najwyraźniej rzeczywiście plotki są jak chwasty w ogrodzie; nawet jeśli zrywamy je, nowe rosną prędko. Czasami bywają to chwasty wyjątkowo toksyczne, bo używa ich się chociażby do mobbingu, gnębienia kogoś w miejscu pracy lub w związku z wykonywanym przez niego zajęciem. Na szczęście nie wszystkie plotki są takie złe. Na przykład ktoś kiedyś rozpowiedział, że podobno odziedziczyłem hotel. Kto by pomyślał, jak nagle i drastycznie może wzrosnąć atrakcyjność człowieka... 😆 Tak czy inaczej, uważajmy z tym plotkowaniem i pamiętajmy: plotka niewiele mówi o danej osobie – znacznie więcej o człowieku, który w nią wierzy. Miłego dnia.
    • 0 komentarzy
      Kolejny podcast z cyklu psychologia relacji bez cenzury: 10 zjawisk, które psują związki. Psychologia miłości w kontekście czynników, które mogą zakłócić lub nawet przyczynić się do zakończenia relacji. 
       
       
       
    • 0 komentarzy
      Kiedy ostatnio dane ci było doświadczyć głębokiego relaksu, któremu towarzyszy stan błogości, poczucia harmonii wewnętrznej i kojącego spokoju? Mam nadzieję, że miewasz takie odczucia nierzadko. Jeśli jest jednak inaczej, rozważmy, co można zrobić, aby sytuację poprawić. Wersja audio poniżej, a wersja tekstowa tutaj.
       
       
    • 0 komentarzy
      Nadciąga weekend i być może niektórzy poświęcą chwilę albo dwie na jakiś serial. Nie mam na to za dużo czasu, więc wolę za często do tego typu produkcji nie zasiadać, bo niekiedy ciężko oderwać się. Wstrzemięźliwość we wszystkim – nawet we wstrzemięźliwości, więc robię wyjątki. Jako psycholog cenię barwne postacie, interesujące relacje i tym samy interakcje między bohaterami. Dramaturgia, wątki psychologiczne i niecodzienny obyczajowy kontekst też mają znaczenie. Jeśli zatem ktoś podziela sympatię do takich klimatów, może sięgnąć po „Po złej stronie torów”. Fabuła wciąga, ale jest to zarazem studium głęboko dysfunkcyjnej rodziny, która próbuje sobie radzić w obliczu splotu fatalnych okoliczności. A charaktery poszczególnych postaci zdecydowanie tego nie ułatwiają. Pierwszy sezon jest fenomenalny, natomiast pomimo słabszej jakości sezonu trzeciego, nawet tam dochodzi do takich scen, które wstrząsają nami na tyle mocno, że aż przydałyby się pasy bezpieczeństwa. Mocne. Podobało mi się. A Wy co polecacie?


  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • 05e7f642-357a-49b3-b1df-737b9aa7b7a1.jpg

  • SKOCZ DO:

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  •  
  • Podcasty i filmy o psychologii

  • Książki o rozwoju osobistym i psychologii

    83eaf72d-ea6e-4a48-ab5f-9aefa9423f3d.jpg

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.