Skocz do zawartości

Polecane posty

Mam 23 lata i mam problem ze swoim ojcem. Z wiekiem staje się coraz bardziej nieznośny, swoim zachowaniem uprzykrza życie naszej rodzinie. Ataki złości wywołują o niego najbardziej błahe rzeczy, coś mu spadnie, za dużo naczyń w zlewie, problem ze znalezieniem czegoś. Zaczyna wtedy ciskać drzwiami i szafkami, wyklinać i krzyczeć sam do siebie jak to w tym domu jest wszystko nie tak, że nikt palcem nie kiwnie itd. (co oczywiście nie jest prawdą, tata najmniej robi w domu a jak przyjdzie mu w końcu coś zrobić to właśnie tak się to kończy). Tłumaczenie mu że takie zachowanie nie jest normalne i że powinien się wybrać do lekarza na konsultację nic nie dają, tata tłumaczy się stresem i swoim wiekiem i mówi że nie chce żadnych ogłupiających proszków bo jeździ samochodem i nie może być otumaniony.
Nie wiem co jest powodem jego wybuchów, z moich obserwacji tata jest osobą bez tzw. "kręgosłupa". Zdarza mu się dać naciągnąć bankowcom i ubezpieczycielom na rzeczy których nie potrzebuje bo nie potrafi twardo powiedzieć "nie". Boi się konfrontacji, jak ma starcie z jakąś osobą słucha i przytakuje, a dopiero jak ta osoba odejdzie to zaczyna się wkurzać i mówić to co powinien był powiedzieć tej osobie.
Wszyscy mamy już dosyć słuchania krzyków, moja mama często płacze podczas napadów złości taty. Bardzo proszę o jakąś radę. Czy są lekarstwa które mogą tacie pomóc? 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście rozmowy takie już były, tata mówi że ma stresy w pracy, dodatkowo wkurza go to, że mieszka w dwóch domach. Razem z siostrą studiujemy, a tata pracuje we Wrocławiu. Dom rodzinny mamy w innym mieście i tam mieszka i pracuje mama. Na weekendy we trójkę wracamy do domu rodzinnego i wtedy tacie zaczyna wszystko nie pasować. Bo nie może nic znaleźć, bo mama nazbierała rupieci w garażu i się ruszyć nie można, bo komputer mu się zawiesił itp. Prosiłyśmy już wiele razy żeby próbował się jakoś opanować bo wszystkim nam jego krzyki działają na nerwy i samopoczucie. Nie muszę chyba również wspominać, że rodzice widzą się tylko w weekend i zamiast się nacieszyć swoim towarzystwem to tata przyjeżdża tylko napsuć humoru mamie zanim znowu jest czas wracać do Wrocławia, co jest bardzo przykre.. Często też nie można z nim porozmawiać na normalne tematy bo tata widzi wszystko w czarnym świetle i psuje rozmowę. Czasami jest to wręcz niedorzeczne, np na Wielkanoc dostaliśmy ze sklepu bony na następne zakupy. Normalny człowiek by się cieszył że zaoszczędzi trochę pieniędzy a tata zaczął marudzić że chcą nas zmusić do zakupów u nich, że to jest chore co się wyrabia itp. Jak ostatnio się spieszyliśmy do Wrocławia tata wkurzał się że go plecy bolą i miał problem żeby się schylić i założyć skarpetki. Mama zaoferowała swoją pomoc, na co tata odparł że co z tego że ona mu teraz pomoże jak we Wrocławiu już będzie musiał sobie zakładać skarpetki sam. Ręce po prostu opadają...
Proponowałam tacie kiedyś żeby się wybrał do psychologa na terapię skoro nie chce brać leków uspokajających ale on stwierdził że nie ma ani pieniędzy ani czasu na takie rzeczy. Według mnie i czas i pieniądze by się znalazły jakby on tylko faktycznie chciał coś zmienić w swoim zachowaniu.. Ale jemu ewidentnie nie zależy, na pewno nie na tyle żeby się starać coś z tym zrobić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, pytałyśmy się. Są to raczej pojedyncze epizody typu "szef ma pretensje że zostało zamówione nie to co trzeba, mimo że ja pisałem maila do faceta żeby się wstrzymać z zamówieniem bo nie ma jeszcze pomiarów" itp. Powiedziałyśmy tacie że trzeba w takim razie sytuację wyjaśnić to tata powiedział że jest słowo przeciw słowu. To ja na to, że przecież wysłał maila więc ma dowód na to że kazał się wstrzymać. To tata wtedy że on kupę maili wysyła i nie sposób czegokolwiek znaleźć (co wg mnie jest wymówką, dla chcącego nic trudnego, szczególnie jak się jest w takiej sytuacji). Tata po prostu tak jak mówiłam wcześniej ucieka od konfrontacji i woli dać po sobie chodzić niż twardo się kłócić o swoje stanowisko. Jak budowaliśmy swój dom to facet który robił nam okna powiedział mojemu tacie że spec od dachu dał ciała i że dach przecieka i on nie może dobrze zrobić tych okien. Poprosił tatę żeby pogadał z gościem od dachu żeby wykonał robotę jak należy. I tata zamiast iść i powiedzieć mu coś do słuchu to sobie uciekł... Mama o tym nie wiedziała więc też nie poszła sprawy wyjaśnić. Dopiero wyszło szydło z worka jak zobaczyła że nam się zacieki robią na ścianach.. 
We Wrocławiu jesteśmy od poniedziałku do piątku, w piątek po pracy jedziemy do domu rodzinnego na weekend. Nie wiem gdzie tata woli być, faktem jest że we Wrocławiu tak dużo się nie denerwuje bo ma wszystko po swojemu, nie ma też aż takich problemów ze znalezieniem czegoś bo mieszkanie nie jest duże a on swoje graty układa tak jak mu to odpowiada. Natomiast dom rodzinny jest duży, bywa tam tylko w weekend więc nie pamięta gdzie co położył. W dodatku jest tam garaż i jak trzeba coś pogrzebać przy samochodzie to robi to właśnie tam. Tylko że jak już wcześniej wspomniałam za każdym razem jak tata się bierze za coś to zaczynają się krzyki. Przy samochodzie że nie może znaleźć narzędzi, że nie może się dogrzebać do czegoś bo samochód zaprojektował jakiś XXX itd. Mama już wiele razy mu mówiła że skoro sobie nie radzi to niech odda samochód do mechanika i się nie denerwuje. Ale tata zawsze to samo... Woli sobie zrobić sam i do tego całą rodzinę zdenerwować...
Faktem jest że w domu rodzinnym tata się denerwuje o wiele bardziej ale wydaje mi się że jakby nie chciał jeździć zobaczyć się z mamą to by robił jakieś wymówki ale nigdy tak nie jest. No i kiedy tata nie krzyczy to rodzice też się nie kłócą. Wszystko jest w porządku do momentu w którym go coś wyprowadzi z równowagi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • SKOCZ DO: 
    Księgarnia >>>> | Apteka >>>> | Uroda >>>> | Sport >>>> | Dziecięce >>>> | Moda >>>>

  • PODCASTY.jpg

  • Wpisy blogu

    • 0 komentarzy
      Ludzie chętniej próbują z kimś nowopoznanym, niż sprawdzają nowe sposoby budowania relacji, bo łatwiej jest wymienić partnera, niż skorygować własne postępowanie i przepracować coś w sobie. Jeśli chodzi o małżeństwa, w Polsce coraz częściej okazuje się, że do dwóch razy sztuka. 
       
       
    • 0 komentarzy
      Plotka. Złośliwcy powiadają, że bywa to rodzaj przemocy pośredniej – dokuczania komuś okrężną drogą. Trochę straszne, bo – powołując się na dokument „Dylemat społeczny” – fake news roznosi się w sieci sześć razy szybciej niż fakt. Najwyraźniej rzeczywiście plotki są jak chwasty w ogrodzie; nawet jeśli zrywamy je, nowe rosną prędko. Czasami bywają to chwasty wyjątkowo toksyczne, bo używa ich się chociażby do mobbingu, gnębienia kogoś w miejscu pracy lub w związku z wykonywanym przez niego zajęciem. Na szczęście nie wszystkie plotki są takie złe. Na przykład ktoś kiedyś rozpowiedział, że podobno odziedziczyłem hotel. Kto by pomyślał, jak nagle i drastycznie może wzrosnąć atrakcyjność człowieka... 😆 Tak czy inaczej, uważajmy z tym plotkowaniem i pamiętajmy: plotka niewiele mówi o danej osobie – znacznie więcej o człowieku, który w nią wierzy. Miłego dnia.
    • 0 komentarzy
      Kolejny podcast z cyklu psychologia relacji bez cenzury: 10 zjawisk, które psują związki. Psychologia miłości w kontekście czynników, które mogą zakłócić lub nawet przyczynić się do zakończenia relacji. 
       
       
       
    • 0 komentarzy
      Kiedy ostatnio dane ci było doświadczyć głębokiego relaksu, któremu towarzyszy stan błogości, poczucia harmonii wewnętrznej i kojącego spokoju? Mam nadzieję, że miewasz takie odczucia nierzadko. Jeśli jest jednak inaczej, rozważmy, co można zrobić, aby sytuację poprawić. Wersja audio poniżej, a wersja tekstowa tutaj.
       
       
    • 0 komentarzy
      Nadciąga weekend i być może niektórzy poświęcą chwilę albo dwie na jakiś serial. Nie mam na to za dużo czasu, więc wolę za często do tego typu produkcji nie zasiadać, bo niekiedy ciężko oderwać się. Wstrzemięźliwość we wszystkim – nawet we wstrzemięźliwości, więc robię wyjątki. Jako psycholog cenię barwne postacie, interesujące relacje i tym samy interakcje między bohaterami. Dramaturgia, wątki psychologiczne i niecodzienny obyczajowy kontekst też mają znaczenie. Jeśli zatem ktoś podziela sympatię do takich klimatów, może sięgnąć po „Po złej stronie torów”. Fabuła wciąga, ale jest to zarazem studium głęboko dysfunkcyjnej rodziny, która próbuje sobie radzić w obliczu splotu fatalnych okoliczności. A charaktery poszczególnych postaci zdecydowanie tego nie ułatwiają. Pierwszy sezon jest fenomenalny, natomiast pomimo słabszej jakości sezonu trzeciego, nawet tam dochodzi do takich scen, które wstrząsają nami na tyle mocno, że aż przydałyby się pasy bezpieczeństwa. Mocne. Podobało mi się. A Wy co polecacie?


  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • 05e7f642-357a-49b3-b1df-737b9aa7b7a1.jpg

  • SKOCZ DO:

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  •  
  • Podcasty i filmy o psychologii

  • Książki o rozwoju osobistym i psychologii

    83eaf72d-ea6e-4a48-ab5f-9aefa9423f3d.jpg

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.