Jump to content
  • psycholog-online-skype-16.jpg.jpg

Recommended Posts

Mam 30lat, od 4lat jesteśmy po ślubie i mamy dwoje dzieci. Po urodzeniu drugiego dziecka przechodziłam trudny czas, śmierć bliskiej osoby, zasiedzenie w domu z dziećmi. W marcu tego roku odkryłam, że mąż pisze z koleżanką z pracy. Ich rozmowy miały podtekst erotyczny, doszło nawet do wysylania sobie półnagich zdjęć. Zarzadalam rozwodu, ale ze względu na dzieci postanowiliśmy ratować małżeństwo. Mąż się starał, zerwał kontakt z tą kobietą, ale wciąż pracują razem. Mam obsesję na tym punkcie. Codziennie myślę o tym co może dziać się kiedy są w pracy. Nie ufam mu, kiedy musi zostać dłużej w pracy, wpadam w obsesyjne myślenie, że znów mnie zdradza. Nie umiem sobie z tym poradzić, tracę przez to radość życia. Jak sobie z tym poradzić? Jak przekierować myśli na inny tor? Czy jest dla nas jeszcze szansa? 

Link to comment
Share on other sites

Hej. 

Na wstępie mocno tule, i z całego serca życzę Ci szczęścia i stanięcia na nogi 🥰

Wiem co przechodzisz, nie doradze Ci psychologicznie, ale moge powiedzieć jak to wygląda z punktu widzenia zdradzonej żony. Ja mam 23 lata, żoną jestem od 4 lat. Mam jedno dziecko. Historia podobna, ja też odkryłam romans przez wiadomości w marcu... Co za ironia losu, ale w sumie nigdzie nie mogłam znaleźć porady na taką zdrade, wszędzie tylko zdrada jako seks. Tutaj seksu nie było, bylo za to wyznawanie miłości, mimo ze mówi iż nigdy do niej nic nie czuł,pisanie do niej jakby to ona była jego żoną, zdjęć nie było za to był jeden pocałunek, seksu niby też nie było i powiedzmy ze taką wersje przyjęłam bo bym chyba umarła z bólu. 

Przede wszystkim dobrze było by wiedzieć dlaczego ta zdrada mogła mieć miejsce, wydaje mi sie ze po opadnięciu tych pierwszych emocji to jest najważniejsze. U mnie to był mega kryzys, stalismy sie ibcymi ludzmi, chcial sie poczuc ważny. Od razu jak sie dowiedziałam, (a było to w środku nocy) wywalilam go z domu. Mieszkaliśmy osobno pół roku. Niestety jego wyskok był w najgorszym momecie bo planowalismy zakup mieszkania, drugie dziecko... Przez to bolało jeszcze bardziej, bo takie plany i tak zaryzykować...  W między czasie, jak nie mieszkaliśmy jeszcze razem poszlismy na terapie małżeńską i chodzimy do tej pory. Daje to wiele rzeczy do zrozumienia, można na pewne kwestie inaczej spojrzeć, zobaczyć co mąż myśli. Myśle ze w Waszym przypadku byłoby to dobre. 

Co do wspólnej pracy. Nie znam dobrze histori wiec nie wiem czy jest taka możliwość ale nie pozwoliłabym dla chociazby wlasnego dobra na jakiekolwiek kontakty z tą kobietą. Nie zniesiesz kochana tego psychicznie, nie da sie. Poza tym orzez ten cały czas tyle w sobie pomiesciłas, nie dokladaj sobie więcej... 😔 Jest szansa żeby mąż zmienił prace? Poproś go o to, jeżeli jest szansa. 

Jeżeli chodzi o zazdrość, wpadanie w panike. Minęło tyle czasu a ja mam to samo... W rezultacie kupilismy mieszkanie, mieszkamy spowrotem od 3 miesięcy razem. Bywa różnie tak naprawde. Ja niby staram sie nie pamiętać, jak przychodzą te myśli ze np o czym jeszcze do niej pisal, jak to sie stalo ze sie pocalowali i takie tam, od razu zaczynam myśleć o czym innym. Nawet mówię sama sobie: stop, nie myśl o tym i zaczynam myśleć o czym kolwiek. Ale są takie dni jak dzisiaj, że po 8 miesiącach od zdrady, ja siedze, mysle i płacze bo sie boje. Nie boje sie o nią bo wiem ze chociażby ona ze strachu juz nie odnowi kontaktu ;) Ale boje sie że ogólnie kiedyś znowu przyjdzie kryzys i on sie będzie chciał pocieszyć. Na początku jak zamieszkalismy razem myslalam ze bedzie dobrze a bylo tragicznie, ciągle podejrzewalam, sprawdzalam, klocilismy sie o to duzo bo mimo że on dużo znosi przez to co zrobil, tez ma swoje granice. Przy kazdej kłótni wypominanie. Naprawde było i jest ciezko. Myślę ze dużo czasu potrzeba żeby zaufac, bardzo dużo... Ja sie staram ale tak mnie to bolało że strasznie sie boje. Jedyne co mi chyba pomaga to spychanie tych myśli na sile gdzies w bok, życie jak gdyby tego nie było. Ale na dłuższą mete  całkiem zapomnieć sie nie da. Mam dni kiedy czuje sie szczęśliwa, ze zaczyny juz planowac spowrotem drugie dziecku a pozniej mam tak że boje sie ze to sie powtorzy nawet i za 10 lat. Wybaczyłam, bo kocham ale nie zapomne. 

Szansa chyba jest, sama sie zastanawiam. Jeżeli wybaczylas mężowi, nie patrzysz na niego z obrzydzeniem i dajesz rade z nim dobrze żyć to szansa na pewno jest. Tak jak i u nas.... Tyle ze to tak boli, jest tak ciężkie i trudne.... Przede wszystkim pomysl o terapi i zmianie pracy. I co by sie nie działo, nie zwalaj winy na siebie ze byłas np nie wystarczająca. To mogla byc wina np kryzysu ale nie Twoja. 

Mam nadzieje ze chociaz troche dodałam otuchy, bo wiem jakie to jest potrzebne. Trzymam kciuki 🥰😊

Edited by naati
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.



  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy na wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • ksiazka.jpg

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

×
×
  • Create New...

Important Information

Używając strony akceptuje się Terms of Use, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.