Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

woman098

Użytkownik
  • Zawartość

    2
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez woman098

  1. Hej, Myślę, że powinnaś przedstawić mu wszystkie dowody i postawić sprawę jasno...raczej się przed tym nie uchroni..
  2. Mam 20 lat, a mój chłopak jest 5 lat starszy. Jesteśmy ze sobą półtora roku. WS od początku zaznaczył, że trudno jest mu zaufać i bywa bardzo zazdrosny. Nie wierzy także w przyjaźnie damsko-męskie. Często były sytuacje w których był zazdrosny, o mojego przyjaciela (z którym miałam przyjacielską relację jeszcze przed moim związkiem, na początku związku nadal spotykalam się z przyjacielem, jednak teraz, nie utrzymujemy za bardzo kontaktu z powodu zazdrości mojego WS, żałuję, że nie ograniczylam tej relacji wcześniej, ale czułam się ograniczana przez mojego WS, że nie moglam spotykac się z kim chcę i później balam sie mówić, że chcialabym sie spotkać z przyjacielem, bo zaraz były wyrzuty, że przyjaźń damsko-męska nie istnieje, więc raz zdarzyło się, że spotkalam się z nim nie mówiąc o tym WS i od tego się zaczęło. Wiem, że to bylo głupie ale nie chcialam być znowu atakowana, bo łączyła nas tylko nić przyjacielska), pózniej okłamałam WS (jak dla mnie) w błahostkach, jednak WS inaczej widział te kłamstwa i bardzo go to boli. Pozniej już był brak zaufania, ciągłe sprawdzanie, podejrzenia o każdego chłopaka. Niestety złudne, ponieważ nigdy go nie zdradziłam ani fizycznie ani emocjonalnie. Niestety popełnialismy cały czas ten sam błąd- kiedy coś nas bolało, milczeliśmy. Wszystkie negatywne emocje tłumiliśmy w sobie, szczególnie WS który dopiero pod wpływem alkoholu wylewał swoje żale w zbyt emocjonalny sposób przez co bardzo mnie ranił, ale to mu wybaczylam po dłuższej rozmowie na ten temat i starałam się go zrozumieć, problem jest teraz w głowie WS ponieważ nie umie sobie poradzić z bólem i brakiem zaufania przez moje kłamstwa. Dla mnie to były dosyć błahe "klamstewka" ale dla niego jednak nie. Dopiero teraz zrozumiałam, że nie powinnam byla tak robić przez co nasz związek stoi pod znakiem zapytania. Aktualnie porozmawialismy szczerze o naszych uczuciach i boleściach, a także ja o tym, ze zaufanie można odbudować, że bardzo mi zależy na tej relacji, tak samo jak jemu ale nie umie sobie poradzić z moimi przeszłymi błędami które go zraniły i starcił do mnie zaufanie. WS poprosił o "przerwę", żeby wszystko przemyśleć i poukladać sobie w głowie pewne kwestie. Rozumiem go i po namyśle stwierdzilam, że to dobry pomysł..z drugiej strony strasznie mi na nim zależy i nie chcę go stracić przez głupie błędy. Boję się, że czas tylko zabije nasze uczucia do siebie.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.