Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

żona mama

Użytkownik
  • Zawartość

    4
  • Rejestracja

  • Ostatnio

żona mama's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

  • Pierwszy Wpis
  • Twórca Konwersacji

Recent Badges

0

Reputacja

  1. Córka nie ma okresu dojrzewania, bo ma dopiero 7 lat. 😭 próbuje z nim rozmawiać ale on nie chce słuchać moich obietnic i żali, że jak chcę dawać mu następne obietnice to mam iść do kochanka. Nie mam z nim kontaktu, nie mam z nim nic wspólnego i nie chce mieć. Kocham męża i powiedziałam mu że zrobię wszystko żeby to naprawić, tylko żeby mi pomógł się podnieść. Powiedział żebym sobie robiła co chce i że może kiedyś go przekonam jak zacznę pracę nad sobą...
  2. Tak mieszkaliśmy i było już dziecko. Nie chcę się usprawiedliwiać, bo nie o to w tym chodzi. Ale tamten moment był burzliwy w naszym życiu. Podniósł na mnie rękę ostatni raz bo bardzo tego żałował a we mnie to bardzo siedziało i zamiast przyjść do niego i o tym porozmawiać to poszłam do innego, i niestety go zdradziłam. Później zaczęły się dyskoteki i całowałam się nie raz z innymi mężczyznami. Po kilku latach się dopiero ogarnęłam że nie mogę tak robić, że straciłam do siebie szacunek a jemu robię co najgorsze tylko mogę mimo że on rozpoczął pracę nad sobą. I przestałam robić cokolwiek. Zapytasz czemu. Czemu ja nie zaczęłam pracy nad sobą, nad naszym związkiem. Nie odpowiem, bo nie potrafię. Kiedyś obiecałam mu rozmowę, szczerość, czułość ale nie potrafiłam bałam się że jak coś powiem, zrobię nie tak to będzie jeszcze gorzej mimo jego zapewnień że lepiej usiąść i pogadać szczerze i się trochę poklocic niż ukrywać mieć przed sobą tajemnice. Ale teraz bardzo chcę się na niego otworzyć, wzięliśmy ślub w tym roku ale on twierdzi że teraz jest za późno że on nie chce się po raz kolejny przejechać na moich obietnicach i moim gadaniu, że on ma dość, że zmarnowałam mu tyle lat życia...
  3. Zależy mi na mężu. Ale nie potrafię się przełamać w sobie, boje się że cokolwiek nie zrobię on mnie zostawi.
  4. Witam nie wiem czy na dobrym forum i potrzebuje dużo tego napisać bo wydarzyło się tyle i próbowałam sobie sama z tym poradzić natomiast narobiłam jeszcze gorzej. A więc chodzi oto że zdradziłam swojego chłopaka 6-7 lat temu raz seksualnie i zdrady trwały notorycznie przy pierwszej lepszej okazji jeszcze 2lata temu. Wtedy była ostatnia zdrada. Były to pocałunki z innymi mężczyznami. Powiedziałam sobie że więcej tego nie zrobię że to był ostatni raz i tak też było natomiast nie powiedziałam mu o tym, po prostu bałam się. W tym roku w sierpniu się pobraliśmy. Dzień po ślubie ktoś mu powiedział o tym że się przespałam kiedyś z innym facetem i tak się to wszystko zaczęło. Przyznałam mu się po jakimś czasie do wszystkiego nawet do tego o czym nie wiedział. Chciałam mieć już czysta kartę. Obiecałam mu rozmowę, szczerość natomiast mogę powiedzieć że nie dotrzymałam obietnic, bo nie powiedziałam mu że rozmawiałam z osobą trzecią o naszych problemach i to wyszło doszły do tego problemy ze starsza córka. Zaczęła pyskować mówić że mnie nienawiedzi, podnosi na mnie rękę ciągle krzyczy. Z mężem myślałam że jakoś przejdzie natomiast co kłótnia to wraca wszystko bo on twierdzi że nie powiedziałam mu wszystkiego że mi na słowo się nie ufa... W domu są ciągłe kłótnie jak nie z nim to z córką. Nie mam siły. Chcę go przekonac że teraz naprawdę chcę nad sobą zacząć pracować, żeby został z nami żeby nie zostawiał nas i dzieci. Zależy mi na nim, wiem że wszystko zepsułam ale nie wiem jak się ukierunkować żeby to naprawić. 😭😭 proszę żeby ktoś się do mnie odezwał i popisał ze mną potrzebuje żeby ktoś mnie pokierował jak mam to zrobić, jak sobie poradzić z tym wszystkim. Przerasta mnie to, jak on wspomina o rozwodzie ja mam od razu myśli samobójcze. Nie potrafię okiełznać siebie a co dopiero sama siebie i dzieci. Nie stać mnie niestety na wizyty prywatne u specjalistów za 150-200 za 30-50 min
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.