Skocz do zawartości

Jak rozpoznać że leki działają


ghostgirl423

Polecane posty

Hej

Mam takie pytanie bo zawsze ciężko mi stwierdzić czy jakiś lek na mnie działa. Często po prostu trafiam na takie co nie widzę żadnej różnicy. Wiem, że leki magicznie nie sprawią, że się człowiek całkowicie wyleczy, bo potrzebne też jest dużo pracy od siebie i najczęściej terapia. Załatwiam sobie aktualnie terapię na NFZ i jestem coraz bliżej, a w między czasie z powodu słabej sytuacji finansowej (dopiero zaczęłam pracować i przez długi czas byłam bezrobotna) też staram się aktualnie szukać jakiś darmowych źródeł terapii. 

Jestem pod opieką psychiatry. Znowu powróciłam w tym roku. Mam aktualnie na pewno depresje, zaburzenia nerwicowe lękowe i bardzo możliwe że ADHD, ale jeszcze nie podjęłam się diagnozy. Zaczęliśmy od wenlafaksyny, ale źle na mnie działała, a teraz bupropion pierw 150mg a teraz biorę 300mg. Po tym leku też nie widzę żadnej poprawy ani motywacji, nie widzę też poprawy dotyczącej zaburzeń lękowych. 

Od 20 maja do 13 czerwca brałam 150 mg i nie widziałam jakiś zmian, a nawet mi się wydawało że występują u mnie częściej chwiejności nastroju, często chcę mi się płakać i się dołuje

Od 13 czerwca biorę dawkę 300mg, a kolejną wizyte będę miała w 25 lipca. Też nie widze różnicy żadnej zbytnio. Ale może się to jeszcze zmieni. 

Czy może ktoś ma jakieś ciekawe sposoby np. zadawanie jakiś pytań pisanie w dzienniku, żeby zauważyć czy lek na mnie działa Chociaż w jakimś małym stopniu?

Kiedyś jeszcze brałam escitalopram i trazodone neuraxpharm. Ale akurat wtedy brałam leki bardzo nieodpowiedzialnie jako studentka i też piłam alkohol czasami. Też zapominalam czy wzięłam czy nie. Wydawało mi się że nic też nie czułam po escitalopramie, ale jak mówiłam ciężko stwierdzić jak nie zażywałam ich dobrze. Też miałam zwiększona dawkę, ale ostatecznie sama zrezygnowałam z brania leków, bo nie miałam pieniędzy na lekarzy. Trazodone wspominam dobrze, bo pomagał mi zasnąć i pomagał z nadmiernymi myślami, ale niestety coś było nie tak z opakowaniem i teraz jest ciężko dostepny w Polsce, a przynajmniej w moich okolicach. 

Teraz już nie piję alkoholu i nie stosuje żadnych używek oprócz tego że czasem napije się kawy raz dziennie i leki. Podchodzę do tego bardziej odpowiedzialnie, bo chce sobie naprawdę pomóc i korzystam nawet z psychiatry na NFZ i jestem akurat zadowolona. Chociaż na początku byłam sceptycznie nastawiona, ale mi przeszło. Też załatwiam sobie terapie na NFZ w tej samej poradni. Po prostu chciałabym się dowiedzieć jakiejś metody jak lepiej zauważyć czy lek na mnie działa i jakie powinny być objawy tego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko nie bierz leków przeciwcholinergicznych 🙂

Serce sobie wykończysz lekami. Współczuję, bo takie leki powinny być brane jedynie przez osoby ze stresem pourazowym/ ew. ofiary przestepstw. Normalny człowiek powinien sobie sam radzić z emocjami dnia codzinnego, a nie faszerować się gówn.em na poprawę nastroju. Nie wolno uciekać od negatywnych emocji - zarówno smutek jak i wku.rwienie potrafią być bardzo oczyszczające, motywujące i inspirujące. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat uważam że przy depresji itd leki przeciwdepresyjne mogą pomóc bardzo przynajmniej chociaż żeby mieć motywacje żeby przejść przez leczenie. Nie jestem przeciwnikiem leków, ale rozumiem twoje obawy. Akurat jak robię czasem badania krwi to wszystko mam w normie i ciśnienie tak samo. Potrzebne mi są leki na jakiś czas, ale ciężko mi znaleźć jakiś który mi pomoże. Akurat te co biorę nie są uzależniające. I jestem chora na depresje, mam poważne problemy z lękiem, więc wskazana jest farmakologia w moim przypadku. Też patrząc na moich znajomych i ludzi, którzy zmagali się, np. z depresją jest udowodnione że leki potrafią bardzo pomóc przejść przez to i się wyleczyć. "Normaln"y człowiek ma siły na to, żeby bez leków sobie pomóc, ale w niektórych przypadkach farmakologia jest potrzebna, żeby komuś pomóc przez to przejść

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

+ oczywiście jak zaznaczałam wcześniej nie jest to jedyna opcja leczenia tylko czasami niezbędny dodatek aby mieć siły i motywacje przez to przejść. Cierpie na depresje przez lata i naprawdę może to wydaje się proste wyleczenie się bez leków. Bardzo byn chciała, żeby tak było ale niestety potrzebuje leków, bo nie są to łagodne stany. Każdy przypadek jest inny. Są też inne powody dla których przyjmuje się leki podczas problemów z psychiką oprócz stresu pourazowego czy ofiar przestępstw. Dla mnie to za bardzo uogólnione przykłady. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

np. takie ofiary inwigilowane od XX lat na tle politycznym i mające wiedzę o tym procederze, plus o innych procederach jeszcze - im nie pomoże tabletka, a wsadzenie inwigilatorow do ciupy. Nikt nie będzie całe życie brać ciężkich leków tylko przez to, że jakaś banda chorych poj.ebow się nudzi i postanowila niszczyć komuś zdrowie i życie. Co więcej, to banda inwigilatorow powinna się leczyć, ale tak aby zaświadczenie od psychiatry nie uczyniło ich niecnych/ nielegalnych działań niekaralnymi - jako działań osób niepoczytalnych.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To brzmi jak jakims problem i dziwne poglądy z którymi trzeba się zmierzyć. Z całym szacunkiem ale choroba to choroba jak trzeba wziąć lekarstwo aby pomogło to lepiej spróbować niż potem żałować. Takim myśleniem że nikomu nie ufam nie biorę zadnych leków to wzrosła by tylko śmiertelność na świecie. To są poważne problemy. Proszę sobie zobaczyć dane ile osób przez, np. depresje popełnia samobójstwo. Te leki czasem ratują życie. Jeszcze chciałam dodać że wiekszosc przypadków nie trzeba brac przez całe życie nie wiem skąd takie wnioski. Pozdrawiam

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właściwy lekarz nie przepisze leku bez powodu jak nie ma takiej potrzeby a jeśli Pani/Pan uważa że to jakiś spisek lub ktos chce komuś zaszkodzić to brzmi to niepokojąco. Nadmierna nieufność może być szkodliwa a nawet prowadzić do zaburzeń urojeniowych. Warto o tym porozmawiać, np. na terapii

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem że leki mogą pomóc w traumach związanych z przestępstwami (bycie ofiarą / bycie sprawca i ta niepewność czy dosięgnie wymiar sprawiedliwości), żałoba, zdradami, długotrwałym bezrobociem, kalectwem, ale w pozostałych przypadkach to raczej różne oczekiwania prowadzą ludzi do tzw. depresji - mają niespełnione oczekiwania/ ew. deficyty: pieniędzy, uczuć, atencji, zdrowia i to wpędza ludzi w nastroje depresyjne. W takich przypadkach pomoże albo obniżenie oczekiwań, albo spełnianie tych oczekiwań, albo całkowite się ich wyzbycie. Takie leki nie sprawia że ktoś zacznie wiecej zarabiać, znajdzie miłość czy cudownie odrośnie mu amputowana noga.

Przepisywanie tych leków to plaga XX / XXI w. A jeśli ktoś ma milionowe długi bez szans na spłacenie to nie ma się co dziwić, że popełnia samobója.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wiadomo, że leki nie wyleczą depresji same w sobie bez terapii itd,, ale pomagają w tym bardzo często. Szczególnie jak objawy są silne, a np. też wiele ludzi zmaga się z jakimiś traumami przeróżnymi, często związanymi z dzieciństwem, mają bardzo nasilone objawy depresji i farmakologia tu jest niezbędna. Jakoś nie interesują mnie inni ludzie, politycy czy ktoś inny w tym świecie tylko chcę sobie pomóc i siebie wyleczyć. Głównie to też zależy od podejścia osoby, nastawienia i tego czy jest świadoma problemu, choroby i czy chcę nad tym pracować, leczyć się. Jeśli chcę to jak najbardziej takie leki mogą się przyczynić do wyjścia z choroby, pomóc mieć siłę i motywację do walki szczególnie, np. przy terapii. Pytałam o metody jak rozpoznać że lek działa i sposoby na monitorowanie tego a nie o to czy leki są dobre czy nie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podsumowując, jak ci zacznie szwankować wątroba i nerki, to wiedz że leki na pewno zadziałały.

Wklejam link do fachowej literatury. Jak nie znasz angielskiego to sobie w translator wrzuć:

https://www.mdpi.com/2079-9721/10/3/48

 

The Effects of Use of Long-Term Second-Generation Antipsychotics on Liver and Kidney Function: A Prospective Study

"Severe metabolic complications in forensic psychiatric patients may be relevant to the multipharmacotherapy used for their treatment, in comparison to monotherapy, that is generally relevant to milder complications [19]. Medication can seriously affect liver function [20], as the liver is the major site of metabolism of drugs, including antidepressants (ADs) and APs [21]. More than 160 psychotropic drugs have been shown to produce hepatic side effects [22], and a recent study reported that psychotropic drugs were responsible for 7.6% of cases of drug-induced liver injury (DILI) in a group of 185 patients [23]. It is of note that both first-generation APs (FGAPs) and second-generation APs (SGAPs) are associated with a risk of hepatotoxicity [24].

Fluoxetine, paroxetine, sertraline, citalopram, and fluvoxamine are selective serotonin reuptake inhibitors (SSRIs) that have been associated with hepatotoxicity. The serotonin and norepinephrine reuptake inhibitors (SNRIs), venlafaxine, duloxetine, and trazodone, have also been strongly associated with hepatotoxic side effects [24]. Over-the-counter FGAPs, such as chlorpromazine and haloperidol, often cause serum elevation of the liver enzymes and severe liver damage. Of the SGAPs, clozapine is associated with hepatotoxicity [25]. An asymptomatic increase in serum transaminase levels is observed in up to 60% of patients treated with clozapine, with 15–30% showing a double or triple increase [26].

Moreover, observational studies have linked SGAPs to an increased risk of both AKI and CKD [8,9,10,11,12]. Reports have described an association of clozapine, olanzapine, and quetiapine with interstitial nephritis and AKI [27,28]. According to the study of Højlund and colleagues [12], all SGAPs, with the exception of aripiprazole, were associated with an increased risk of CKD. The risk was most pronounced for clozapine (aOR 1.81, 95% CI: 1.22 to 2.69) followed by olanzapine (aOR 1.41, 95% CI: 1.19 to 1.65) and quetiapine (aOR 1.28, 95% CI: 1.17 to 1.42) [12].

Generally, the antipsychotic drugs, together with neurologic, are referred to as the second most hepatotoxic drugs, after anti-infectious drugs [35]. To explain this sideeffect, several factors have been identified as important, because they affect the blood concentration of the drug, and therefore, it becomes toxic for the liver. Particularly, the pharmacokinetics of the drug and the first pass metabolism; the protein binding; the metabolic routes of the drug, and the body fluid status. In a study by Cho and colleagues [36], WG, rather than weight variability, was reported to induce liver dysfunction and non-alcoholic fatty liver disease (NAFLD) [36]. Of the SGAPs, the AP2, in contrast to the AP1 drugs, provoke rapid increase of body weight which is generally considered as the main inducer of [37]. The AP2 drugs induce metabolic complications, including hyper-triglyceridemia, hypercholesterolemia, and an increase in serum low density lipoprotein (LDL), even in the absence of WG [38,39]. There are also indications that subjects with dyslipidemia have a higher likelihood of developing liver disease than subjects without dyslipidemia [40].

 

Our study shows that the long-term use of SGAPs linked with the induction of weight gain, are more capable to provoke liver and kidney dysfunction, both relevant to the metabolic and inflammatory complications induced by them. Further investigation in higher study samples are needed to confirm and expand our results for proper treatment and prevention of these complications.

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://www.medscape.com/viewarticle/830127

 

Antipsychotics Linked to Acute Kidney Injury

A population-based study examining medical records for nearly 200,000 adults older than 64 years showed that those who received a prescription for quetiapine (Seroquel, AstraZeneca Pharmaceuticals LP), risperidone (Risperdal, Janssen Pharmaceuticals, Inc), or olanzapine had an almost 2-fold increased risk for hospitalization for AKI within the next 90 days vs those who did not receive these prescriptions.

In addition, patients who received 1 of these oral atypical antipsychotics had increased risk for acute urinary retention, hypotension, and even death.

"This shows that use of these medications was associated with a higher risk of being hospitalized for kidney injury, as well as other adverse outcomes that might explain the reasons why people get kidney injuries"...

These medications antagonize alpha-adrenergic, muscarinic, serotonin, and dopamine receptors. AKI, or a sudden loss of kidney function, has been linked to use of these drugs in several case reports.

 

However, no clinical or epidemiologic studies have quantified the risk for AKI, and information on outcomes of hypotension, acute urinary retention, and the neuroleptic malignant syndrome or rhabdomyolysis is limited, the investigators report.

 

Their use was also significantly associated with a higher 90-day risk for all-cause mortality (RR, 2.39; 95% CI, 2.28 - 2.50; 6.8% of the recipients vs 3.1% of the nonrecipients).

 

Interestingly, neither antipsychotic drug type nor dosage influenced any of the examined associations

 

The bottom line was that in people over 40, we found that these drugs were not that useful, and all of them had side effects. So this [current] study is logical," said Dr. Jeste.

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  • Podcasty i filmy o psychologii

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.