Jump to content

Recommended Posts

Posted

Poznałem w pracy dziewczynę. Ela ma na imię. Od pierwszego momentu gdy tylko ja zobaczyłem chciałem ją poznać. Chodziłem wokół i przyglądałem się. Kilka dni później stałem trochę zamyślony z inną znajoma, która mnie spytała czy chce cukierka. A ja na to że cukierka nie, ale buziaka od tamtej Pani jSk najbardziej. Tak głupio wypaliłem . A ta znajoma zachowała się jeszcze głupiej bo pobiegła do niej i przekazała ci powiedziałem. Ale wtedy Eka się odwróciła i tak się uśmiechnęła że poczułem że to może być to. Ona tak pięknie się uśmiecha. I za jakiś czas podszedłem do niej, przedstawiłem się i powiedziałem że jak od czasu do czasu tak się do mnie uśmiechnie to będzie mi się lepiej pracowało. I robiła to. Co jakiś czas się odwracała i uśmiechała. Pod koniec dnia zapytałem czy może mógłbym do niej wieczorem zadzwonić. Zgodziła się, podała namiary. Zadzwoniłem, nie odebrała ale zaczęliśmy pisać. Pytała czy z kimś jestem, czy jakiś związek. Tak jakby była zainteresowana. Ja spytałem o to samo. Dowiedziałem się że jest po rozwodzie od 8 lat i że jest sama. Zacząłem naciskać, może zbyt mocno. Może za bardzo. Trochę się wycofała. A po jakimś czasie straciliśmy kontakt bo zmienili nam grafik i długo się nie widzieliśmy. Kiedy znów zaczęliśmy pracować razem podszedłem do niej porozmawiać a jej koleżanka mówi Odpuść sobie Maciek, przecież ona się z kimś spotyka. Spytałem czy to prawda. Ona że tak. Ale mówiłaś że jesteś sama, więc jak? No wtedy tak było. I opowiedziała mi że to ktoś kogo poznała jeszcze w Polsce ale nie mieli kontaktu przez jakiś czas bo on wyjechał do Holandii a jak się dowiedział że ona też tu jest to przyjechał do niej i zaczęli się spotykać.
No to odpuściłem. Było mi przykro, ale odpuściłem. Co nie znaczy że się z nią nie kumplowalem. Wręcz odwrotnie. Spędzaliśmy ze sobą jeszcze więcej czasu. Cała firma zaczęła plotkować że jesteśmy parą, że ona chyba tego faceta ze mną zdradza itd. nic bardziej mylnego. Ja owszem, czasem podchodziłem i mówiłem Ela, co? Kocham cię. I takie tam żarty. Ale ona wiedziała że żartuje, śmialiśmy się. Po kilku tygodniach była jakaś poważniejsza rozmowa o życiu. Wtedy zapytałem o tego faceta. Czy nadal się spotykają, jak się układa. I Ela posmutniała i mówi że od kilku tygodni on oiecuje że przyjedzie ale nie przyjeżdża, że ciągle jakieś wymówki. A to samochód się zepsuł, a to jakieś papiery musi załatwić, a to jakaś fucha, a że do Polski musi jechać bo pilne rzeczy. No to mowie. Ela ja nie chcę żeby to wy glądało że ci coś odradzam bo mi na tobie zależy, ale dla mnie to wielka ściema. I ona przytakuje. Mówi, chyba mu nie zależy. I ja wtedy zaryzykowałem. Powiedziałem , jeżeli nie przyjedzie przez najbliższe dwa tygodnie to dasz mi szansę, umówisz się ze mną. Zgodziła się.
Ale minęły dwa tygodnie, nie pytam, czekam aż sama coś powie. Minął miesiąc.poltora, dwa. W końcu pytam. Był? Nie. To teraz nadszedł mój czas. A ona mi buziaczki i serduszka wysyła. Jak miałem to odebrać? Jako przyzwolenie. I następnego dnia zrobiłem coś głupiego. Podszedłem do niej w pracy i pocałowałem. To nawet nie był pocałunek. Po prostu objąłem ja od tyłu i musnąłem ustami w szyję. Nic wielkiego. Ale zrobiła się afera. Że ona mi mówiła że kogoś ma, że się spotyka i że sobie tego nie życzy żebym ja dotykał. Mam nie dzwonić, nie pisać, jednym słowem się odwalić. Przemyślałem to sobie. Stwierdziłem że ma rację, może te serduszka były tylko żartem a ja sobie wyobrażałem niewiadomo co. Przeprosiłem. Obiecałem że już nigdy nie będę jej traktował jak potencjalna partnerkę, nie będę się starał, nie będę podrywał, nie będę naciskał. Przez kilka dni atmosfera między nami była napięta, ale dotrzymałem słowa. Przeanalizowałem wszystko i doszedłem do wniosku że ja tak naprawdę jej i tak nie kocham, podoba mi się, jestem samotny, potrzebuje bliskości ale to nie jest kobieta z którą mógłbym być na całe życie.  I tu nagle los spłatał mi figla. Bo do tej pory mieszkaliśmy 69 km od siebie. Ale moja agencja stwierdziła że mam za daleko do pracy i przenieśli mnie na nową kwaterę. 300 metrów od Eli. Przez pierwszy tydzień udawała że mnie tu nie ma. Unikała. Nie, żeby mnie nie lubiła. Tylko sama mówiła, Maciek wszyscy plotkują że jesteśmy parą, a ja tego nie chcę. To że cię bardzo lubię to jedno, ale co będzie jak przyjedzie Robert i ludzie będą gadać że się spotykamy? No i trochę tak było. Bo jak była sytuacja że pewna babka musiała się ze mną skontaktować to był łańcuszek. Jola do Basi, Basia do Eli, Ela do mnie, ja do Joli. I pytam się. Skąd ten pomysł żeby tak to zorganizować? A Jolka, przecież wszyscy dobrze wiedzą że jak Elo nie ma w domu, i Ciebie nie ma w domu to jesteście razem, i niech Elka nie ściemnia że pojechaliście do sklepu bo ktoś was razem widział w zupełnie innym miejscu. No i racja. Przez pierwszy tydzień , jak mówiłem atmosfera była napięta, ale potem się wszystko wyprostowało. Każde popołudnie razem.  Zakupy, wycieczki rowerowe, restauracje, spacery. Wszystko razem. Ale dotrzymałem słowa. Nigdy już więcej o żadnym związku, dotykaniu, umawianiu się nie wspominałem.  To wszystko wychodziło tak samo z siebie. I było mi z tym dobrze. Stwierdziłem że wolę taka przyjaźń niż się z nią kochać. Do pewnego momentu. Elka mieszkała z inną dziewczyną która bardzo lubiłem. I też się przyjaźniliśmy, ale nie w ten sposób co z Ela. I nagle się dowiedziałem że Kinga wyjeżdża do Polski ratować swój związek (z inną dziewczyną). Chciałem się z nią pożegnać. Więc pojechałem do ich mieszkania. Pierwszy raz byłem u Eli w domu. Kingi nie zastaliśmy ale Dla zrobiła mi kolację, posiedzieliśmy, pogadaliśmy. Poszedłem. Następnego dnia Elka nowi, że dzwoniła Kinga i że jeszcze czeka na busa i żebyśmy przyjechali. Tak zrobiliśmy. Był cały tłum ludzi bo Kingę to wszyscy uwielbiają. I ten tłum został. A ja wróciłem do siebie bo miałem obowiązki i mówię że przyjdę później. Wróciłem po trzech godzinach i zastałem już tylko Ele i jej najlepszą koleżankę Roksanę. Ale Roksana jak zobaczyłam że wchodzę to powiedziała że już musi iść, że coś tam, coś tam, nie może dłużej zostać. I poszła. Zostaliśmy z Elą sami. Niezręczna sytuacja. Więc mówię, Elka słuchaj... Mi to nie przeszkadza bo ja się takimi sprawami nie przejmuje, ale wiem że ty nie lubisz jak o nas plotkują, a jak się dowiedzą że zostaliśmy sam na sam w twoim domu to wiesz co będzie się działo więc lepiej będzis jak sobie pójdę  A Elka na to. Wiem, ale chciałabym żebyś został
No i zostakem. I nic wielkiego. Ona siedziała przy stole, ja na sofie, dzieliło nas kilka metrów, rozmawialiśmy o pracy, znajomych, planach na przyszłość. W pewnym momencie wyszedłem do toalety. Kiedy wyszedłem, widzę że Ela wkłada coś do ust. Pytam... Co jesz? Cukierka, też chcesz? No i mi odpierdolilo. Powiedziałem. Tak, chcę, ale tego z twojej buzi. To chodź i weź. I zaczęliśmy się całować. Dotykać. Pieścić. Poleciało. Jak kogoś tak bardzo pragniesz to nie da się tego powstrzymać. Później, nad ranem wróciłem do domu i zacząłem się zastanawiać. Z jednej strony byłem bardzo szczęśliwy. Bo spędziłem noc z kimś o kim myślałem od miesięcy. Z drugiej był strach. Czy to może zakończyć nasza przyjaźń? Nie da się jednocześnie przyjaźnić i się bzykać.  Może to będzie jak z tym pocałunkiem.? Że Elka wytrzeźwieje i będzie żałować? Doszedłem do wniosku że ja nie chcę stracić tej przyjaźni. I bardzo się bałem poranka. Czy będzie jeszcze ze mną chciała rozmawiać. Być. Spędzać czas. Ale moje obawy były płonne. Sama napisała. Hej. Wczoraj trochę poszalisny ale było super. A teraz to nie chce mi się wstawać z łóżka choć jestem głodna. Kurwa. Wsiadłem na rower, pojechałem do Jumbo i zrobiłem jej takie śniadanie że chyba w życiu nic lepszego nie jadła.   A ona się że mnie śmieje. Mówi koleżance że ten wariat wstaje, i przyjeżdża do niej że śniadaniem. Jakiś debil. Tej koleżance to aż się głupio zrobiło, wiem bo później rozmawialiśmy. Jak możesz go tak robić? Dzwonisz do niego że nie chce ci się nic a on się stara a ty się z niego nabijasz przy ludziach?
Potem zadzwoniła Jolka. I mówi. Wiemy gdzie jesteś, ale masz tu za chwilę być bo o iecakes że mi pomożesz przy organizacji imprezy. Urodziny robiła. Mówię, ok. Ale przyjdę z osobą towarzyszącą. Może być? Jak chcesz, wiesz że Eli tu nikt nie lubi bo widzą jak ciebie traktuje, ale nikt jej stąd nie wyrzuci. No i dobrze, bo ja chcę z nią być i dużo się pozmieniało. No i mówię do Elki, słuchaj muszę składać bo naoviecywakem, zrobię co trzeba i potem się zobaczymy. Ok.0
No i poszedłem. W międzyczasie przyszła jeszcze Basia. To jej współlokatorka. Ta co mówiła że Elka mnie źle traktuje. Zrobiłem co obiecałem, ludzie zaczęli się schodzic na imprezę więc ja mówię zaraz wrócę, idę po Ele. A Basia do mnie, ale Eli nie ma. Jak to Gdzie jest? Pojechała do swojego faceta.
I ja się w tym momencie rozpłakałem.
Nie wiedziałem. Nie spodziewałem się że tak mnie to zaboli. Ale rozpłakałem się.
Ryczałtem tak że nie mogli mnie uspokoić.
A Ela?
W niedzielę wieczorem do mnie pisze czy w poniedziałek tak jak zwykle po nią przyjadę....
A ja co?
Elka, po tym co zrobiłaś to nie powinienem ci nawet odpisywać, ale tak, przyjadę, przyjadę Elka, zrobić ci jakaś kanapkę?

Co dalej robić? Bo już się gubię

  • 2 weeks later...
Posted

Jeżeli faktycznie ta cała Ela ma tego faceta. To wydaje mi się, że ona się tobą bawi i być może jesteś dla niej opcją planem "B" na wypadek, gdyby pokłóciłaby się z tamtym facetem. Moim zdaniem jak na razie powinieneś ograniczyć z nią kontakt i tylko rozmawiać z nią w pracy w razie potrzeby

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

  • PODCASTY.jpg

  • Blog Entries

    • 0 comments
      "Paradoksalna" to świeży, intensywny utwór polskiej sceny rockowej, który łączy mocne brzmienie z poetyckim i metaforycznym tekstem. Ta piosenka to eksplozja emocji – od gniewu, przez żal, aż po triumfalne poczucie wolności. Silny kobiecy wokal prowadzi słuchacza przez świat pełen kontrastów i paradoksów, wyrażając wewnętrzne rozdarcie między siłą a wrażliwością, ogniem a lodem.
      Kluczowe aspekty utworu
      "Paradoksalna" to opowieść o walce z samą sobą i otaczającym światem. Mocne frazy takie jak „serce w pękniętym szkle” czy „sny z tobą płoną pod wodą” symbolizują sprzeczności, które definiują zarówno tekst, jak i bohaterkę utworu. To pieśń o godności, odwadze i odrzuceniu toksycznych relacji, z wyróżniającym się refrenem, który zapada w pamięć.
       
       
      Brzmienie
      Utwór bazuje na klasycznym, mocnym rockowym brzmieniu z dynamicznymi gitarami, wyrazistym basem i perkusją, które budują dramatyzm i nadają całości niesamowitą energię. Kompozycja jest pełna napięcia, które eksploduje w refrenie, wciągając słuchacza w świat ognia i lodu. Wokal jest krystaliczny, lecz surowy – idealnie współgra z warstwą instrumentalną.
      Przesłanie
      "Paradoksalna" to hymn dla tych, którzy odnajdują siłę w swoich słabościach. Opowiada o odrzuceniu bólu, toksycznych wpływów i o dążeniu do wolności. To manifest samoświadomości, gdzie paradoksy bohaterki – delikatność i gniew, chłód i ogień – stają się jej największą siłą.
      Dla kogo?
      Piosenka jest idealna dla fanów mocnych, emocjonalnych kawałków z głębokim przesłaniem. Jeśli lubisz rock, który nie boi się poetyki i metafor, a jednocześnie wprawia w ruch, "Paradoksalna" jest dla Ciebie.
      Zapamiętaj refren
      „To cała ja – paradoksalna!
      Od chłodu bywam łatwopalna!
      Sny z tobą płoną pod wodą,
      Diabeł anioła napawa mocą!”
      Ta piosenka to wybuchowa mieszanka emocji i siły, która zapada w pamięć i inspiruje do odkrywania własnych paradoksów.
    • 0 comments
      Zapomnij o tym, co wiesz o klasycznym disco polo – nadeszła era Neo Disco Polo, nowej odmiany, która rewolucjonizuje polską scenę muzyczną! Ta nowoczesna interpretacja gatunku łączy chwytliwe melodie z unikalnymi tekstami, świeżym brzmieniem i odważnym podejściem do produkcji. To połączenie romantyzmu, energii i tanecznej magii, które sprawia, że każda nuta zapada w pamięć.
       
       
       
       
      Czym jest Neo Disco Polo?
      Nowoczesne brzmienia: Neo Disco Polo czerpie inspirację z gatunków takich jak pop, EDM, a nawet darkwave, dodając głębi klasycznym tanecznym rytmom. Intrygujące teksty: Utwory, takie jak „Moja Lejdi Taka Krejzi”, udowadniają, że Neo Disco Polo może być jednocześnie lekkie i pełne emocji, opowiadając historie o miłości, zabawie i codziennych rozterkach. Wysoka jakość produkcji: To już nie tylko melodia i prosty rytm – Neo Disco Polo wprowadza bogatą aranżację, nowoczesne syntezatory i dynamiczne wokale. Styl i klasa: Neonowe kolory, taneczne klipy i artystyczne podejście do wizualizacji – Neo Disco Polo to uczta zarówno dla uszu, jak i oczu. Dlaczego Neo Disco Polo to przyszłość polskiej muzyki?
      Ewolucja gatunku: Disco polo przechodzi transformację, stając się bardziej uniwersalne i atrakcyjne dla młodszych pokoleń. Globalne ambicje: Neo Disco Polo ma potencjał, by podbić nie tylko polskie parkiety, ale i międzynarodową scenę dzięki swojej świeżości i dynamice. Łączy pokolenia: W Neo Disco Polo każdy znajdzie coś dla siebie – chwytliwe refreny dla fanów tradycyjnego disco polo i nowoczesne brzmienia dla miłośników popu i elektroniki. Muzyka na każdą okazję: To gatunek idealny zarówno na imprezy, jak i na romantyczne wieczory we dwoje – uniwersalność to klucz do jego sukcesu. Co wyróżnia Neo Disco Polo?
      Refreny takie jak „moja lejdi taka krejzi” zapadają w pamięć od pierwszego przesłuchania. Taneczny klimat łączy się z romantycznym przesłaniem: „bądź blisko, aby to nie prysło”. Wysoka energia i nowoczesna produkcja – coś więcej niż zwykła muzyka do tańca! Dołącz do rewolucji muzycznej!
      Neo Disco Polo to odpowiedź na potrzeby dzisiejszych słuchaczy – nowoczesne, taneczne, ale jednocześnie pełne emocji. Piosenki takie jak „Moja Lejdi Taka Krejzi” pokazują, że polska muzyka taneczna wkracza w zupełnie nowy wymiar. To przyszłość, którą warto odkryć – idealna mieszanka energii, zabawy i uczucia.
    • 0 comments
      "PANIKUJĘ GDY KOCHAM" – piosenka, która trafia prosto w serce 💔🎶
      Czasem trudno znaleźć słowa, by wyrazić żal, przeprosić i naprawić błędy. "PANIKUJĘ GDY KOCHAM" to wyjątkowa polska piosenka, która porusza te najtrudniejsze emocje. W tle subtelna elektronika, która nie przytłacza, lecz podkreśla wagę każdego wersu, każdego uczucia.
       
       
      🔑 Dlaczego warto posłuchać?
      Przejmujący tekst: To coś więcej niż słowa – to prośba o wybaczenie, szczere wyznanie strachu i chęci naprawienia tego, co zostało zniszczone.
      Autentyczność: Każdy, kto kiedykolwiek błądził w miłości, odnajdzie w tej piosence cząstkę siebie.
      Uniwersalność: Dotyka tematów, które dotyczą nas wszystkich – błędów, lęku, nadziei na drugą szansę.

      🎧 Dla kogo?
      Dla tych, którzy kochają polską muzykę z głębokim przekazem. Dla fanów emocjonalnych ballad w nowoczesnym elektronicznym brzmieniu. I dla każdego, kto chce poczuć, że nie jest sam w swoich zmaganiach.
      🌟 Najmocniejsze fragmenty:
      „Kiedy kocham, wpadam w panikę, słów nie ważę, bo tylko liczę” – szczere wyznanie strachu przed miłością.
      „Oby śpiew nas czule pogodził, chcę stracony czas nadgonić” – nadzieja, która przebija się przez ból.
      🔔 Posłuchaj teraz i podziel się swoimi emocjami!
      "PANIKUJĘ GDY KOCHAM" to piosenka, która nie tylko wzrusza, ale także daje siłę, by stawić czoła własnym błędom. Kliknij, słuchaj, poczuj.
      PANIKUJĘ GDY KOCHAM - tekst piosenki
      Przepraszam za wszystko
      Błądzę gdy jestem blisko
      Kąsam wtedy ze strachu
      Próbuję uciec od razu
      Kiedy kocham wpadam w panikę
      Słów nie ważę bo tylko liczę
      Wyrażam emocje mijając sedno
      Zamiast raju otwieram piekło
      Warto byś we mnie uwierzył
      Nie chcę planów niweczyć
      Jestem po naszej stronie
      Czuję to gdy ochłonę
      Nie umiem tego ubrać w słowa
      Nie wiem jak czary stosować
      Mącą mi w głowie złe domysły
      Trudny bywa przekaz oczywisty
      Oby łzy za daleko nie zaszły
      Oby gest wszystko wyjaśnił
      Oby śpiew nas czule pogodził
      Chcę stracony czas nadgonić
      Kiedy kocham wpadam w panikę
      Słów nie ważę bo tylko liczę
      Wyrażam emocje mijając sedno
      Zamiast raju otwieram piekło
      Oby śpiew nas czule pogodził
      Chcę stracony czas nadgonić
      -----
      W skrócie: Przepraszam za wszystko piosenka, Polska muzyka elektroniczna, Piosenka o wybaczeniu, Piosenka z mocnym tekstem, Nowa polska piosenka 2024, Muzyka emocjonalna, Piosenka o przeprosinach, Polskie ballady elektroniczne, Wzruszająca polska piosenka, Elektroniczne brzmienia, Piosenka z głębokim przekazem o miłości i wybaczeniu, Polska muzyka elektroniczna z emocjonalnym tekstem, Utwór o naprawianiu relacji i prośbie o wybaczenie, Nowoczesna piosenka elektroniczna z mocnym wokalem, Piosenka o radzeniu sobie z błędami w miłości, Wzruszający utwór o drugiej szansie w związku, Przepraszam piosenka z wyjątkowym przesłaniem, Nowa polska ballada z elektronicznym akompaniamentem, Piosenka na trudne chwile w relacjach, Muzyka która łączy emocje i nowoczesne brzmienia
    • 0 comments
      "Paradoksalna" - nowy, elektroniczny hit z mocnym kobiecym wokalem 💎❄️
      Ta piosenka to połączenie krystalicznego wokalu, mroźnych pejzaży i płomiennej energii. Dynamiczne brzmienie elektroniki i fotorealistyczny teledysk przenoszą widza w surrealistyczny świat emocji, gdzie lodowe pustkowia płoną ogniem, a kobieta idąca przez to spustoszenie sama staje się żywym ogniem.
       
       
      🔑 Aspekty kluczowe:
      elektroniczna muzyka z mocnym wokalem krystaliczny kobiecy głos piosenka o paradoksach emocji teledysk surrealistyczny płonące lodowe pustkowia metaforyczne obrazy ognia i lodu silna kobieta w płomieniach ✨ Fabuła teledysku:
      W animowanym świecie, pełnym surowego piękna, bohaterka zmaga się z przeciwnościami – przemierza lodowy krajobraz, który płonie jak żywy ogień. Symbolika wideo oddaje paradoksy emocji – siłę i delikatność, chłód i ogień. Jej postać, czasem cała w płomieniach, symbolizuje odrodzenie, determinację i nieustępliwość.
      🎵 Dla fanów:
      Idealne dla miłośników klimatycznej elektroniki, unikalnych kobiecych wokali i piosenek pełnych metafor. Jeśli podoba Ci się połączenie nowoczesnych brzmień z głębokimi emocjami – ta piosenka jest dla Ciebie!
      🔔 Oglądaj teledysk i daj się porwać w świat ognia i lodu! Subskrybuj, polub i podziel się swoimi wrażeniami!
       
      PARADOKSALNA - tekst piosenki
      O! Oo!
      serce w pękniętym szkle
      gdy ogień zamraża łzę
      to cała ja - paradoksalna!
      od chłodu bywam łatwopalna!
      sny z tobą płoną pod wodą
      diabeł anioła napawa mocą!
      obrałeś kurs donikąd
      wolę lepszy horyzont
      porzucam zimne pejzaże
      ja godności nie tracę
      błękitną iskrą róże kwitną
      mroźny dym chce byś zniknął 
      przekraczam wysoki śnieg
      o miłość nigdy nie proszę
      oto ja - nieobliczalna!
      demon zimy niby petarda!
      sny z tobą płoną pod wodą
      diabeł anioła napawa mocą!
      gdy grad pochłania popiół
      góry lodu oddają spokój
      tam nie ma mnie gdzie mgła
      wolność mi niesie wiatr
      serce w pękniętym szkle
      gdy ogień zamraża łzę
      to cała ja - paradoksalna!
      od chłodu bywam łatwopalna!
      sny z tobą płoną pod wodą
      diabeł anioła napawa mocą!
      sny z tobą płoną pod wodą
    • 0 comments
      „Zło było, ale minęło” to piosenka wykonana przez wokalistę mężczyznę, która w miłym brzmieniu zachwyca lekkością i optymistycznym przesłaniem. Utwór łączy prostotę muzyki z głębokim tekstem, który opowiada o pokonywaniu trudności, dystansie do siebie i radości płynącej z codziennych chwil.
      Refren „Hej, to ja, obcy mi popiół i obca łza, tańczę radośnie kiedy deszcz i mgła” jest motywem przewodnim, który niesie pozytywną energię i przypomina, że nawet w najtrudniejszych chwilach można odnaleźć światło i uśmiech. Piosenka pełna jest poetyckich metafor i humorystycznych akcentów, takich jak „Kiedy pęka serce to jakby łaskotki”, które dodają jej oryginalności i ciepła.
      Akustyczne wykonanie z wykorzystaniem gitary i delikatnych aranżacji podkreśla szczerość i autentyczność utworu. Głos wokalisty nadaje tekstowi głębi i emocji, sprawiając, że piosenka staje się intymną opowieścią o akceptacji i czerpaniu radości z życia mimo przeciwności losu.
      „Zło było, ale minęło” to propozycja idealna dla fanów dobrej muzyki, która motywuje, wzrusza i przypomina o sile prostych chwil.
       
       


  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  • Podcasty i filmy o psychologii

×
×
  • Create New...

Important Information

Używając strony akceptuje się Terms of Use, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.