Skocz do zawartości

Czym jest uwarunkowany ten schemat? Jak z niego wyjść?


Hyperion

Polecane posty

Cześć,

Nurtuje mnie pewna kwestia i może ktoś mi tutaj odpowie coś więcej na temat tego schematu.

Ludzie często nie dbają o źródła informacji, które stają się fundamentami ich postaw, po czym czują się urażeni, kiedy w trakcie miłej rozmowy, ten fakt wychodzi na jaw. Podobnie jest ze 'specjalistami' - płacę komuś za jego umiejętności i czas, a okazuje się, że ten człowiek wykonuje swoją pracę do tego stopnia na odwal się, że później ponoszę potworne koszty ich niedbalstwa (mimo, że te osoby mają opinię najlepszych specjalistów w swoim fachu).

Zastanawia mnie, jak w tym normalnie funkcjonować?

Poniżej podam parę wyjaśnień:
- Od zawsze jestem bardzo ciekawa świata i w rejonach moich zainteresowań staram się sprawdzać źródła informacji i drążyć temat do momentu, kiedy uznam, że wystarczająco na moje poznawcze potrzeby rozumiem dane zjawisko.
- Dość wcześnie zauważyłam, że takie drążenie ludzi odpycha, więc przez wiele lat starałam się gryźć w język w rozmowach.
- W końcu zauważyłam, że nie tylko mnie to potwornie męczy i mam dość ale, że dodatkowo ludzie zaczęli mi przypisywać zainteresowania i cechy totalnie mi obce uznając moje przemilczanie za przytaknięcie. Tak się składa, że większośc popkultury niezbyt do mnie trafia i mam niezbyt popularne zainteresowania.
- Zmieniłam moje postępowanie i zaczęłam od czasu do czasu prostować pewne kwestie w trakcie rozmów, podając źródła moich informacji i popierając je przykładami. Zawsze starałam się to robić z wyczuciem, żeby nie sprawiać przykrości rozmówcy, ale i tak ludzie w końcu mieli mnie dość. Np. moja była znajoma, któregoś dnia z wściekłością zrobiła mi wyrzut o to, że za bardzo dbam o jakość wszystkiego i szukam wiedzy. Chwilę wcześniej mówiąc mi o czymś co twierdziła, że jest przedmiotem jej zainteresowania a powtórzyła jakiś błędny i uogólniający tekst z memów krążących po necie.
- Finalnie machnęłam na to wszystko ręką i od paru lat jedyna osoba z którą rozmawiam to mój partner.
- Około dziesięć lat temu przeszłam ciężką depresję, na szczęście udało mi się rozpoznać jej źródła i z niej wyjść. Od tamtej pory staram się dbać o moją psychikę w wyniku czego rozwiązałam, wiele problemów, które się ciągnęły za mną od dawna (właściwie od dzieciństwa). Zainteresowałam się psychologią - więc nauczyłam się sobie lepiej radzić z problemami i mieć większą wyporność psychiczną.
- Nie nazwałabym siebie perfekcjonistką, ale faktycznie lubię mieć rzetelne informacje na interesujący mnie temat oraz lubię dobrze wykonaną pracę, ponieważ zwyczajnie jest to logiczne i nie generuje tylu potencjalnych strat co wykonanie czegoś 'na odwal' (oczywiście, wiele rzeczy w których nie siedzę wykonuję na odwal).
- Staram się od zawsze być takim człowiekiem jakiego sama chciałabym spotkać na swojej drodze i dość trudno mi zrozumieć bylejakość zachowań wielu ludzi w tym np. fachowców/specjalistów za których wiedzę i czas płacę często srogo a okazuje się, że są niekompetentni w swojej pracy.
- Jeśli mówię, że coś zrobię to to wykonuję zgodnie z moimi umiejętnościami w tym zakresie, a jeśli po drodze wydarzy się coś nieprzewidzianego co mi będzie z tym kolidować to informuję drugą stronę i staram się znaleźć sama albo wspólnie najlepsze wyjście z danego problemu. Jeśli ktoś by mnie zapytał o zakres tego co jestem w stanie wykonać, to nie wciskałabym kitów, że potrafię coś czego nie potrafię, ale też nie wymiguję się podejmowania wyzwań i wykonywania rzeczy, których wcześniej nie wykonywałam, jednak zwyczajnie o tym uprzedzam jaki zakres obejmuje moja wiedza oraz umiejętności.
- Sama popełniam mnóstwo błędów, mam masę dziur w wiedzy i cieszy mnie, kiedy ktoś mnie sprostuje i da mi nowe dobre informacje.


Przechodząc do meritum - nie radzę sobie z tym. Czasem myślę o sobie, że pewnie jestem zbyt krytyczna, ale kiedy, tylko to analizuję to widzę całą masę błędów logicznych i zwykłego niedbalstwa/nieuctwa i stwierdzam, że to jest tak jakbym próbowała usprawiedliwiać ludzi swoim kosztem zrzucając na siebie odpowiedzialność za ich błędy.

Gdzie tkwi problem? Czemu nie umiem normalnie funkcjonować między ludźmi? Czy mam pecha i trafiam na takie jednostki? Czy jestem nieprzystosowana do funkcjonowania i zamiast dbać o jakość powinnam zwracać uwagę na inne rzeczy i praktyczne umiejętności lawirowania w tej rzeczywistości? Studia skończyłam jakieś 20 lat temu, także nie jest to kwestia niepewności wynikłej z młodości, albo przesadnego zwracania uwagi na pewne rzeczy.

Czuję się przez to niezrozumiana i samotna. Brakuje mi kontaktów z ludźmi, właściwie od zawsze. Czasem przez to mam wrażenie, że mam fatalnego pecha w życiu, że wręcz fatum wisi nade mną. Jedynie parę razy w życiu zdarzyło mi się spotkać osoby z którymi się dobrze dogadywałam (niestety, nasze drogi w wyniku różnych życiowych sytuacji z czasem się rozjechały). 

Z góry dzięki za odpowiedź!  

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • SKOCZ DO: 
    Księgarnia >>>> | Apteka >>>> | Uroda >>>> | Sport >>>> | Dziecięce >>>> | Moda >>>>

  • PODCASTY.jpg

  • Wpisy blogu

    • 0 komentarzy
      Ludzie chętniej próbują z kimś nowopoznanym, niż sprawdzają nowe sposoby budowania relacji, bo łatwiej jest wymienić partnera, niż skorygować własne postępowanie i przepracować coś w sobie. Jeśli chodzi o małżeństwa, w Polsce coraz częściej okazuje się, że do dwóch razy sztuka. 
       
       
    • 0 komentarzy
      Plotka. Złośliwcy powiadają, że bywa to rodzaj przemocy pośredniej – dokuczania komuś okrężną drogą. Trochę straszne, bo – powołując się na dokument „Dylemat społeczny” – fake news roznosi się w sieci sześć razy szybciej niż fakt. Najwyraźniej rzeczywiście plotki są jak chwasty w ogrodzie; nawet jeśli zrywamy je, nowe rosną prędko. Czasami bywają to chwasty wyjątkowo toksyczne, bo używa ich się chociażby do mobbingu, gnębienia kogoś w miejscu pracy lub w związku z wykonywanym przez niego zajęciem. Na szczęście nie wszystkie plotki są takie złe. Na przykład ktoś kiedyś rozpowiedział, że podobno odziedziczyłem hotel. Kto by pomyślał, jak nagle i drastycznie może wzrosnąć atrakcyjność człowieka... 😆 Tak czy inaczej, uważajmy z tym plotkowaniem i pamiętajmy: plotka niewiele mówi o danej osobie – znacznie więcej o człowieku, który w nią wierzy. Miłego dnia.
    • 0 komentarzy
      Kolejny podcast z cyklu psychologia relacji bez cenzury: 10 zjawisk, które psują związki. Psychologia miłości w kontekście czynników, które mogą zakłócić lub nawet przyczynić się do zakończenia relacji. 
       
       
       
    • 0 komentarzy
      Kiedy ostatnio dane ci było doświadczyć głębokiego relaksu, któremu towarzyszy stan błogości, poczucia harmonii wewnętrznej i kojącego spokoju? Mam nadzieję, że miewasz takie odczucia nierzadko. Jeśli jest jednak inaczej, rozważmy, co można zrobić, aby sytuację poprawić. Wersja audio poniżej, a wersja tekstowa tutaj.
       
       
    • 0 komentarzy
      Nadciąga weekend i być może niektórzy poświęcą chwilę albo dwie na jakiś serial. Nie mam na to za dużo czasu, więc wolę za często do tego typu produkcji nie zasiadać, bo niekiedy ciężko oderwać się. Wstrzemięźliwość we wszystkim – nawet we wstrzemięźliwości, więc robię wyjątki. Jako psycholog cenię barwne postacie, interesujące relacje i tym samy interakcje między bohaterami. Dramaturgia, wątki psychologiczne i niecodzienny obyczajowy kontekst też mają znaczenie. Jeśli zatem ktoś podziela sympatię do takich klimatów, może sięgnąć po „Po złej stronie torów”. Fabuła wciąga, ale jest to zarazem studium głęboko dysfunkcyjnej rodziny, która próbuje sobie radzić w obliczu splotu fatalnych okoliczności. A charaktery poszczególnych postaci zdecydowanie tego nie ułatwiają. Pierwszy sezon jest fenomenalny, natomiast pomimo słabszej jakości sezonu trzeciego, nawet tam dochodzi do takich scen, które wstrząsają nami na tyle mocno, że aż przydałyby się pasy bezpieczeństwa. Mocne. Podobało mi się. A Wy co polecacie?


  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • 05e7f642-357a-49b3-b1df-737b9aa7b7a1.jpg

  • SKOCZ DO:

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  •  
  • Podcasty i filmy o psychologii

  • Książki o rozwoju osobistym i psychologii

    83eaf72d-ea6e-4a48-ab5f-9aefa9423f3d.jpg

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.