Skocz do zawartości

Mam kompleksy, jak pozbyć się kompleksów


Polecane posty

Cytat

Witam. Chciałabym prosić o radę. Mam chłopaka i ogólnie jakoś sobie radzę, ale ostatnio srogo się pokłóciliśmy bo ja nie umiem przyjąć od niego żadnego komplementu na temat mojego wyglądu. Ma mi też za złe że dziwnie się ubieram, nie chce iść na basen ani kochać się przy włączonym świetle. Uważam się za brzydką. On uważa inaczej. Nie wiem chyba mam kompleksy. Największy problem mam ze swoimi piersiami. Koleżanki zawsze ze mnie śmiały się w szatni. Po prostu są takie ohydne duże i wiszące że nie da się na nie patrzyć. Mam też grube uda. Nie umiem siebie zaakceptować. Co ja mam zrobić. Proszę o radę.

Z Pani listu można wnioskować, że źle się Pani czuje we własnej skórze, a jest tak między innymi z powodu szydzenia z Pani wyglądu przez rówieśnice w przeszłości. Nie akceptuje Pani swojego wyglądu do tego stopnia, że pragnie go Pani tak jakby (mówiąc metaforycznie) ukrywać nawet w sytuacjach intymnych z partnerem – gasząc światło. Stosunek do własnego wyglądu to delikatny temat i delikatnie należy do niego podejść. Tymczasem Pani używa tak okrutnych i dosadnych określeń jak „ohydny”, „nie daje się patrzeć”. Warto by to zmienić, niekoniecznie w sposób nagły i diametralny, ale małymi krokami, od podstaw, stojąc nago przed lustrem i spoglądając na siebie z wyrozumiałością. Ucząc się od początku odnosić do swojego ciała w sposób pozytywny, a nie okrutny, bezwzględny, poprzez bolesne porównania i osądy. Warto także zastanowić się nad tym, dlaczego wygląd jest tak ważny – czy domniemany brak urody jest tak dotkliwy ponieważ w naszym odczuciu czegoś nas pozbawia, coś nam odbiera, na coś skazuje? Czy te przeświadczenia są racjonalne, uzasadnione, a może wprost przeciwnie, należałoby je „naprawić”? Dalszym etapem akceptowania siebie jest opieka. Opiekowanie się ciałem, które się czule, troskliwie darzy uczuciem miłości własnej, a nie na zasadzie walki z defektami czy walki o konkurencyjną pozycję z innymi kobietami bądź własnym wyobrażeniem ideału. Ciało niekochane jawi się jako nieatrakcyjne. Miłość wszystko zmienia. Na pewno to Pani wie, bo ten sam mechanizm sprawia, że mężczyzna pomimo nieidealnej urody może wydawać się dokładnie tym, czego Pani potrzebuje. Z własną osobą może być analogicznie. Urok miłości (w tym wypadku własnej) na tym by właśnie polegał.

Postawa względem własnego wyglądu może ulec zmianie i sądzę, że warto podjąć starania w tym kierunku, by mogła się Pani w końcu dobrze poczuć we własnej skórze, bez skrępowania iść na basen, bez wstydu skorzystać z szatni, niezależnie od opinii innych akceptować swoje ciało takie, jakim jest w danym momencie. Darząc swoje ciało zdrową, ciepłą miłością własną ma się również pozytywną motywację do pracy nad sobą. Nie po to, by doścignąć ideał czy nie czuć się zdefektowanym, ale po to, by mieć dobry kontakt z własnym ciałem, by móc z nim „współpracować” na siłowni, bieżni czy podczas prozdrowotnych aktywności sportowych.

W powyższej wypowiedzi jedynie zasygnalizowałem pewne rozwiązania, ale oczywiście temat wymagałby dalszego zgłębienia. Można by o tym porozmawiać z psychologiem lub psychoterapeutą

Warto przeczytać także artykuł:

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • SKOCZ DO: 
    Księgarnia >>>> | Apteka >>>> | Uroda >>>> | Sport >>>> | Dziecięce >>>> | Moda >>>>

  • PODCASTY.jpg

  • Wpisy blogu

    • 0 komentarzy
      Ludzie chętniej próbują z kimś nowopoznanym, niż sprawdzają nowe sposoby budowania relacji, bo łatwiej jest wymienić partnera, niż skorygować własne postępowanie i przepracować coś w sobie. Jeśli chodzi o małżeństwa, w Polsce coraz częściej okazuje się, że do dwóch razy sztuka. 
       
       
    • 0 komentarzy
      Plotka. Złośliwcy powiadają, że bywa to rodzaj przemocy pośredniej – dokuczania komuś okrężną drogą. Trochę straszne, bo – powołując się na dokument „Dylemat społeczny” – fake news roznosi się w sieci sześć razy szybciej niż fakt. Najwyraźniej rzeczywiście plotki są jak chwasty w ogrodzie; nawet jeśli zrywamy je, nowe rosną prędko. Czasami bywają to chwasty wyjątkowo toksyczne, bo używa ich się chociażby do mobbingu, gnębienia kogoś w miejscu pracy lub w związku z wykonywanym przez niego zajęciem. Na szczęście nie wszystkie plotki są takie złe. Na przykład ktoś kiedyś rozpowiedział, że podobno odziedziczyłem hotel. Kto by pomyślał, jak nagle i drastycznie może wzrosnąć atrakcyjność człowieka... 😆 Tak czy inaczej, uważajmy z tym plotkowaniem i pamiętajmy: plotka niewiele mówi o danej osobie – znacznie więcej o człowieku, który w nią wierzy. Miłego dnia.
    • 0 komentarzy
      Kolejny podcast z cyklu psychologia relacji bez cenzury: 10 zjawisk, które psują związki. Psychologia miłości w kontekście czynników, które mogą zakłócić lub nawet przyczynić się do zakończenia relacji. 
       
       
       
    • 0 komentarzy
      Kiedy ostatnio dane ci było doświadczyć głębokiego relaksu, któremu towarzyszy stan błogości, poczucia harmonii wewnętrznej i kojącego spokoju? Mam nadzieję, że miewasz takie odczucia nierzadko. Jeśli jest jednak inaczej, rozważmy, co można zrobić, aby sytuację poprawić. Wersja audio poniżej, a wersja tekstowa tutaj.
       
       
    • 0 komentarzy
      Nadciąga weekend i być może niektórzy poświęcą chwilę albo dwie na jakiś serial. Nie mam na to za dużo czasu, więc wolę za często do tego typu produkcji nie zasiadać, bo niekiedy ciężko oderwać się. Wstrzemięźliwość we wszystkim – nawet we wstrzemięźliwości, więc robię wyjątki. Jako psycholog cenię barwne postacie, interesujące relacje i tym samy interakcje między bohaterami. Dramaturgia, wątki psychologiczne i niecodzienny obyczajowy kontekst też mają znaczenie. Jeśli zatem ktoś podziela sympatię do takich klimatów, może sięgnąć po „Po złej stronie torów”. Fabuła wciąga, ale jest to zarazem studium głęboko dysfunkcyjnej rodziny, która próbuje sobie radzić w obliczu splotu fatalnych okoliczności. A charaktery poszczególnych postaci zdecydowanie tego nie ułatwiają. Pierwszy sezon jest fenomenalny, natomiast pomimo słabszej jakości sezonu trzeciego, nawet tam dochodzi do takich scen, które wstrząsają nami na tyle mocno, że aż przydałyby się pasy bezpieczeństwa. Mocne. Podobało mi się. A Wy co polecacie?


  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • 05e7f642-357a-49b3-b1df-737b9aa7b7a1.jpg

  • SKOCZ DO:

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  •  
  • Podcasty i filmy o psychologii

  • Książki o rozwoju osobistym i psychologii

    83eaf72d-ea6e-4a48-ab5f-9aefa9423f3d.jpg

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.