Skocz do zawartości

Całe życie zakochany w jednej osobie?


Polecane posty

Cześć, opiszę swoją sytuację w skrócie, bo wariuję i ciekawi mnie opinia innych ludzi, aby może przyjąć inny punkt spojrzenia. Mam 25lat, mieszkam w mieście wojewódzkim, dobra praca, studia zaoczne, znajomi, przyjaciele na których mogę liczyć ogólnie bez większych problemów poza tymi w własnej głowie, ale do meritum, wszystko zaczyna się w liceum 16-17lat, od pierwszej klasy wpadła mi w oko jedna dziewczyna nazwijmy ją M., poznawaliśmy się, od samego początku nowej szkoły, świetnie się dogadywaliśmy, było to coś więcej niż zauroczenie, szło razem z tym wspólny mindset, zrozumienie, poczucie humoru, pisanie do rana w środku tygodnia itp. finalnie nawet byliśmy parę miesięcy w związku, ale finalnie się rozstaliśmy (z jej inicjatywy, w skrócie, nie był wtedy to mój najlepszy okres w życiu, rozwód rodziców, byłem trochę toksyczny, ona była aspołeczna trochę i zbyt często starałem się ja wyciągnąć z domu), rozstanie znosiłem cholernie ciężko, nadmiar problemów sprawiał, że w głowie pojawiały się myśli samobójcze, ale żyłem dalej, zawsze byłem tym sportowcem, jakoś nigdy nie miałem problemu z poznawaniem dziewczyn, problem był inny, mało która mnie specjalnie interesowała, dlatego tę z historii M. uważam za wyjątkową, później poznawałem, nadal w liceum nowe dziewczyny, ale nawet nie wchodziłem z nimi w związek (pomimo początkowego zauroczenia im bardziej dziewczynę poznawałem tym mniej wydawała mi się interesująca i kończyłem takie niedoszłe relacje), trochę się tym przejmowałem bo zawsze gdzieś z tyłu głowy wracała ta największa miłość, a może tęsknota za nią, ale żyłem dalej skupiony na własnym rozwoju bo to było dla mnie priorytetem, tak czas mijał, były przelotne relacje, ale tak jak pisałem, nigdy nie było nic więcej niż pociąg fizyczny i po 5latach mamy spotkanie klasowe na którym była również M. 6lat ze sobą nie rozmawialiśmy-również cała trzecią klasę w liceum i zwykła rozmowa z nią dała mi ogrom szczęścia, uczucia wróciły jak za pstryknięciem palca, rozmowa tak się kleiła między nami, jakbyśmy zaledwie 2 dni nie rozmawiali, totalna swoboda, czucie się w rozmowie, coś niesamowitego dla mnie, gdy jednym w drugiej połówce szukam bratniej duszy, nie tylko dziewczyny, ale przyjaciółki i przez całe życie czułem to tylko wobec tej jednej dziewczyny, spotkanie się zakończyło i jak wróciłem do domu to na krześle usiadłem i łzy mi poleciały bo zawsze sobie wyobrażałem, że kiedyś poznam dziewczynę tą bratnią duszę, miłość na całe życie i siedząc na krześle uświadomiłem sobie, że już znałem taką dziewczynę i nawet byłem z nią w związku (rozstanie wcześniej przeżywałem ciężko i starałem się w ogóle o niej nie myśleć, nie przypominać sobie jej), płakałem również z szczęścia, fakt, że dalej tak dobrze nam się rozmawia i dalej mi się ona podoba fizycznie dawał mi ogrom szczęścia, poszedłem spać, na drugi dzień napisała przepraszając, że zapomniała się pożegnać bo śpieszyła się na pociąg-zwyczajnie chciała zagadać, od tamtego czasu co jakiś czas pisaliśmy, gdzie pod koniec roku zaczęliśmy ze sobą regularnie pisać-pisała, że jak wspominała związki różne to tylko o naszym myślała tak, że rozstanie to może był błąd, było jej zainteresowanie, oczywiście mniejsze niż to z mojej strony, ale było super, spotykać się, tworzyliśmy przez krótki moment coś na zasadzie związku (nie był to oficjalny związek, jednak raz skończyliśmy w łóżku i mieliśmy zasadę bez otwartości na trzecie osoby, czyli zasady jak w związku, ale nie chciała tego nazywać związkiem bo  mówiła mi, że w czerwcu się przeprowadza na drugi koniec polski i będzie przez ponad rok mocno zajęta zawodowo (powiedzmy, że działa w internecie i ten wyjazd/projekt to spełnienie jej marzeń), sugerowałem, aby to dalej ciągnąć również na odległość, jednak plany się zmieniły i już w kwietniu się przeprowadza i niedawno mieliśmy ważną rozmowę, ze względów zawodowych (mocno już się skupia na projekcie) zawiesiliśmy kontakt (nie chce ciągnąć naszej relacji na "pół gwizdka", a i takie coś jest dużym obciążeniem psychicznym, pisała, że gdyby miała się kierować sercem to by chciała to ciągnąć, ale ten projekt to spełnienie jej marzeń i gdyby odpuściła to by sobie pluła w brodę do końca życia, po części ją rozumiem, pisała, że chciała się zdecydować na ponowny związek bo uważa, że dojrzała do mnie, że dlatego, że świetnie się dogadujemy i po prostu pasujemy do siebie bylibyśmy dobrymi partnerami i najbardziej bolesne jest to "dobra osoba zły czas", pisała, że zawsze miała mnie jakoś w serduszku, nieważne czy byliśmy razem czy nie, dalsze utrzymywanie relacji pewnie sprawi, że zarówno ona i ja będziemy czuli obciążenie psychiczny (sama pisała, że wariuje i nie wie jaką decyzję podjąć, ale wie, że przez ponad najbliższy rok jest wyłączona z życia towarzystkiego)...i wariuję, na samym początku znów pojawiły się u mnie myśli samobójcze, wysyłałem jej wiadomości na messengerze, że liczę, że w przyszłości trafimy na dobry czas i jeszcze będziemy ze sobą, reagowała na to serduszkami, teraz napisałem, aby się zapytać czy widzi w ogóle dla nas szansę w przyszłości czy w jej przekonaniu jesteśmy przekreśleni-czekam na odpowiedź.

 

Przepraszam za dość chaotyczną wypowiedź, ale nadal mocno mi to siedzi na głowie, bo po 6 latach będąc również w jakiś przelotnych relacjach związkach, nigdy nie poznałem takiej dziewczyny wobec której czułem to co wobec M. i nie tyle boli mnie obecne rozstanie jako rozstanie, co świadomość, że właśnie ją postrzegam jako miłość swojego życia, tą bratnią duszę, tą jedyną-pewnie może poznam kiedyś kogoś z kim równie dobrze się rozumiem, ale przez 6lat nikt nawet delikatnie pod tym względem jej nie dorównał, nie wiem jak teraz funkcjonować, mam jakąś depresję, ciągle o niej myślę, albo skupiam się na pracy, wyszedłem z znajomymi nawet ostatnio do klubu, "poderwałem" jedną dziewczynę którą nawet w nocy zaprosiłem do siebie...ale nawet do niczego nie doszło bo wiecie co robiłem? Pijany jej opowiadałem o miłości swojego życia...nowopoznana dziewczyna została koleżanką i opowiadając jej moją historię sama się poryczała z wzruszenia, ogólnie komina jest ta sytuacja xD Z jednej strony rozumiem, że projekt to spełnienie marzeń i logicznie to rozumiem, z drugiej pojawiają się uczucia i po prostu czuję odrzucenie i chęć starania się o nią, nigdy nie powiedziała definitywnie, że jesteśmy skreśleni-czekam co mi odpisze właśnie na wcześniejsze pytanie, wiadomo możemy sobie różne rzeczy pisać, ale podczas przerwy na ponad rok u każdego z nas może wiele się zmienić, ale ogólnie mam wyobrażenie, że nie znajdę nigdy osoby, która do mnie bardziej pasuje niż M. i chce teraz się skupić wyłącznie na rozwoju zawodowym i sporcie. Gdybym ją tak postrzegał tylko po pierwszym rozstaniu to łatwiej uargumentować i poprawić sobie humor tym, że to pierwsza wielka miłość, poznam kolejną dziewczynę, ale przez 6lat do nikogo nie poczułem niczego co było trochę zbliżone względem tego co czuję do M., były tylko chwilowe zauroczenia.

Iść do psychiatry po jakieś leki (nie bardzo to mi się podoba), ale wariuję, ciągle o niej myślę, chyba że narzucam sobie nadmiar obowiązków, ale później i tak w w wolnej chwili o niej myślę, de facto kontakt zawiesiliśmy  3 tygodnie temu, ale na walentynki wysłałem jej kosz z różami i trochę pisaliśmy, teraz czekam na odpowiedź czy ona widzi dla nas szansę w przyszłości bo wtedy wiem, że skupię się na sobie, jak będzie uważała nas, że jesteśmy skreśleni to pewnie pójdę do psychiatry bo wiem że myśli samobójcze się nasilą, do psychoterapeuty nie bardzo chce mi się iść (chodziłem kiedyś, aby przepracować rozwód rodziców i nie bardzo uważam tamtą pomoc za wartościową).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 21.02.2022 o 07:57, MaryJane87 napisał:

Przede wszystkim nie wspominaj jej o jakichś myślach samobójczych a jeśli realnie je odczuwasz natychmiast skontaktuj się przynajmniej z telefonem zaufania gdzie dostaniesz realniejsze wsparcie. 

Wcześniej dziewczyna się wycofała bo naciskałeś ją na zmianę samej siebie. Na wyjście do ludzi w tym przypadku. I nie uważam że robiłeś coś złego, ewentualnie może wybrałeś zły sposób by ją przekonać do swoich racji. 

Wiem, aby jej o takich myślach nie wspominać, potrafię jako tako logicznie myśleć, wiem, że sporo zdesperowanych osób wykorzystuje je jako szantaż wobec drugiej osoby-nigdy o czymś takim bym nie pomyślał, liczę, że czas mi pomoże, ale chcę Ci podziękować szczególnie za jedno zdanie:

Wcześniej dziewczyna się wycofała bo naciskałeś ją na zmianę samej siebie. Na wyjście do ludzi w tym przypadku.

Kurde dziękuję, chyba dopiero teraz to zrozumiałem, tak naprawdę. 

To nie tak, że 6lat na nią czekałem, tylko wręcz teraz irytujące jest, że przez tyle lat nie poznałem nikogo z kim równie dobrze na dłuższą metę mi by się rozmawiało i mi się równocześnie podobała fizycznie.

 

Dzięki za komentarz

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • SKOCZ DO: 
    Księgarnia >>>> | Apteka >>>> | Uroda >>>> | Sport >>>> | Dziecięce >>>> | Moda >>>>

  • PODCASTY.jpg

  • Wpisy blogu

    • 0 komentarzy
      Niektórzy dziennikarze podają fałszywe informacje o eksperymencie z udziałem ludzi, z którego relację pokazano w "Ślub od pierwszego wejrzenia". Publikują nieprawdziwe informacje o mojej pracy jako psychologa. Przedstawia się fałszywą wizję eksperymentu - okłamuje się uczestników i opinię publiczną. 
      Zauważyłem, że część dziennikarzy lubi słowa "skandal" oraz "afera". Proszę bardzo. 
      To niewyobrażalny skandal i autentyczna afera z powodu dziennikarskich kłamstw
      Ludziom zawierającym związki małżeńskie z nieznajomymi, w ciemno, mówi się że psycholodzy analizują tysiące zgłoszeń chociaż wybiera się ich z ograniczonej puli chętnych, spośród około 50 ludzi.  
      Jako jeden z psychologów pracujący przy tym przedsięwzięciu, apeluję do dziennikarzy, aby wyłącznie w sposób precyzyjny i zgodny z prawdą opisywali eksperyment społeczny, z którego relację można oglądać w "Ślub od pierwszego wejrzenia", gdyż Uczestnicy mogą doświadczać stresu czując się zdezorientowani, gdy widzą różniące się przekazy na ten temat. Tym ludziom należą się co najmniej sprostowania i przeprosiny od podmiotów, które podawały nieprawdziwe informacje.
      Jestem autorem skarg do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Rady Reklamy, Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta, jak również pism do różnych redakcji. Niestety, dziennikarze zbywają mnie milczeniem. Nie chcą publikować sprostowań, przeprosin i podawać do wiadomości prawdziwych informacji m.in. o mojej pracy jako psychologa prowadzącego eksperyment. Wobec powyższego pozostaje mi już tylko droga sądowa w celu wyegzekwowania publikacji prawdy od dziennikarzy, którzy przecież zgodnie z prawem prasowym mają obowiązek komunikowania faktów, a nie fałszu. 
      Producent zbywa mnie milczeniem gdy proszę by sprostował fałszywe informacje
      Po zakończeniu współpracy z producentem telewizyjnym odpowiedzialnym za powstawanie "Ślub od pierwszego wejrzenia", e-mailem wezwałem go do sprostowania ukazujących się w mediach kłamstw. Wciąż nie doczekałem się odpowiedzi ani sprostowań. Prawda jest aż taka straszna? Niezgodne z prawdą informacje nadal są w internecie.
      Psycholog protestujący przeciwko kłamstwom zastąpiony fotomontażem w relacji z eksperymentu
      Relacja z eksperymentu pokazywana pod nazwą "Ślub od pierwszego wejrzenia" zawiera fotomontaż. Niektóre media określają go hasłem "fotel widmo". Ludzie nie widzą na ekranie całego składu eksperckiego prowadzącego eksperyment. Mogłoby to oburzyć dziennikarzy, ale zamiast tego, cytują urywki zdań, słowa całkowicie wyrwane z kontekstu wbrew prawu cytatu, czego najlepszym przykładem jest pominięcie tego, co krytykowałem mówiąc o ideologii feministycznej (sprawdź tutaj, do czego odnosiłem się). Feministyczne media nie widziały nic złego w tym, że ekspertka mówiła, iż jedna z uczestniczek "obsikuje teren" (jak czynią to zwierzęta), ale miały mi za złe wyrwane z kontekstu słowa sprzed około 6 lat. Zastępuje się eksperta, który prowadził eksperyment, fotomontażem, a media zamiast stanąć w obronie pluralizmu opinii i wartości demokratycznych, podają fałszywe informacje o tym całym przedsięwzięciu, zbywają milczeniem protestującego psychologa, omijają niewygodne fakty i nie zadają krytycznie ważnych pytań.
      Zrzuty ekranu z mediów ukazujące sprzeczne informacje 




      Czy w Polsce obowiązuje prawo prasowe oraz istnieje rzetelne dziennikarstwo?
      Zwracam uwagę, że:
      Przepis art. 6 ust. 1 pr. pras. mówi, że prasa jest zobowiązana do prawdziwego przedstawiania omawianych zjawisk, co zostało rozwinięte w art. 12 pr. pras. 
        Zgodnie z art. 12 pr. pras. dziennikarz jest obowiązany zachować szczególną staranność i rzetelność przy zbieraniu i wykorzystaniu materiałów prasowych, zwłaszcza sprawdzić zgodność z prawdą uzyskanych wiadomości lub podać ich źródło.
        W świetle art. 10 ust. 2 pr. pras. jest również stosowanie się do zasad współżycia społecznego. Zgodnie ze stanowiskiem doktryny są to pozaprawne normy postępowania, których treść wyznacza akceptowany obyczaj.
        Karta Etyczna Mediów czyli polski dokument zawierający podstawowe reguły dotyczące etyki dziennikarskiej zawiera m.in. zasady prawdy, obiektywizmu, uczciwości, szacunku i tolerancji.
        Bywa nierzadko, że dziennikarze podają tylko źródło zdobytej informacji, czując się zwolnionymi od obowiązku potwierdzenia ich autentyczności (E. Ferenc-Szydełko, Prawo prasowe Komentarz, Warszawa 2008, s. 107.), ale "...taka konstrukcja publikacji nie zwalnia dziennikarza z dołożenia szczególnej staranności i rzetelności przy zbieraniu i wykorzystywaniu materiału prasowego(…)" (Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 13 grudnia 2012r., VI ACa 675/12) Czy w Polsce obowiązuje prawo autorskie?
      Czyimi zdjęciami opatrywane są artykuły na mój temat? Są to fotografie mojego autorstwa, które dziennikarze po prostu skopiowali z moich mediów społecznościowych i bez jakiegokolwiek kontaktu ze mną używali w swoich materiałach.
      Liczba uczestników w "Ślub od pierwszego wejrzenia"
      Należy rzetelnie przedstawiać informacje na tematy takie jak liczba zgłoszeń, liczba uczestników, liczba przeanalizowanych zgłoszeń w "Ślub od pierwszego wejrzenia", ponieważ ludzie mają prawo do precyzyjnych informacji, zwłaszcza, że ten eksperyment społeczny polega na zawieraniu "w ciemno" związków małżeńskich. 
      Ponadto, wobec istniejących w mediach sprzecznych doniesień o przebiegu eksperymentu, zwracam uwagę, że jest on przedstawiony w Regulaminie Naboru:

      Dziennikarze, czy czytaliście kiedykolwiek ten regulamin? Czy widzieliście, ile czasu trwa nabór i mieliście to na uwadze, gdy publikowaliście słowa o tysiącach analiz? Czy dziennikarstwo ma polegać na "kopiuj-wklej"?

      Co mają powiedzieć ludzie, którzy zgłaszając się sugerowali się tymi informacjami o przebiegu eksperymentu?
      Oczywiście opublikuję rzetelny raport z tego co dzieje się naprawdę w ramach tego przedsięwzięcia, nastąpi to jednak dopiero, gdy będzie możliwe. Jeśli ktoś z uczestników czuje się oszukany, powinien zgłosić się na Policję i wskazać mnie jako świadka. Posiadam obszerne archiwum w formie wideo i zrzutów ekranu z tego, co prezentowały media. Jestem też byłym ekspertem prowadzącym ten eksperyment.
      Psycholog Rafał Olszak a TVN


      Pozwolę sobie także przy okazji zadać pytanie...
      Feminizm, feministki, feministyczne portale, gdzie teraz jesteście?
      Czy jesteście gotowe także zawalczyć o prawdę dla kobiet biorących w nim udział? A może ideologia feministyczna nie uwzględnia możliwości poparcia psychologa, który domaga się prawdy dla kobiet, uczestniczek eksperymentu, oraz dla opinii publicznej? Nagle Was przestał obchodzić los kobiet? Dziennikarze, prawdy! Mężczyznom oczywiście ona też należy się.
      Dla przypomnienia. Eksperyment społeczny to metoda badawcza wykorzystywana w naukach społecznych i psychologii, której celem jest zrozumienie i analiza zachowań ludzkich w kontrolowanych warunkach. W eksperymencie społecznym badacze manipulują określonymi zmiennymi lub warunkami, aby obserwować, jak ludzie reagują i zachowują się w różnych sytuacjach. Eksperymenty społeczne pomagają zgłębić mechanizmy, które wpływają na decyzje, interakcje międzyludzkie oraz dynamikę społeczną.
      Ważne aspekty eksperymentów społecznych to kontrolowanie warunków eksperymentalnych, aby móc wyciągać wnioski na temat przyczynowości (czyli określać, które zmienne wpływają na zachowanie), oraz zapewnienie etycznego traktowania uczestników, czyli unikanie potencjalnych szkód emocjonalnych lub psychologicznych.
       
       
       
       
       
       
       
       
       
      słowa kluczowe, tagi: wycięty psycholog, wycięty ekspert, ślub od pierwszego wejrzenia, śopw, skandal, afera, media, liczne wersje zdarzeń, sprzeczne wersje, program telewizyjny, eksperyment telewizyjny, eksperyment społeczny, pusty fotel, feminizm, psycholog Rafał Olszak, zagadki dziennikarskie, uczestnicy, skład ekspertów
       
    • 0 komentarzy
      Jakie metody mogą zwiększyć nasze osiągi wtedy, gdy działania wymagają korzystania z pamięci, związane są z uczeniem się?
       
       
    • 0 komentarzy
      Jak uwolnić się od przymusu, nałogu konsumpcji treści dla dorosłych, w jaki sposób odzyskać wolność.
       
       
    • 0 komentarzy
      Psychologia w praktyce - jak zerwać z nałogiem.
       
    • 0 komentarzy
      Podcast psychologiczny o tym, jak uleczyć złamane serce i mądrze otworzyć się na nowy związek: 
       


  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  • Podcasty i filmy o psychologii

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.