Jestem bardzo zazdrosna - czy to toksyczna zazdrość?

[psycholog Rafał Olszak]

Cytat

Jestem kobieta i mam 25 lat. Od zawsze miałam niskie poczucie własnej wartości. Od kiedy jestem w związku-2 lata i naprawdę się zakochalam stałam się bardzo zazrosna. Trwa to już jakiś rok. Wystarczy, że mój chłopak powie, że jakaś dziewczyna jest fajna lub w towarzystwie rozmawia z dziewczyną. U mnie pojawiaja się myśli, że wolałby ją, że ja jestem mniej atrakcyjna, mniej ciekawa, ambitna. Wydaje mi się, że wywodzi się to też z tego, że zanim bylismy razem często się spotykaliśmy i rozmawialiśmy jak dobrzy koledzy. On mi opowiadał wtedy o swoich podbojach milosnych i byłych, a ja o aktualnych chłopakach lub z kim się spotykam. Już wtedy mu się podoboałam i czekał na mnie i zobywał mnie 2lata. Ja jednak słysząc jaki jest w sensie jak łatwoo nawiżauje kontakty z kobietami nie chciałam z nim być. Dopiero po czasie się na niego otworzyłam, jak on sam pokazał, że nie jest takim cwaniakiem, jak zobaczyłam, że tak naprawdę jest dobrym człowiekiem. Mimo to teraz ciężko mi pozbyć się myśli jaki on kiedyś był, boję się że to wróci, jestem bardzo zazdrosna o jego byłe, o to, że spał z innymi dziewczynami, że im okazywał czułość.

Mój chłopak jest bardzo szczery uważa, że dobrze, zę wszystko o nim wiem-bo móiłam, że ta wiedza teraz mi przeszkadza. Jest szczery i jeżeli pytam o coś to nie odpowiada mi tak jak chcę tylko jak sądzi. 

Często boję się , ze znajdzie sobie inną lepszą, bardziej zdecydowaną, ja ostatnio troche sie mu poddałam, nie mówię czego oczekuje bo nie chcę naruszać jego wolności. Ostatnio nawet moja siostra powiedziała mi to, że stoję za jego cieniem. żle mi z tym, chciałabym być bardziej zdecydowana, mniej zazdrosna, chciałabym przestać się porównywać-bo zawsze wychodzi to na moją niekorzyść. Nie wiem jak stać się pewną kobietą, świadomą i ufającą. 

Chciałabym cieszyć się chwilą i życiem, ale moje myśli, wyobraźnia na temt tego, że nie jestem idealna dla niego, że w końcu on to zobaczy i zacznie mu to przeszkadzać..że nagle spodoba mu się ktoś inny.. to mnie niszczy

Obecnie planujemy ślub-chociaż on mi się jescze nie oświadczył, ale planujemy mniej więcej kiedy ma być, jak ma wyglądać. Wiem, że on mnie kocha, ale widze też, że ja dużo psuję przez swoje natroje i podejrzenia, chcociaż staram się juz o tym nie mówić. Ale zawsze jak jest jakaś koieta w towarzystwie ja czuję się zagrożona. 

Mój chłopak jest też bardziej oczytany, mądrzejszy ode mnie chociaż młodszy, bardziej wytrwały. 

Bardzo chciałabym w końcu pozbyć sie mysli które się napędzają, wyobrażeń co robił z byłymi, chciałabym więcej się śmiać, być bardziej odporna na inne kobiety, na to, że on powie, żektos jest fajny(nie łapać od razu doła po takich słowach). Chciałabym pozbyć się kompleksów.Ludzie mówią mi że jetem ładna, atrakcyjna, czasami widzę spojrzenia facetów. Mój chłopak też mi to mówi ale jakoś bardziej zapamiętuje to co złe a na dobre nie zwracam uwagi. problem jest też w tym, że jak mój chłopak rano mnie nie przytuli to już uważam że coś się zmieniło, że może już mnie mniej kocha, że wolałby kogoś innego, żyję w lęku.. Proszę mi pomóc, co mogę zrobić by nabrać większej pewności i by nie uzależ ać się tak od mojego chłopaka? Jego słów? Czynów?

Pozdrawiam.

Szanowna Pani,

niewykluczone, że zazdrość w głównej mierze wynika z niskiego poczucia własnej wartości. Znaczenie mogą mieć jednak także inne czynniki, które należałoby by odkryć i rozpracować. Nie bez znaczenia w przypadku nadmiernej zazdrości bywają strategie radzenia sobie z nią, które pogarszają sprawę w tym sensie, że nie tylko nie łagodzą zazdrości, ale co najmniej ją podtrzymują lub wręcz pogłębiają. Wydaje się Pani stosować tego typu strategie. Więcej informacji na ten temat można by uzyskać od specjalisty, który przeprowadziłby z Panią rozmowę. Na podstawie wpisu na forum nie sposób diagnozować. W każdym razie jeśli chodzi o niskie poczucie własnej wartości to praca nad tym zagadnieniem bywa przedmiotem psychoterapii indywidualnej. 

Warto także obejrzeć film:

 

[ann92]

Witam, 

Mam dokładnie taki sam problem jak Pani powyżej. Wrecz identyczny mozna by powiedziec. Odnoszac sie do filmu ponizej- tak, kontrolowalam telefon i wbijalam,ze to dlatego bob ylojakies male klamstewko. Stracilam mezczyzne,ale na szczescie juz pracuje ze specjalista nad swoimproblemem. Wierze, ze go odzyskam, a jesli nie to przynajmniej bede normalna w nastepnym zwiazku..:)

[psycholog Rafał Olszak]

14 godzin temu, ann92 napisał:

Witam, 

Mam dokładnie taki sam problem jak Pani powyżej. Wrecz identyczny mozna by powiedziec. Odnoszac sie do filmu ponizej- tak, kontrolowalam telefon i wbijalam,ze to dlatego bob ylojakies male klamstewko. Stracilam mezczyzne,ale na szczescie juz pracuje ze specjalista nad swoimproblemem. Wierze, ze go odzyskam, a jesli nie to przynajmniej bede normalna w nastepnym zwiazku..:)

Fajnie, że Pani nad tym pracuje, bo nadmierna zazdrość może bardzo negatywnie odbijać się na jakości relacji i powodować wiele niepotrzebnych, problematycznych lub po prostu uciążliwych okoliczności. Nadmierna kontrola, sprawdzanie nie tylko nie pozwala na budowę zaufania, ale wręcz to udaremnia. Zaufania wzrasta gdy daje się szanse na to, by ktoś postąpił fair, a nie wtedy, gdy pilnuje się kogoś na każdym kroku i ze wszystkiego rozlicza.