Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

ika

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

ika's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

0

Reputacja

  1. Mam 31lat, Choruję na padaczkę, Mam zdiagnozowaną padaczkę, organiczne zaburzenia osobowości i depresję. Obecnie zmieniam leki i występuje u mnie pogorszenie nastroju/nerwowość i impulsywność. Zostałam zgwałcona w rodzinnej miejscowości i nie mam odwagi związać się z tego powodu jak również przez moją chorobę. Kilka dni temu zostałam zwolniona(wykonywałam błędnie raporty-zwolnienie po 3 tygodniach). Gdzie czegoś nie zacznę to cięgle jest jakaś przeszkoda. Byłam już na kilku stażach i po żadnym nie zostałam zatrudniona. Ciągle muszę kombinować. 3 lata temu zmarł mi ojciec-na raka, po 6 miesiącach od śmierci ojca- brat z powodu tętniaka w mózgu i babcia ze względu na wiek. Byłam świadkiem śmierci ojca i brata. Jestem już zmęczona, że moje życie układa się ciągle pod górkę. Wpadłam w depresję i strasznie się zadłużyłam. Spłacam firmą windykacyjnym spore kwoty. Ciągle staram się pracować na 2 etaty. Czego nie zacznę ciągle się rozsypuje. Ludzie nie chcą utrzymywać ze mną kontaktów, ponieważ ciągle się żale i opowiadam o swoich problemach. Rodzinę okłamuję, że u mnie wszystko jest super i mam kasy jak lodu. Wstyd mi się przyznać, że tak nisko spadłam. Mieszkam w dużym mieście-Wrocław i to mnie motywuję tylko, że uda mi się pospłacać to wszystko, bo tu jest możliwość jakaś na pracę. Dotarło do mnie, że nie mam co liczyć że uda mi sie dorobić jakiegoś mieszkania w życiu bo są strasznie drogie a nie chce wracać do domu rodzinnego. Jedyna perspektywa jaka mi została to wynajem pokoju na resztę życia. Już nie wiem jak się podnieść. Chodzę na pojedyncze spotkania do psychoterapeuty ale w ramach nfz takie wizyty są możliwe raz na 3-4 tygodnie. Na psychoterapie czekam już kilka lat ale nie ma miejsc i nie wiadomo kiedy coś będzie. Nie wiem co mam już robić. Mam jeszcze 2 kolegów do których mogę zadzwonić tylko, że moje życie jest tak przeciążone że ja praktycznie co kilka godzin do nich dzwonie na zmianę aby się wygadać bo pozwala mi to odreagować. Boli mnie to, że moja mama woli abym nie przyjeżdżała bo ja tylko narobię zamieszania i jadę do siebie. Odczuwam, że nikomu nie jestem potrzebna.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.