Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Renee74

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Renee74

  1. Witam Wszystkich kto przeczyta moja wypowiedź.Mam 46 lat .W moim życiu zdarzyło się Tak wiele że mogłabym napisać ksiażkę.Walczyłam sama o wszystko przez bardzo długie lata ale czuję że brakuje mi już siły.Pierwszy raz piszę o moich problemach publicznie więc przepraszam za czasem haotyczne myśli.Jestem mężatka od 25 lat .Poznałam mojego męża w wieku 15 lat byline moim pierwszym chłopakiem,pierwsza miłościa mam 3 dzieci I pomyślicie szczęśliwa rodzinka w dzisiejszych czasach żadko spotykana sytuacja.Ślub wzięliśmy w wieku 21 lat pierwsze dziecko po 2 latach małżeństwa .Ale jak to życie w Polsce nie rozpieszczało.Wynajęte mieszkanie, wysokie opłaty ale ja byłam szczęśliwa nic innego nie było ważne tylko to że był ze mna I powtarzał że jestem jego szczęściem.Dopuki radziłam sobie sama ze wszystkim w domu,dziećmi I pracowałam wszystko było Ok. On pracował w fabrykach ciagłe nadgodziny w domu nie pomagał to było moje zadanie.Gdy dzieci troszkę podrosły postanowiłam że może Ja pomogę w zdobywaniu pieniażków do domowego budżetu z pomoca rodziców otworzyłam mały biznes ciężko pracowałam aby to się udało to byla tylko myjnia ręczna dla samochodów ale bylam zadowolona.Wszystko się zmieniło gdy pewnej zimy upadłam I złamałam nogę Tak rozpoczał się mój koszmar. Maż był ciagle zły bo Ja w gipsie w domu 3 dzieci praca I jeszcze myjnia.Miałam złamanie otwarte obu kości w prawej nodze więc to musiało trwać w gipsie spędziłam rok potem ciagłe rehabilitacje nova za krótka o 3 cm źle złożona, na rencie bylam 3 lata przez caly ten czas rehabilitacje w szpitalu Lekarze twierdzili że już nigdy nie będę normalnie chodzić czeka mnie wózek.Ja się nie poddałam. Po rocznym gipsie noga w stawie skokowym się zastała I nie można jej było rozruszać.Chodzenie tylko o kulach musiałam zrezygnować z pracy a maż twierdził że spotkało go największe nieszczęście chora żona.Przez wield lat zmagania się z rehabilitacja I chodzeniem na siłę .Ciagłe ćwiczenia nie poddałam się moja noga troszeczkę zaczęła się zginać do dołu chodziłam utykajac na zewnętrznej części stopy.Ale musiałam zaczać myśleć o pracy bo było nam bardzo ciężko finansowo.Moja siostra w tym czasie mieszkała w Anglii I zaproponowała pomoc gdybym się zdecydowała przyjechać do niej.Tutaj praca jest lżejsza dla osób niepełnosprawnych można pracować po 16,20 godzin tygoniowo I że Ona pomoże przy dzieciach .Tak zrobiliśmy .Cały czas ćwiczyłam nogę I starałam się pracować I żyć normalnie przez kolejne 3lata .Ale moje ciało znowu powiedziało stop gdy pracowałam w fabryce z mięsem zmiany temperatury stres I nie wiem co jeszcze spowodowały że zaczęłam być bardzo zmęczona miałam problem ciśnieniem krwi.Maż stwierdził że wyśliłam następna chorobę .Po zbadaniu krwi okazało się że mam niedoczynność tarczycy,nadciśnienie I do tego doszła depresja z napadami paniki.Dostałam lekarstwa ale pie much przytyłam 30 kg. Teraz moje życie to koszmar ciagłe pretensje o to że jestem chora, że jestem gruba,że sama wynajduje choroby .....
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.