Od jakiegoś roku jestem strasznie nerwowa, byc może jest to przyczyną sytuacji w domu z przed roku o której nie chce tu opowiadać. Na niektóre rzeczy reaguje zbyt nerwowo i wybucham na kogoś złością, chciałabym się zmienić i podchodzić do sytuacji na spokojnie ale nie wiem jak...
Od paru lat mam w głowie tylko jednego chłopaka. Od pewnego czasu coraz trudnej sobie radze, widze ze on nie chce ze mna czegos wiecej. Juz wiem ze nie jest to chlopak dla mnie jednak wciaz cos do niego czuje odkad go poznalam. jak sobie z tym poradzic?