Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Martik

Użytkownik
  • Zawartość

    3
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

Martik's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

  • Pierwszy Wpis
  • Twórca Konwersacji

Recent Badges

0

Reputacja

  1. Małgorzata _Margo bardzo dziękuję za odpowiedź i zrozumienie. Jestem tego samego zdania, co Pani. Bez bliskości ciężko jest mówić o związku faktycznie rozmowy były i był opór i to spory. Dlatego już nie mam pojęcia jak podejść do tematu...
  2. Dziękuję za odpowiedź ! Ale mam jedno pytanie, Co Masz na myśli zapewnić Tobie bezpieczeństwo i byt? Może dziwne pytanie, ale każdy facet rozumie innaczej to pojęcie.
  3. Dobry wieczór! Odważyłam się napisać na tym forum, ponieważ już naprawdę nie wiem co robić i co myśleć na temat mojego problemu w związku. Otóż jesteśmy z partnerem w związku od ok. Dwóch lat, poznaliśmy się przez internet. Na początku spotykaliśmy się tylko w weekendy ze względu na Jego system pracy. Obecnie mieszkamy razem od ponad roku i jesteśmy narzeczeństwem. Mój Narzeczony na 23 lata, a ja 24. Problem polega na braku bliskości ze strony mojego narzeczonego. Dla mnie normalne jest to, że osoby które się kochają szczególnie w początkowych latach związku szukają okazji, żeby okazywać sobie bliskość. Mój narzeczony wydaje się jakby całkowicie nie potrzebował przytulenia czy całusa itd.. , mi jednak tego bardzo brakuje. Jeżeli chodzi o sprawy seksualne to również trudny temat, tzn. Narzeczony ma ochotę na seks czasem raz w tygodniu, czasem raz na dwa lub na trzy.... Często pytałam czy mnie naprawdę kocha, czy mu się nadal podobam itd.... Mówiłam mu w delikatny sposób, że brakuje mi tej bliskości( nawet zwykłego spotnatnicznego przytulenia czy buziaka itd), ale bez skutku. Zapewnia, że mnie kocha i że mu się podobam, a mimo to ja czuję się w tej sytuacji jak jego dobra koleżanka a nie narzeczona. Nie potrafię zrozumieć co tutaj jest nie tak, z jakiego powodu występuje u Mojego narzeczonego taki "chłód" pod tym względem. Jeżeli sama się nie przytulę, to on tego nie zrobi, jeżeli sama nie dam buziaka, to on również tego nie zrobi itd.., Wspomnę jeszcze tylko, że na początku, gdy jeszcze nie mieszkaliśmy razem, dochodziło między nami do zbliżenia, ale widywaliśmy, jak wcześniej wspomniałam raz w tygodniu. A teraz widujemy prawie codziennie.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.