Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Women40

Użytkownik
  • Zawartość

    2
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Women40

  1. Po krotce powiem wam jak było u mnie. Gdy byłam dzieckiem rodzice lubili wypić.. I w sumie nie byłoby w tym nic złego gdyby nie to że zaczynali od piwa a kończyło się nad ranem na wódce. Nieraz szlam do sąsiadow po pijaną mamę bo nie umiała przyjść sama do domu.. Innym razem pijany tata zamknął drzwi i nie chciał wpuścić mamy do domu. Płakałam i błagałam ale nie. Mi też nie było wolno. Wskutek czego mama cała noc siedziała na schodach. Albo grozil mamie że ją zabije. Dużo było takich sytuacji. Nie piją od 13 lat a półtora roku temu tata zmarl w domu na raka. Wybaczyłam tacie. Wybaczyłam mamie. Wiem że nie musiałam ale chciałam. Teraz mieszkam z mamą. Pracuję. Już w zasadzie byłoby dobrze gdyby nie nerwica i wracające wspomnienia. Chociaż i tak już jest zdecydowanie lepiej. Czuję się lepiej nie mam objawów somatycznych.
  2. Witajcie. Mam 40 lat. Moi rodzice pili. Zawsze byłam zamkniętym w sobie dzieckiem i chyba zostało mi do dzis. Byłam w dwóch związkach ale od kilku lat jestem sama i niech tak zostanie. Pierwszy partner pił za dużo a ja nie toleruje alkoholu więc się rozeszliśmy. Nie rozumiał mojego problemu. Do tego wtedy miałam ciężką nerwice lękową, potrzebowałam wsparcia że wszystko będzie dobrze a zamiast tego ciągle słyszałam Weź się w końcu w garść, po czym zaczynałam płakac. Poczułam ulgę gdy się rozeszlismy. Po kilku latach koleżanka poznała mnie z kolegą swojego partnera. Od początku mówiłam że nie planuje żadnego związku ale gdy się spotkaliśmy i poszlisy do kina, potem w domu on pisał mi SMSy ze mnie kocha. Nie potrafilam zerwać kontaktu bo nie chciałam go zranić. Szkoda ze dopiero później dowiedziałam się że on ma schizofrenie, za sobą kilka pobytów w szpitalu i potrafił nie brać leków. Przyjeżdżał do mnie nie zapraszany a mieszkałam z rodzicami. Oni się stresowali i ja też tymi wizytami. Od roku nie mam z nim kontaktu sam zerwał kontakt, bo miał jakieś halucynacje ze go okłamuje itp mimo że byliśmy tylko przyjaciółmi nic nas nie łaczylo w sensie sprawy łóżkowe. Jestem sama i niech tak zostanie. Już nie wierzę że poznam normalnego człowieka.. Zresztą ja sama leczę się psychiatrycznie na nerwice lękową a w lipcu zaczynam psychoterapię.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.