Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

natalkie

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

natalkie's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

  • Twórca Konwersacji

Recent Badges

0

Reputacja

  1. Witam. Mam na imię Natalia i mam 25 lat. Chciałabym się doradzić co zrobić, jak postąpić w sytuacji w której się znajduje. Jestem ze swoim chlopakiem 2,5 roku, przeszliśmy z przyjaźni 5 letniej w związek. Jako przyjaciel był super, troszczyliśmy się o siebie, dbaliśmy. Na samym początku związku już mnie nie traktował poważnie, traktował zbliżenie jako wyskok. Mimo że stalo się to po 5 latach przyjaźni i mimo, że wiedział, że jestem uczuciową i nigdy nie mialam facetów na jeden raz. Po jakimś czasie wystraszył się związku i robil okropne rzeczy, żeby mnie od siebie odepchnąć - wystawił mnie i zniknął na kilka dni z ,,koleżanka'' z innego miasta, wrocil z malinkami, twierdził że nic się nie wydarzyło, a robil to żebym go odrzuciła, bo bał się związku - wybaczyłam mu. Gdy już oswoił się z tym wszystkim i byliśmy razem zaczęły się codziennie teksty dotyczące mojego wyglądu. Pokazywał mi jakieś dziewcyzny z internetu i mówił co mają fajnego w sobie jaką część ciała, która mogłabym mieć- ale nie mam. Poczułam się jakby nic jemu się we mnie nie podobalo. Ogólnie przez całe życie był w otoczeniu Pan lekkich obyczajów i to były jego kumpele, uwielbia atencję. A będąc ze mną nie miał już atencji takiej jak wcześniej. Raz po imprezie gdy sobie wypił i chciałam się do niego zbliżyć, zachęcić nie zwracał na mnie uwagi a potem zaczal przeglądać dziewczyny z internetu mówiąc że to one jego kręcą, a nie ja. Bo mnie widzi codziennie. Ogólnie od 2 lat codziennie mam docinki o wygląd, o jakieś dziewczyny. Dużo razy mnie oszukiwał, mówił że nie ma z jakąś kontaktu, a cały czas miał - w telefonie miał zapisaną ją imieniem naszego kolegi. Przez tych kilkanaście sytuacji zaczelam go strasznie kontrolować. Tak znienawidziłam siebie, że pilnuje byleby nie oglądał jakiś porozbieranych dziewczyn bo od razu waży to na mojej samoocenie i mam ochotę od razu płakać. Teraz jesteśmy na etapie, że jest między nami lepiej, widać że mnie kocha. Ale na codzień gdy wracam z pracy żartuje sobie docinając mi gadając o jakiś konkretnych dziewczynach. On twierdzi, że lubi mnie denerwować i sobie żartuje. Prosiłam go zeby tego nie robil, bo meczy mnie kontrolowanie jego i gdyby przestal o nich mówić na codzień i sobie ,,zartowac" to już by była luźniejsza atmosfera. Niestety bezskutecznie. Robi mi wojny, ze go kontroluje i nie może porozbieranych kobiet oglądać, gdzie odpuściłabym gdyby przestal mi głowę prać mówiąc codziennie coś z nimi związanego. Mówię jak do ściany. Nie chodzi o to, żeby nie oglądał ale nie powinien mnie stawiać w gorszym świetle co do nich, bo jestem jego kobieta i powinnam się czuć dla niego dobra. Gdy widziałam że coś oglądał to od razu wpadam w placz, a on zamiast ostudzić atmosferę to zaczyna swoje docinki w moim kierunku. Jestem wykończona psychicznie i mam zanizona samoocenę, gdzie wcześniej się czułam dobrze sama ze sobą. Potem po wojnie on przeprosi, ale ja nadal pamiętam te słowa. Dodam, ze on sam ma zaniżana samoocenę mimo że naprawdę dobrze wygląda i dużo dziewczyn za nim się oglada. Kiedyś mi powiedział że jak on źle się czuje w swoim ciele to on chce żebym też się tak czuła. A mówi o tych dziewczynach, bo twierdzi że nie mogę się czuć zbyt pewnie w związku. Nie wiem już jak na niego wpłynąć, próbowałam wiele razy rozmową ale mówię jak do ściany. Wiem że mnie kocha bo potrafi być naprawdę dobrym człowiekiem, ale jak go trzaśnie to koniec, inny człowiek. W jaki sposób mam go traktować, żeby zrozumiał i przestal to robić. Co mogę zrobić? Proszę o pomoc
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.