Hej,
Jestem prawie 26 letnią studentką zaoczną, pracującą na pełen etat, uprawiającą angażujący sport, z wieloma zainteresowaniami.
Ale to wszystko niestety nie pomaga mi z uporaniem się z własnymi problemami emocjonalnymi. Nie wiem, do jakiego specjalisty powinnam się udać.
Mam problem z przede wszystkim nadmierną analizą - paranoiczną wręcz, niepotrzebnie dostarczającą mnóstwo bólu. Ogromne wahania nastrojów - od super ekscytacji, energii, radości do nieodpowiedzialnej prokastrynacji i totalnego zobojętnienia, trwającego całymi dniami.
Totalny brak libido - co generuje problem w związku, partner odczuwa frustrację z braku doznań, ja z tego, że nie mogę mu ich zapewnić. Ostatnio nie potrafię panować nad emocjami, nie kontroluję niektórych zachowań, czasem wychodząc na histeryczkę.
Mam też ciężką przeszłość z toksycznymi związkami pełnymi zdrad, gaslightingu, osobowością narcystyczną partnera. W przeszłości molestowaniem ze strony kobiet, stalkingiem ze strony mężczyzn.
Silna arachnofobia, latem utrudniająca normalne funkcjonowanie. Bezsenność, wzmagająca wszystkie inne problemy.
Spektrum moich problemów jest szerokie i nie wiem, do którego lekarza powinnam się udać (psycholog, psychiatra, terapeuta, seksuolog?), co robić, by niechcący nie zniechęcić się złym wyborem, ale i nie tracić czasu.
Ostatnio widzę też sporo artykułów o ADHD u dorosłych i sporo objawów się u mnie pokrywa - włącznie z szybkim rozkojarzaniem się, przechodzeniem od nadpobudliwości do apatii..
Proszę o poradę, do kogo powinnam się udać - i czy ewentualna próba diagnozy w stronę ADHD ma sens? Coś zmieni? Co da mi fakt samego poznania, że tak, niektóre moje zachowania mogą z tego wynikać?
To już co najmniej 8 lat nasilonych objawów powyżej, czuję, że już nie daję rady, i nie panuję nad tym wszystkim tak, jak wcześniej. Pierwszy raz piszę z prośbą o pomoc w tym temacie..