Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

harypiter

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

harypiter's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

  • Jest tu ponad miesiąc
  • Jest tu ponad tydzień
  • Twórca Konwersacji

Recent Badges

0

Reputacja

  1. Cześć. Mam 20 lat. Jestem na kursie w siłach zbrojnych na który dałem się namówić przez najbliższą rodzinę. Wmówili mi, że to będzie dobra praca, stała, nic nie będę robił i będę zadowolony. Po paru miesiącach spędzonych tam wiem, że to nie dla mnie. Nie chcę spędzić w tej pracy całego życia, nie sprawia mi to żadnej radości, satysfakcji, a czuję, że tylko mnie niszczy wraz z moją psychiką. Z tymi najbliższymi podzieliłem się tym i pomysłem o tym, że chciałbym otworzyć coś swojego, coś co naprawdę będę lubił robić nie męcząc się psychicznie. Chciałbym po prostu mieć coś swojego z czego będę dumny, zadowolony i da mi poczucie radości. Wiem jakie wiążę się z tym ryzyko, ale nie można się bać i trzeba zacząć robić. Mam przeczucie, że to będzie moja najlepsza decyzja, która odmieni moje życie. Codziennie myśle o tym od conajmniej miesiąca i daje mi to spokoju. Niektórzy z moich bliskich uważają, że jestem głupi gdy o tym mówię, że napewno mi to nie wyjdzie, wpadnę w długi, mam dobrą pracę, po co chce to robić, poprzednie pokolenia zbierały wszystko, żebym ja to zniszczył. Moim zdaniem jestem pierwszym pokoleniem w tej rodzinie, które chce zaryzykować i ma większe ambicje. Straciłem ojca w wypadku gdy byłem jeszcze dzieckiem. Kładę się spać z myślą, że pewnego dnia powiem mojej mamie, która zawsze mi kibicowała, była przy mnie, że nie musi więcej chodzić do pracy, bo będę miał takie oszczędności. Chciałbym się z tą myślą i przeżyciem z Wami podzielić i zapytać co o tym myślicie.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.