Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

x_klon

Użytkownik
  • Zawartość

    2
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

x_klon's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

  • Pierwszy Wpis
  • Twórca Konwersacji

Recent Badges

0

Reputacja

  1. Nie mój ojciec nie jest i nigdy nie był alkoholikiem. Owszem dom nie kościół, ale alko zawsze tylko przy imprezach rodzinnych. Ojciec mojego męża jest alkoholikiem, i on to miał na codzien w domu. Ma żal do oojca za dziecinstwo, straszna ma do niego nienawisc. Denerwował sie za kazdym razem jak musiał chodzic za pijanym ojcem i go szukac zeby ten wrocil do domu a teraz taki sam los gotuje nam. Nie umiem pojąć dlaczego, skoro sam przechodził to samo? Nie wiem jak mu pomóc. Nie zgadza się na terapie bo twierdzi że nie ma [problemu i sam sobie poradzi. Prowadzi swoja firmę i twierdzi ze musi sie wyluzować, nie widzi nic złego w tym ze jego luzowanie trwa 33-4 dni a teraz juz nawet dluzej. CZUJE SIĘ BEZSILNA. Najgorsze ze czuje jakby każdy kto widzi co sie dzieje mnie za ta sytuacje obwiniał. Jakbym to JA robiła cos zlego, dlatego ze nadal z nim jestem.
  2. Nie wiem od czego zacząć, więc zacznę od początku. Jestem od trzech lat żoną alkoholika. Czy wiedziałam przed ślubem, że ma problem z ilością alkoholu? TAK. Zazdrościłam koleżankom kiedy podczas spotkania ich facet mowił - dość, mi już wystarczy. U mojego męża zawsze było mało i mało. Dlaczego zdecydowałam się na ślub? Chyba z nadziei że bedzie inaczej jak wspolnie zamieszkamy. NIC bardziej mylnego, zrobiło się jeszcze gorzej. W zasadzie zaraz po ślubie zaczęły się pierwsze akty agresji po alkoholu. Później po jakims czasie przyszło dziecko. Teraz jest już na prawde źle. Ciąg alkoholowy trwajacy tydzien srednio raz w miesiacu. Do tego dochodzi agresja w takim stopniu w jakim jeszcze jej nie było. Obelgi, wyzwiska. Każda proba rozmowy kończy się awanturą, przepychankami. Nie umiem z nikim o tym porozmawiać, ciagle udaje ze jest OK. Kryje go przed znajomymi czy rodziną. Czuje sie winna, zdominowana i bez sił do walki.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.