Skocz do zawartości

Czasem nie mam sił


Grażyna

Polecane posty

Witam jestem mamą 4 dzieci i żoną od miesiaca. Kocham swoje dzieci i męża, ale ostatnio wszystko zaczęło mnie przerastać. Czyje że nikt w rodzinie mnie nie rozumie, moich problemów, moich potrzeb. Od dawna mam problemy wychowawcze , moja 17 letnia córka żyje we wlasnym swieci jest kochana ale nie moge sie z nią dogadać zawsze konczy sie awanturą. Natomiast moja 14 letnia corka jest dzieckiem z uposledzeniem umyslowym lekkim, zawsze mowi ze jej nie kocham ze mi na niej nie zależy a to nie prawda kocham każde tak samo. Pare dni temu zaczęła sie okaleczac, rozmawiałam z nią ja i pedagog , psycholog zobaczymy co dalej.  No i zostala jeszcze Justynka 9 lat i marysia lat 4, fakt poświęcam im czasu najwiecej są strasznie przezemnie rozpieszczone i manipulują mną wuem o tym ale nie mam sil z tym nic zrobic. Jak mają plakac czy sie jlucic ulegam im.

Mój mąż nie jest ojcem moich córek, Znamy sie kupe lat ale ze sobą zaczelismy byc 2 lata temu, od miesiąca jestesmy małzenstwem. Często się kłucimy powod jest różny raz o dzieci raz ze go nie rozumiem ze pracuje cale dnie i tyra, ze nie może nawet odpocząć. Ja wyrażam ze dla niego i moich dzieci to ja sie nie liczę, traktują mnie jak sprzataczke praczke i kucharkę. Dodam ze jestem w ciąży w 2 miesiacu ciąża jest bardzo zagrożona gdzie lekarz wyraznie powiedzial ze powinnam leżeć, ale czy kogos to interesuje najważniejsze zeby bylo czysto mieli obiad i poprane skarpety.  Czasem sie zastanawiam ze dla męża najwazniejsze jest piwo papierosek i św spokuj. Nikt z nikim sie nie dogaduje.  Mam juz dość nie mam siły by to wszystko udźwignąć najchetniej bym wyszla i nie wruciła, czuje ze popadam juz monotonne życie. Próbowałam rozmawiać tlumaczyc zawsze i tak jestem tą najgorszą. Co mam robic, może jest tu ktos kto jest w podobnej sytuacji chce pogadac poradzic. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy w podobnej.. Mozlie tylko że ja mam jedno dziecko a mój mąż zachowuje się podobnie. Dom jak hotel.. U nad każda rozmowa kończy się płaczem i wyjscien z domu mojego męża... Jemu przecież wolno.. Zastanawiam się czym sobie zasłużyłam..tym że dbam o dom i dzieckk chodzę do pracy na weekend 

Ciągle słyszę że się czepiam że robię awanturę bo późno z pracy.. A ja ciągle sama.. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze wszystkiego nie napisalam. Ale u mnie tez tak jest ciagle pretensje ciągle glutnie. Tez zajmuje sie domem dziecmi robie obiadki. I nawet slowa dziekuje . totalnie juz czasem nie wyrabiam zastanawiam sie czasem czy tylko do tego jestem in potrzebna. Czlowiekowi juz psycha siada nie ma na nic siły a oni i tak ci dołożą 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie wiem co robię nie tak albo w sumie wiem powinnam sprzątać gotować zajmować się dzieckiem praca i nir denerwować męża nie czepiać się że pije piwo że idize spać do innego pokóju a ja wstaje do małego że wraca późno z pracy ze jego głupia rodzina wtrąca się w masz związek bo biedny mój mąż taki zmęczony a ja go ciągle jescze wkurzam tak teściowa i jego siostra twierdzą... Boże i one są kobietami 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas patrzą ale tylko na stronę męża że pracuje i jest zmęczony bo ja to tylko leżę. I nic nie robię mnie nikt nie pomaga przy dziecku wiem że to tylko jedno ale jak dla mnie to dużo tym bardziej że jak przyjdze z pracy to praktycznie w drzwiach już dostaje dziecko i on musi wyjść coś załatwić... 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie mąż wogule mi nie pomaga w obowiazkach domowych. Wszystko robie sama wszystkie sprawy zalatwiam. U niego jest tak wraca z pracy zje obiad albo i nie kupi se piwa i siada na tulku. Sobota czy niedziela jest w domu tak ale rano wstaje i zaczyna dzien od piwa. A pozniej zamyka sie w piwnicy albo caly dzien na kanapie. A ja nawet nie mam czasu odpocząć. Ale dzisiaj juz powiedzialam dosc. Chodze w piżamie i siedzę na balkonie nic nie zrobie niech sobie radzą sami

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To podziwiam bo ja nie mam odwagi tak zrobi żeby sobie radził jeden dzień nic nie robiłam to masakra... Tak gdzie zje to zostawi i idize dalej.. My nawet nie śpimy ze sobą i ciagek mi powtarza że ja go odpycha.. Boże za co to wszystko.. Może jakby miał jakąś cizie co leży i nic nie robi to by mnie docenił.. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  • Podcasty i filmy o psychologii

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.