Jump to content

Niewystarczająco dobra


Nieudacznik

Recommended Posts

Cześć... Nie bardzo wiem od czego zacząć, bo mój problem jest trochę bardziej złożony. A może po prostu ja nie umiem werbalizować swoich myśli? Ale dobrze, spróbujmy po kolei.

 

Mam 33 lata i boję się. Po prostu. Przede wszystkim boję się działać. Kiedyś, jeszcze jako dzieciak, byłam ambitna. Piątki w szkole, konkursy, własne pasje - rysowanie i tworzenie opowiadań. Ale dość często byłam kozłem ofiarnym dla różnego rodzaju żartownisiów, przez co większość czasu zamykałam się we własnym świecie - jednak wbrew pozorom byłam na ogół zadowolona z życia. Nie chodził za mną lęk, byłam raczej szczęśliwym dzieckiem. Jednak im bardziej dorastałam, tym mocniej zaczęły psuć się relacje z rodzicami. Dla nich nigdy nie byłam wystarczająco dobra. Awantury były na porządku dziennym. Między nimi i mną, między nimi. Często nie miałam prawa do własnego zdania i własnego czasu - oni nimi dysponowali. Zasługiwałam na aprobatę i ciepłe słowa tylko wtedy, gdy byłam cicho, robiłam co mi się kazało i nie mówiłam „nie”.

 

Wszystko zaczęło się spektakularnie sypać po ukończeniu przeze mnie szkoły średniej. Miałam wymarzony kierunek studiów (i to wymarzony od lat), ale rodzice, którzy obiecywali, że mi pomogą finansowo (studia były w mieście o godzinę oddalonym od mojego rodzinnego) ze stancją itd, nagle się wycofali. Ot tak. I kazali mi wybrać uczelnię, którą miałam na miejscu, chociaż nie miała ani jednego kierunku choć minimalnie zbliżonego do tego, na którym mi zależało. Kilka awantur (ze strony ojca), wybuchów histerii (ze strony matki) i pękłam. Kierunek też mi ostatecznie wybrali, „bo przyszłościowy”. Znienawidziłam go. Na drugim roku było mi aż niedobrze na samą myśl, że mam spędzić na tych studiach choć jeden dzień dłużej. W końcu zawaliłam kilka przedmiotów, powtarzałam rok. I znowu porażka. Kolejna w moim życiu. Rodzice stwierdzili, że beznadziejnie mi idzie, więc może powinnam jednak spróbować na tym swoim ukochanym kierunku? Zatem złożyłam tam papiery, dostałam się i dojeżdżałam pociągiem. Nie było tak źle... Przynajmniej z dojazdami. Z nauką sobie nie poradziłam, wymiękłam po pierwszym semestrze. Nie poddałam się i powtórzyłam rok - i zgadnijcie co... Potem próbowałam innych możliwości. Szkoły policealne, kursy. Za każdym razem coś było nie tak, za każdym razem rezygnowałam. W końcu porzuciłam myśl o dalszej edukacji i zaczęłam szukać pracy. Trwało to parę lat. I to był koszmar. W żadnej długo nie wytrzymałam. Dusiłam się w pracach niewymagających żadnych kwalifikacji (bo i gdzie indziej mogłam pójść?), gardziłam sobą i płakałam po nocach, że zmarnowałam życie, że muszę zapierniczać za najniższą krajową, żeby jakoś się utrzymać - w międzyczasie bowiem, zniecierpliwieni moją nieudolnością rodzice kazali mi się wynosić z domu. Nie było dnia, bym sobie nie zadawała pytania: co się ze mną stało? Co się stało z tą ambitną dziewczyną kochającą rywalizację, mającą pasje i ambitne plany? Coś mnie kłuło w sercu, gdy patrzyłam jak moi znajomi - najpierw równolatkowie, a potem młodsi o kilka lat - kończą studia, zakładają rodziny, usamodzielniają się, rozwijają zawodowo. W końcu obudziłam się w wieku 31 lat i poczułam, jak bardzo jestem w tyle. Niczego nie osiągnęłam. Niczego nie miałam. Całe życie byłam od kogoś gorsza. Całe życie z kimś porównywana. Całe życie w tle. Na drugim miejscu. Zawsze.

 

W którymś momencie postanowiłam - czas zacząć jeszcze raz. Miałam jakieś tam oszczędności, znalazłam inną, dorywczą pracę - i znowu poszłam na studia. Tym razem medyczne. Coś ambitnego, coś ciekawego i, co pocieszające, coś, po czym nie miałabym problemu ze znalezieniem pracy. Ciekawiło mnie to, przyciągało na swój sposób. No więc złożyłam papiery, dostałam się, teraz jestem na trzecim roku. I tu wracamy do punktu wyjścia - boję się. Że nie dam rady. Boję się działać. Boję się życia. Czuję się bezdennie głupia, choć wiem, że w grupie mam opinię osoby mającej wysoki poziom wiedzy. Ale to nic - i tak czuję tępa, jak uzurpator, który uchodzi za bystrego, choć nie powinien. Najgorzej, że gdy przychodzi do nauki, nie umiem się do niej zebrać. Wiem jaki materiał muszę przyswoić, ale ile bym planów nauki nie tworzyła, to gdy próbuję zacząć - jakbym trafiała na wielką, twardą, litą ścianę. Nie umiem się przez nią przebić. I nie rozumiem skąd to się bierze. Czy boję się, że nauka i tak nie ma sensu, bo nigdy nie będę wiedzieć dość dużo, więc po co w ogóle zaczynać? Nie wiem. Wiem za to jedno - nie chcę w ten sposób spędzić resztę życia. Nieraz przyłapuję się na tym, że strach mnie tak blokuje przed działaniem czy myśleniem, że mimo iż wiem jak coś zrobić - to nie jestem w stanie. Pojawia się pustka w głowie. Nie chcę już dłużej być ofiarą, jak przez całe swoje dorosłe życie, ale nie wiem jak przestać.

Link to comment
Share on other sites

Dodam, że przez takie podejście zmarnowałam już mnóstwo czasu, przepuściłam chyba każdą życiowa okazję - ale nie umiem tego czasu nie marnować. Te studia to coś więcej niż wykształcenie, to moje koło ratunkowe. Dzięki nim, mimo że czuję się przez większość czasu jak ameba, mam jakieś poczucie celu. Nie chcę kolejny raz zawalić, z całego serca pragnę iśc naprzód...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

  • SKOCZ DO: 
    Księgarnia >>>> | Apteka >>>> | Uroda >>>> | Sport >>>> | Dziecięce >>>> | Moda >>>>

  • PODCASTY.jpg

  • Blog Entries

    • 0 comments
      Niektórzy dziennikarze podają fałszywe informacje o eksperymencie z udziałem ludzi, z którego relację pokazano w "Ślub od pierwszego wejrzenia". Publikują nieprawdziwe informacje o mojej pracy jako psychologa. Przedstawia się fałszywą wizję eksperymentu - okłamuje się uczestników i opinię publiczną. 
      Zauważyłem, że część dziennikarzy lubi słowa "skandal" oraz "afera". Proszę bardzo. 
      To niewyobrażalny skandal i autentyczna afera z powodu dziennikarskich kłamstw
      Ludziom zawierającym związki małżeńskie z nieznajomymi, w ciemno, mówi się że psycholodzy analizują tysiące zgłoszeń chociaż wybiera się ich z ograniczonej puli chętnych, spośród około 50 ludzi.  
      Jako jeden z psychologów pracujący przy tym przedsięwzięciu, apeluję do dziennikarzy, aby wyłącznie w sposób precyzyjny i zgodny z prawdą opisywali eksperyment społeczny, z którego relację można oglądać w "Ślub od pierwszego wejrzenia", gdyż Uczestnicy mogą doświadczać stresu czując się zdezorientowani, gdy widzą różniące się przekazy na ten temat. Tym ludziom należą się co najmniej sprostowania i przeprosiny od podmiotów, które podawały nieprawdziwe informacje.
      Jestem autorem skarg do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Rady Reklamy, Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta, jak również pism do różnych redakcji. Niestety, dziennikarze zbywają mnie milczeniem. Nie chcą publikować sprostowań, przeprosin i podawać do wiadomości prawdziwych informacji m.in. o mojej pracy jako psychologa prowadzącego eksperyment. Wobec powyższego pozostaje mi już tylko droga sądowa w celu wyegzekwowania publikacji prawdy od dziennikarzy, którzy przecież zgodnie z prawem prasowym mają obowiązek komunikowania faktów, a nie fałszu. 
      Producent zbywa mnie milczeniem gdy proszę by sprostował fałszywe informacje
      Po zakończeniu współpracy z producentem telewizyjnym odpowiedzialnym za powstawanie "Ślub od pierwszego wejrzenia", e-mailem wezwałem go do sprostowania ukazujących się w mediach kłamstw. Wciąż nie doczekałem się odpowiedzi ani sprostowań. Prawda jest aż taka straszna? Niezgodne z prawdą informacje nadal są w internecie.
      Psycholog protestujący przeciwko kłamstwom zastąpiony fotomontażem w relacji z eksperymentu
      Relacja z eksperymentu pokazywana pod nazwą "Ślub od pierwszego wejrzenia" zawiera fotomontaż. Niektóre media określają go hasłem "fotel widmo". Ludzie nie widzą na ekranie całego składu eksperckiego prowadzącego eksperyment. Mogłoby to oburzyć dziennikarzy, ale zamiast tego, cytują urywki zdań, słowa całkowicie wyrwane z kontekstu wbrew prawu cytatu, czego najlepszym przykładem jest pominięcie tego, co krytykowałem mówiąc o ideologii feministycznej (sprawdź tutaj, do czego odnosiłem się). Feministyczne media nie widziały nic złego w tym, że ekspertka mówiła, iż jedna z uczestniczek "obsikuje teren" (jak czynią to zwierzęta), ale miały mi za złe wyrwane z kontekstu słowa sprzed około 6 lat. Zastępuje się eksperta, który prowadził eksperyment, fotomontażem, a media zamiast stanąć w obronie pluralizmu opinii i wartości demokratycznych, podają fałszywe informacje o tym całym przedsięwzięciu, zbywają milczeniem protestującego psychologa, omijają niewygodne fakty i nie zadają krytycznie ważnych pytań.
      Zrzuty ekranu z mediów ukazujące sprzeczne informacje 




      Czy w Polsce obowiązuje prawo prasowe oraz istnieje rzetelne dziennikarstwo?
      Zwracam uwagę, że:
      Przepis art. 6 ust. 1 pr. pras. mówi, że prasa jest zobowiązana do prawdziwego przedstawiania omawianych zjawisk, co zostało rozwinięte w art. 12 pr. pras. 
        Zgodnie z art. 12 pr. pras. dziennikarz jest obowiązany zachować szczególną staranność i rzetelność przy zbieraniu i wykorzystaniu materiałów prasowych, zwłaszcza sprawdzić zgodność z prawdą uzyskanych wiadomości lub podać ich źródło.
        W świetle art. 10 ust. 2 pr. pras. jest również stosowanie się do zasad współżycia społecznego. Zgodnie ze stanowiskiem doktryny są to pozaprawne normy postępowania, których treść wyznacza akceptowany obyczaj.
        Karta Etyczna Mediów czyli polski dokument zawierający podstawowe reguły dotyczące etyki dziennikarskiej zawiera m.in. zasady prawdy, obiektywizmu, uczciwości, szacunku i tolerancji.
        Bywa nierzadko, że dziennikarze podają tylko źródło zdobytej informacji, czując się zwolnionymi od obowiązku potwierdzenia ich autentyczności (E. Ferenc-Szydełko, Prawo prasowe Komentarz, Warszawa 2008, s. 107.), ale "...taka konstrukcja publikacji nie zwalnia dziennikarza z dołożenia szczególnej staranności i rzetelności przy zbieraniu i wykorzystywaniu materiału prasowego(…)" (Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 13 grudnia 2012r., VI ACa 675/12) Czy w Polsce obowiązuje prawo autorskie?
      Czyimi zdjęciami opatrywane są artykuły na mój temat? Są to fotografie mojego autorstwa, które dziennikarze po prostu skopiowali z moich mediów społecznościowych i bez jakiegokolwiek kontaktu ze mną używali w swoich materiałach.
      Liczba uczestników w "Ślub od pierwszego wejrzenia"
      Należy rzetelnie przedstawiać informacje na tematy takie jak liczba zgłoszeń, liczba uczestników, liczba przeanalizowanych zgłoszeń w "Ślub od pierwszego wejrzenia", ponieważ ludzie mają prawo do precyzyjnych informacji, zwłaszcza, że ten eksperyment społeczny polega na zawieraniu "w ciemno" związków małżeńskich. 
      Ponadto, wobec istniejących w mediach sprzecznych doniesień o przebiegu eksperymentu, zwracam uwagę, że jest on przedstawiony w Regulaminie Naboru:

      Dziennikarze, czy czytaliście kiedykolwiek ten regulamin? Czy widzieliście, ile czasu trwa nabór i mieliście to na uwadze, gdy publikowaliście słowa o tysiącach analiz? Czy dziennikarstwo ma polegać na "kopiuj-wklej"?

      Co mają powiedzieć ludzie, którzy zgłaszając się sugerowali się tymi informacjami o przebiegu eksperymentu?
      Oczywiście opublikuję rzetelny raport z tego co dzieje się naprawdę w ramach tego przedsięwzięcia, nastąpi to jednak dopiero, gdy będzie możliwe. Jeśli ktoś z uczestników czuje się oszukany, powinien zgłosić się na Policję i wskazać mnie jako świadka. Posiadam obszerne archiwum w formie wideo i zrzutów ekranu z tego, co prezentowały media. Jestem też byłym ekspertem prowadzącym ten eksperyment.
      Psycholog Rafał Olszak a TVN


      Pozwolę sobie także przy okazji zadać pytanie...
      Feminizm, feministki, feministyczne portale, gdzie teraz jesteście?
      Czy jesteście gotowe także zawalczyć o prawdę dla kobiet biorących w nim udział? A może ideologia feministyczna nie uwzględnia możliwości poparcia psychologa, który domaga się prawdy dla kobiet, uczestniczek eksperymentu, oraz dla opinii publicznej? Nagle Was przestał obchodzić los kobiet? Dziennikarze, prawdy! Mężczyznom oczywiście ona też należy się.
      Dla przypomnienia. Eksperyment społeczny to metoda badawcza wykorzystywana w naukach społecznych i psychologii, której celem jest zrozumienie i analiza zachowań ludzkich w kontrolowanych warunkach. W eksperymencie społecznym badacze manipulują określonymi zmiennymi lub warunkami, aby obserwować, jak ludzie reagują i zachowują się w różnych sytuacjach. Eksperymenty społeczne pomagają zgłębić mechanizmy, które wpływają na decyzje, interakcje międzyludzkie oraz dynamikę społeczną.
      Ważne aspekty eksperymentów społecznych to kontrolowanie warunków eksperymentalnych, aby móc wyciągać wnioski na temat przyczynowości (czyli określać, które zmienne wpływają na zachowanie), oraz zapewnienie etycznego traktowania uczestników, czyli unikanie potencjalnych szkód emocjonalnych lub psychologicznych.
       
       
       
       
       
       
       
       
       
      słowa kluczowe, tagi: wycięty psycholog, wycięty ekspert, ślub od pierwszego wejrzenia, śopw, skandal, afera, media, liczne wersje zdarzeń, sprzeczne wersje, program telewizyjny, eksperyment telewizyjny, eksperyment społeczny, pusty fotel, feminizm, psycholog Rafał Olszak, zagadki dziennikarskie, uczestnicy, skład ekspertów
       
    • 0 comments
      Jakie metody mogą zwiększyć nasze osiągi wtedy, gdy działania wymagają korzystania z pamięci, związane są z uczeniem się?
       
       
    • 0 comments
      Jak uwolnić się od przymusu, nałogu konsumpcji treści dla dorosłych, w jaki sposób odzyskać wolność.
       
       
    • 0 comments
      Psychologia w praktyce - jak zerwać z nałogiem.
       
    • 0 comments
      Podcast psychologiczny o tym, jak uleczyć złamane serce i mądrze otworzyć się na nowy związek: 
       


  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  • Podcasty i filmy o psychologii

×
×
  • Create New...

Important Information

Używając strony akceptuje się Terms of Use, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.