Jump to content

Zgubienie siebie


sdsdsda666

Recommended Posts

Na wstępie chce zaznaczyć, że jestem dość młodą osobą, która nie ukończyła jeszcze swojej edukacji w szkole średniej. *Przepraszam za wszelkie błędy ortograficzne i interpunkcyjne*  Można bardziej powiedzieć, że bliżej mi jej zaczęcia, niż skończenia. Sama nie wiem jak dokładnie zacząć temat, chyba uświadomiłam sobie jedną z gorszych  lekcji jaką mogłam. Byłam wielką pasjonatką "self improvment" i ogólnie tego typu głupot, w skrócie mówiąc samodoskonalenia. Potocznie mówiąc zrozumiałam, że ta cała szopka to onanizacja, dzieci z tego nie będzie. Chciałam zacząć codziennie ćwiczyć, jeść zdrowo, uczyć się, zacząć interesować się przedsiębiorstwem założyć może mały biznes z przerabianiem ubrań. W przyszłości bardzo mi zależy na byciu pracodawcą, a nie pracownikiem. Z czasem zaczęłam zauważać, że przykładowo system szkolnictwa jest bardzo płytki, wywiera niepotrzebną presje, robi niezauważalny na pierwszy rzut oka system hierarchiczny, "lepsi" i "gorsi" uczniowie i tworzy przedwczesny pościg szczurów. Uczy, że bezpodstawowej wiedzy kwantowej i budowie pantofelka w życiu nie damy sobie rady. Robi z ludzi pracowników i nie przygotowuję ich do zasiadania na wyższych stanowiskach. Na polskim nie uczymy się  retoryki, a byłoby to bardzo przydatne w przyszłości. Nie jesteśmy uczeni na lekcjach wychowawczych jak radzić sobie ze stresem, jak być pewnym siebie, o błędnych wzorcach i niemożliwych wymaganiach osiągniecia przez nas kogoś oczekiwań. Jesteśmy uczeni o tym, że papierosy be, alkohol be. Każdy głupi to wie, ludzie nie idą w to dlatego, że nie zdają sobie sprawy z tego, że jest to złe, a dlatego, że społeczeństwo wywiera taką presje. Nie jest to presja przedstawiana w filmach typu "nie pijesz? słaby jesteś", wręcz przeciwnie, jest to presja niewidoczna i bezsłowna. Ludzie chcą przynależeć do innych ludzi, bo są tego nauczeni, że sami sobie rady nie damy, że potrzebujemy kogoś do życia, że inni są nam potrzebni. Przez co inni przestają być samodzielni i są uczeni poczucia uzależnienia od innych, wiadomo, że ludzie są nam potrzebni, ale trzeba umieć przesortować kto tak naprawdę jest nam potrzebny. Mniejsza rozpisałam się na dość mało istotny temat. 
Mając takie poglądy, dalej się uczę i dalej idę za tym, dlaczego? Bo jest to jakakolwiek podstawa do posiadania w przyszłości "lepszego" życia. Ustawiłam sobie na cel być lepsza od wszystkich, współnależąc do tego wszystkiego, manipulacja jest nieunikniona. Chciałabym być perfekcyjna. Mówi się, że nie istnieją perfekcyjni ludzie, a jednak mamy w głowie jakiś obraz kim chcielibyśmy być. Oczywistym jest, że  wymagania będą rosły wraz z widocznymi polepszeniami. 
Chciałam wyzwolić się z "Matrixa" biorąc udział w tym wszystkim, nie sam problem był w tym całym "Self improvment", a w tym, że robiłam to żeby inni mogli podziwiać, żeby mogli zazdrościć i żeby chcieli być jak ja. Chciałam zemsty przez te wszystkie lata tego jak ja się czułam przez te wszystkie, piękne dziewczyny z bogatych domów i z bogatymi ubraniami. Każdy mówi, że ma to swoje dno, i to jest oczywista oczywistość. I co? Bo ich rodzice nie interesują się nimi i mają tylko rzeczy materialne. Ja sama nie jestem z jakieś biednej rodziny, można moich rodziców nazwać niewolnikami klasy średniej, bo wzbogacić się to oni nigdy nie będą potrafili.  Nie czuje żebym miała kiedyś kogoś bliskiego i nie czuje żebym miała w kimkolwiek wsparcie. Nie chce mieć w nikim wsparcia, ani nie chce nikogo bliskiego mieć, czuje się niekomfortowo, a zarazem obrzydzona sama sobą kiedy mam z kimś bliższą relacje. Nie czuje żadnych chęci do posiadania tego bo nie potrafię kochać, ani na nikim mi nie zależy, chyba że na moich młodszych siostrach, których zarazem nienawidzę, ale jednak kocham. To raczej normalna relacja z młodszym o 10 lat rodzeństwem. Moi rodzice nie są źli, żeby nie było, że robię  z  nich nie wiadomo jakich tyranów.  Nie są źli, każda rodzina ma jakieś wady. Moje dzieciństwo jedynie wyglądało inaczej, niż rodzeństwo moich sióstr, bo wychowywałam się w patologii. Moja matka była alkoholiczką, a ojciec kryminalistą i alkoholikiem. Przemoc, alkohol, nadużywanie zaufania, samotność i brak zrozumienia były na porządku dziennym. Ale to dalej nie to do czego dążę. KONIEC Z TYM ROZPISYWANIEM SIE NA TEMAT GŁUPOT. Chciałam jedynie naprostować moje poglądy, bo może to pomoże z postawieniem się w interpretacji mojej sytuacji, moimi oczami. Wprost mówiąc czuje, że straciłam sens. Nigdy nie miałam, pasji ani celów i piorytetów, żywiłam się łatwą dopaminą. W końcu wyznaczyłam sobie jakiś, po czym był on błedny i otworzył mi oczy na wszystkie moje cele. Z Matrixa nie da się ucieć, bo zawsze w mniejszym większym stopniu będę wspólnależeć  do kogoś / czegoś.  I to nie jest złe, chce jedynie być kimś  i coś mieć i to jest chyba głupie. Marność nad marnościami, hehe. Może się właśnie wydawać, że jestem jakimś nihilistą, czy coś. Nie, po prostu szybko tracę swój sens życia. Nie wiem co jest dobre a co złe, bo nie umiem zdefiniować dobrych i złych. Lepszych i gorszych dla mnie. Jestem pogubiona w dzisiejszym świecie i dobija mnie płytkość mojej osoby, bo chce mieć coś ale nie chce mieć nic. Chce być w pełni szczęśliwa towarzyska korzystac z zycia, ale to głupota i przez to stracę wszystkie możliwości samorozwoju, ale żyje się raz  i chyba powinnam z tego korzystać, ale jestem młoda i głupia, i nie chce w życiu szorować podłogę, albo być korposzczurem. I tak w kółko i kółko. Wiem, że nie powinnam tyle myśleć, ale nie myślenie jest cechą głupoty, a nadmierne myślenie niewolnikiem umysły, nie wiem czy u mnie jest coś pomiędzy. Póki co to chyba dochodze do samodestrukcji, a nie samorozwoju. Mam chyba powoli dość siebie , ludzi i wszystkiego co mnie otacza. Nie uważam chyba, że potrzebuje pomocy, bo jestem w wieku dojrzewania i każdy próbuje mi uświadomić, że to przez hormony. Dlatego nie dziele się z nikim moimi spostrzeżeniami i żyje za maską głupiego szczęśliwego szczeniaka. Przepraszam za rozpisanie się i wypisanie takich głupot, jedynie chyba chcialam wysluchania!! :)) Przepraszam, jeżeli przypisałam to do złego tematu 

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

No oki, nie wiem co powiedzieć, ale stawianie celów i dochodzenie do nich nadaje sens mojemu życiu, a bez choć jednej głębokiej rozmowy czy relacji moje życie staje się strasznie ubogie, a ja jestem smutna. Mi płytkie relacje nie dają szczęścia, inni mogą mieć inaczej. To o czym piszesz to chyba kwestia równowagi między życiem prywatnym, a służbowym, między innymi. Może to głupie, ale jedyne co przychodzi mi w tym momencie do głowy to doskonalenie swoich języków obcych albo znajomości z odpowiednimi ludźmi

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

  • PODCASTY.jpg

  • Blog Entries

    • 0 comments
      Jako jeden z psychologów pracujący przy tym przedsięwzięciu, apeluję do dziennikarzy, aby wyłącznie w sposób precyzyjny opisywali eksperyment społeczny, z którego relację można oglądać w "Ślub od pierwszego wejrzenia", gdyż Uczestnicy mogą doświadczać stresu czując się zdezorientowani, gdy widzą różniące się przekazy na ten temat. Tym ludziom należą się co najmniej sprostowania i przeprosiny od podmiotów, które podawały niepotwierdzone informacje.



      Zwracam uwagę, że:
      Przepis art. 6 ust. 1 pr. pras. mówi, że prasa jest zobowiązana do prawdziwego przedstawiania omawianych zjawisk, co zostało rozwinięte w art. 12 pr. pras. 
        Zgodnie z art. 12 pr. pras. dziennikarz jest obowiązany zachować szczególną staranność i rzetelność przy zbieraniu i wykorzystaniu materiałów prasowych, zwłaszcza sprawdzić zgodność z prawdą uzyskanych wiadomości lub podać ich źródło.
        W świetle art. 10 ust. 2 pr. pras. jest również stosowanie się do zasad współżycia społecznego. Zgodnie ze stanowiskiem doktryny są to pozaprawne normy postępowania, których treść wyznacza akceptowany obyczaj.
        Karta Etyczna Mediów czyli polski dokument zawierający podstawowe reguły dotyczące etyki dziennikarskiej zawiera m.in. zasady prawdy, obiektywizmu, uczciwości, szacunku i tolerancji.
        Bywa nierzadko, że dziennikarze podają tylko źródło zdobytej informacji, czując się zwolnionymi od obowiązku potwierdzenia ich autentyczności (E. Ferenc-Szydełko, Prawo prasowe Komentarz, Warszawa 2008, s. 107.), ale "...taka konstrukcja publikacji nie zwalnia dziennikarza z dołożenia szczególnej staranności i rzetelności przy zbieraniu i wykorzystywaniu materiału prasowego(…)" (Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 13 grudnia 2012r., VI ACa 675/12) Należy rzetelnie przedstawiać informacje na tematy takie jak liczba zgłoszeń, liczba uczestników, liczba przeanalizowanych zgłoszeń w "Ślub od pierwszego wejrzenia", ponieważ ludzie mają prawo do precyzyjnych informacji, zwłaszcza, że ten eksperyment społeczny polega na zawieraniu "w ciemno" związków małżeńskich. 
      Ponadto, wobec istniejących w mediach sprzecznych doniesień o przebiegu eksperymentu, zwracam uwagę, że jest on przedstawiony w Regulaminie Naboru:

      Dziennikarze, czy czytaliście kiedykolwiek ten regulamin? Czy widzieliście, ile czasu trwa nabór i mieliście to na uwadze, gdy publikowaliście słowa o tysiącach analiz? Czy dziennikarstwo ma polegać na "kopiuj-wklej"?

      Co mają powiedzieć ludzie, którzy zgłaszając się sugerowali się tymi informacjami o przebiegu eksperymentu?
      Oczywiście opublikuję rzetelny raport z tego co dzieje się naprawdę w ramach tego przedsięwzięcia, nastąpi to jednak dopiero, gdy będzie możliwe. Jeśli ktoś z uczestników czuje się oszukany, powinien zgłosić się na Policję i wskazać mnie jako świadka. Posiadam obszerne archiwum w formie wideo i zrzutów ekranu z tego, co prezentowały media. Jestem też byłym ekspertem prowadzącym ten eksperyment.

      Pozwolę sobie także przy okazji zadać pytanie:
      feminizm, feministki, feministyczne portale, gdzie teraz jesteście?
      Czy jesteście gotowe także zawalczyć o prawdę dla kobiet biorących w nim udział? A może ideologia feministyczna nie uwzględnia możliwości poparcia psychologa, który domaga się prawdy dla kobiet, uczestniczek eksperymentu, oraz dla opinii publicznej? Nagle Was przestał obchodzić los kobiet? Dziennikarze, prawdy! Mężczyznom oczywiście ona też należy się.
      Dla przypomnienia. Eksperyment społeczny to metoda badawcza wykorzystywana w naukach społecznych i psychologii, której celem jest zrozumienie i analiza zachowań ludzkich w kontrolowanych warunkach. W eksperymencie społecznym badacze manipulują określonymi zmiennymi lub warunkami, aby obserwować, jak ludzie reagują i zachowują się w różnych sytuacjach. Eksperymenty społeczne pomagają zgłębić mechanizmy, które wpływają na decyzje, interakcje międzyludzkie oraz dynamikę społeczną.
      Ważne aspekty eksperymentów społecznych to kontrolowanie warunków eksperymentalnych, aby móc wyciągać wnioski na temat przyczynowości (czyli określać, które zmienne wpływają na zachowanie), oraz zapewnienie etycznego traktowania uczestników, czyli unikanie potencjalnych szkód emocjonalnych lub psychologicznych.
       
       
       
       
       
       
       
       
       
      słowa kluczowe, tagi: wycięty psycholog, wycięty ekspert, ślub od pierwszego wejrzenia, śopw, skandal, afera, media, liczne wersje zdarzeń, sprzeczne wersje, program telewizyjny, eksperyment telewizyjny, eksperyment społeczny, pusty fotel, feminizm, psycholog Rafał Olszak, zagadki dziennikarskie, uczestnicy, skład ekspertów
       
    • 1 comment
      Kiedy byłem bardzo młody, sądziłem, że mam alergię na kłamstwo, ale z czasem doszedłem do wniosku, że to kłamstwo ma alergię na mnie. Zapytało mnie ostatnio kilku panów o pewnego polityka. Pokazałem im krótki film zmontowany z dwóch materiałów wideo. W pierwszej części polityk przed dojściem do władzy obiecywał, że obniży podatki. W drugiej części, nagrywanej po dojściu owego polityka do władzy, obwieszczał on podwyższenie podatków. Ludzie, którym to pokazałem, popatrzyli na mnie z tak ogromną dezaprobatą, graniczącą wręcz z nienawiścią, że nie miałem wątpliwości, iż są alergikami. Nie chcąc, aby przeze mnie skonali, skierowałem się na pagórek, gdzie postanowiłem spędzić kilka chwil na kocu, racząc się widokiem pobliskiego akwenu. Dobrze, że człowiek ma w sobie trochę podobieństwa do innych istot żywych, więc zdolny jest do błogiej kontemplacji przyrody. Lepiej poleżeć jak lew morski, niż kopać się z koniem.
      Warto zobaczyć:
       
    • 0 comments
      Generalnie są tacy ludzie (kobiety i mężczyźni) z którymi można podzielić się problemem, bo mają coś w rodzaju odruchu niesienia pomocy, taką tendencję do zaangażowania się w rozwiązywanie sprawy, są zorientowani na pracę zespołową i bycie fair w relacji, pomaganie odbierają jako rodzaj inwestycji we wspólny komfort. Można to wstępnie rozpoznać po tym, że te osoby niejako wyczuwają okazję do niesienia pomocy, wsparcia, udzielania się po to, by ktoś rozwijał się, tak jakby cudze dobro było dobrem wspólnym. Z takimi osobami raczej warto podzielić się tym, jakie mamy wyzwanie, oczywiście biorąc odpowiedzialność za rozwiązania zamiast oczekiwać, że ktoś wszystko załatwi za nas i nie zamierzamy niczego przy okazji chociażby nauczyć się. Dzielenie powinno przebiegać stopniowo, na raty, aby obserwować rozwój wydarzeń, więc miałbym z tyłu głowy takie powiedzonka jak nie wszystko i nie na raz, co za dużo to niezdrowo, gdzie się człowiek śpieszy tam się diabeł cieszy. Otwieramy się dając kredyt zaufania, a potem ewentualnie większy, a nie od razu zaporowo wysoki. Trzeba się jednak liczyć też z tym, że są ludzie postrzegający cudze problemy jako zbędny kłopot, ciężar, rodzaj bagażu, wielkiej fatygi, praca dodatkowa. Nawet samo słuchanie o czyichś problemach odbierają jako przykry obowiązek. Nie wyczuwają okazji do pomagania, nie widzą szans ani na własny ani na wspólny rozwój dzięki zespołowemu rozwiązywaniu problemów. Nie chcą wzrastać razem, raczej chcą być na wysokim poziomie nawet jeśli takie podejście nie jest fair. Niektórzy skłonni są używać cudzych problemów na niekorzyść innych, bo wszystko co usłyszą, potem lubią wykorzystać przeciwko komuś. Mając do czynienia z tak zorientowanymi osobami, lepiej zachowywać w jak największej części lub w całości swoje problemy dla siebie. Czasami zdecydowanie lepiej skorzystać z profesjonalnej pomocy niż ryzykować przykrości po wyjawieniu swoich kłopotliwych wyzwań osobom niewłaściwym. 
      Warto przeczytać:

    • 0 comments
      Dziennikarz Robert Jałocha miał złożyć o podejrzeniu popełnienia przestępstwa składania fałszywych zeznań przez dyrektor HR w TVN. Zgodnie z Kodeksem karnym § 1. Kto, składając zeznanie mające służyć za dowód w postępowaniu sądowym lub w innym postępowaniu prowadzonym na podstawie ustawy, zeznaje nieprawdę lub zataja prawdę, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Dziennikarz przytacza też słowa Bartosza Pilitowskiego z fundacji Court Watch monitorującej polski wymiar sprawiedliwości: "(...) sala rozpraw powinna być otwarta dla wszystkich", odnosząc się do kwestii jawności procesów sądowych. 
      Na Facebooku Robert Jałocha pisze: "W czerwcu 2023 r. akta mojej sprawy zostały wysłane do Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Wniosek do Sądu o ich udostępnienie złożyła sama prokuratura. Dziś zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa wysłałem ja. Dotyczy składania fałszywych zeznań przez dyrektor HR w TVN. Mam nadzieję, że zamknięte drzwi sali sądowej już nigdy nie będą ochroną dla ludzi świadomie łamiących prawo."
      Przypomnijmy, że historia dotyczy wygranej przez dziennikarz batalii sądowej przeciwko TVN. Miejmy nadzieję, że prawda zwycięży.
       

      Źródło: https://www.facebook.com/100002346189538/videos/1005127317594474/
      Dlaczego jawność procesów sądowych ma głęboki sens?
      Jawność procesu sądowego odnosi się do zasady otwartości i transparentności postępowania sądowego, która ma na celu zapewnienie sprawiedliwości, ochrony praw obywateli oraz umożliwienie społeczeństwu monitorowania i oceny działań sądów. Jawność procesu sądowego ma kluczowe znaczenie w demokratycznym systemie prawnym i stanowi jedną z fundamentalnych zasad wymiaru sprawiedliwości. 
      Publiczność na salach rozpraw umożliwia społeczeństwu obserwowanie procesu sądowego i ocenę, czy jest on prowadzony sprawiedliwie.
      Jawność procesu sądowego obejmuje również dostęp do dokumentów sądowych i informacji związanych z postępowaniem. To umożliwia stronom i mediom śledzenie postępowania oraz ocenę, czy sąd działa zgodnie z prawem.
      Jawność procesu sądowego ma na celu zapewnienie, że obie strony w sporze mają równe szanse i dostęp do tych samych informacji i dowodów. 
      Gdy proces jest jawny i transparentny, wyroki są mniej podatne na kwestionowanie ich legalności.
      Jawność procesu sądowego umożliwia mediom śledzenie i relacjonowanie spraw sądowych, co jest istotne dla informowania społeczeństwa i utrzymania nadzoru nad działaniami sądów.
      Istnieją sytuacje, w których konieczne jest zastosowanie ograniczeń dla ochrony określonych interesów, takich jak prywatność czy bezpieczeństwo narodowe. Są to jednak okoliczności szczególne. Jawność procesu sądowego jest kluczowym elementem demokratycznego systemu prawnego i pomaga zapewnić sprawiedliwość, równość i uczciwość w sądach.
    • 0 comments
      Robert Jałocha, były reporter Faktów, walczył w sądzie z TVN i wygrał. Przejmujące są jego słowa o kulisach pracy, a to może być dopiero początek. Dziennikarz przygotowuje książkę Obraz niedoskonały. Czy znajdą się w niej kolejne argumenty na rzecz tego, że prawo prasowe wymaga głębokiej reformy i niezbędna jest większa troska o prawdę w mediach? Czas pokaże. Póki co, warto zapoznać się z tym, co dziennikarz przekazał na Facebooku.
       

       


  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

×
×
  • Create New...

Important Information

Używając strony akceptuje się Terms of Use, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.