Skocz do zawartości

Problem z przyjacielem


Dairod

Polecane posty

 

 

Cześć, mam pewien problem z przyjacielem. Na wstępie od razu wspomnę, że choruję on na depresje. To tak dla lepszego obrazu.

A więc tak... Przyjaciel ma pewną traumę – przynajmniej on tak to nazywa. Otóż miał kilku przyjaciół w swoim życiu lub osób, które uważał za bardzo ważne. Jednak zawsze, gdy te osoby wchodziły w związek to on szedł jakby w odstawkę. Nie raz z tego co wspominał, partnerzy jego przyjaciół wprost potrafili powiedzieć, by się „odwalił”. Bo nie raz potrafił wskazać jakieś niezbyt dobre cechy u tychże partnerów. To spowodowało wcześniej wspomnianą traumę. W skrócie oczywiście.

I tu zaczyna się problem. Otóż już od miesiąca jestem w związku. Nie myślcie, że nagle zapomniałem o kumplu czy coś. Dałem sobie słowo, że nie będę taki jak ci ludzie. Jednak i tak pojawił się zgrzyt. W pierwszej chwili, gdy powiedziałem o tym, że mam dziewczynę. To jego reakcja była pozytywna, nawet jak spytałem czy chcę ją poznać to powiedział, że da znać. Jednak po tygodniu coś zaczęło się psuć. Pomimo iż chciałem z nim wyjść, pojechać na urbex czy po prostu po spacerować to był strasznie nie chętny. W sensie mówił, że nie ma czasu itd. W sumie tak mogło być bo miał jakiś kurs, ale jednak zawsze znajdował te 2 godziny, tak samo w weekend też nic nie robił więc... Uznałem, że jak nie chcę to nie chcę, nie będę go zmuszał. W końcu kiedy znowu napisałem do niego czy chcę gdzieś wyjść to odpowiedział, że nie, bo boi się ze mną spotkać i boi się tej sytuacji ( w sensie tego, że mam dziewczynę). Zapewniałem go, że nic się nie zmieniło między nami. Nadal go lubię i doceniam, że jest. Jednak on uznał, że chcę się oddalić ponieważ, nie chcę być znowu zraniony i nie chcę stawać na drodze do mojego szczęścia. Mówiąc szczerze trochę zgłupiałem. Nie rozumiałem o co mu chodzi, więc uszanowałem to, że nie chcę się widzieć. Jak będzie gotów to niech da mi znać. Jednak nie wytrzymałem i w końcu sam się odezwałem. Zapytałem wprost czy nie chcę się już zadawać. To był dla niego katalizator, który spowodował, że w końcu się ze mną zobaczył. W czasie rozmowy wyszło parę rzeczy np. że, nasza przyjaźń nie ma fundamentu i, że już od jakiegoś czasu jestem inny, choć osobiście nie czuję tego, bo staram się, aby ludzie nie mieli wpływu na mnie i moją psychikę. W dodatku jak już była to szczera rozmowa, to powiedziałem, że czasem nie czułem akceptacji w relacji, a jedynie tolerancje. Nie skomentował tego. W dodatku nie chciał mi powiedzieć co mam robić. Ponieważ on sam nie wie, a według niego (ja tak to odczytałem) moim zobowiązaniem jest, abym nie zaprzepaścił tej przyjaźni i pomógł. A także ta sytuacja powinna mnie czegoś nauczyć. Nie powiem wkurzyło mnie to trochę, ale dopiero gdy już się pożegnaliśmy. Po jakiś dwóch dniach uznałem, że dobrym pomysłem będzie gdzieś wyjść razem, skoro mam tego nie zaprzepaścić. Ponieważ osobiście uważam, że takie sytuacje powinno się omawiać na żywo, a nie przez messengera. Ogólnie bardziej cenie jedno spotkanie w tygodniu niż codzienne pisanie. Niestety nie było odzewu od niego. W sensie nie miał czasu dla mnie. Telefonu też nie odbierał. Poczułem się nieco olany. No, ale potem znów zaproponowałem wyjście i tym razem nawet nie odpisał. Wkurzyła mnie ta sytuacja. Gdyż wole nawet chamskie „wypieprzaj” zamiast braku odzewu. To spowodowało, że dałem sobie spokój. Minął miesiąc. Zająłem się związkiem i studiami. Jednak wczoraj po tak długiej przerwie napisał do mnie. Uznał, że niczego nowego nie wymyślę, więc nie ma po co się widzieć. Wkurzyło mnie to. Napisałem, że cała sytuacja jest „porąbana”, że jak mam coś robić skoro nawet nie chcę on się ze mną zobaczyć. To nagle odpowiedział, że zraniłem go wcześniejsza rozmową i zaczął wypisywać, że przecież mi mówił o tym wszystkim i, że powinienem wiedzieć co robić. Było również coś o oczekiwaniach, że on nie sprostał moim, dlatego nie ma mi za złe, że nie mogę sprostać jego. Po tym wszystkim napisałem mu, że on nie daje mi pola do działań, że tak naprawdę zostawił mnie z tym wszystkim i jeszcze parę innych rzeczy. Po przeczytaniu tego zadzwonił do mnie. Zaczął krzyczeć do mnie. Mówił, że dał mi bardzo dużo ( czego ani razu nie podważyłem), że jak mogę tego nie rozumieć, że to nie jest kwestia inteligencji. Ciężko było cokolwiek więcej odebrać. Trochę się wystraszyłem takiej reakcji. Choć na koniec przeprosił za ten krzyk. Po tym jak już się ogarnąłem, napisałem, że teraz jedyny kontakt jaki chcę mieć z nim to spotkania. Bo pisanie nie ma żadnego sensu, ponieważ może wydaję mi się, że on mocno na interpretuje wiele rzeczy. Jednak nic nie odpisał. Trochę czuję się winny tego wszystkiego, bo nie rozumiem czego on ode mnie chcę. Czy moje zachowania były w porządku? W dodatku mam przeświadczenie, że to może być już koniec przyjaźni. Jeśli ktoś to przeczyta to proszę o jakąś tycią radę. Dziękuje

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • SKOCZ DO: 
    Księgarnia >>>> | Apteka >>>> | Uroda >>>> | Sport >>>> | Dziecięce >>>> | Moda >>>>

  • PODCASTY.jpg

  • Wpisy blogu

    • 0 komentarzy
      Ludzie chętniej próbują z kimś nowopoznanym, niż sprawdzają nowe sposoby budowania relacji, bo łatwiej jest wymienić partnera, niż skorygować własne postępowanie i przepracować coś w sobie. Jeśli chodzi o małżeństwa, w Polsce coraz częściej okazuje się, że do dwóch razy sztuka. 
       
       
    • 0 komentarzy
      Plotka. Złośliwcy powiadają, że bywa to rodzaj przemocy pośredniej – dokuczania komuś okrężną drogą. Trochę straszne, bo – powołując się na dokument „Dylemat społeczny” – fake news roznosi się w sieci sześć razy szybciej niż fakt. Najwyraźniej rzeczywiście plotki są jak chwasty w ogrodzie; nawet jeśli zrywamy je, nowe rosną prędko. Czasami bywają to chwasty wyjątkowo toksyczne, bo używa ich się chociażby do mobbingu, gnębienia kogoś w miejscu pracy lub w związku z wykonywanym przez niego zajęciem. Na szczęście nie wszystkie plotki są takie złe. Na przykład ktoś kiedyś rozpowiedział, że podobno odziedziczyłem hotel. Kto by pomyślał, jak nagle i drastycznie może wzrosnąć atrakcyjność człowieka... 😆 Tak czy inaczej, uważajmy z tym plotkowaniem i pamiętajmy: plotka niewiele mówi o danej osobie – znacznie więcej o człowieku, który w nią wierzy. Miłego dnia.
    • 0 komentarzy
      Kolejny podcast z cyklu psychologia relacji bez cenzury: 10 zjawisk, które psują związki. Psychologia miłości w kontekście czynników, które mogą zakłócić lub nawet przyczynić się do zakończenia relacji. 
       
       
       
    • 0 komentarzy
      Kiedy ostatnio dane ci było doświadczyć głębokiego relaksu, któremu towarzyszy stan błogości, poczucia harmonii wewnętrznej i kojącego spokoju? Mam nadzieję, że miewasz takie odczucia nierzadko. Jeśli jest jednak inaczej, rozważmy, co można zrobić, aby sytuację poprawić. Wersja audio poniżej, a wersja tekstowa tutaj.
       
       
    • 0 komentarzy
      Nadciąga weekend i być może niektórzy poświęcą chwilę albo dwie na jakiś serial. Nie mam na to za dużo czasu, więc wolę za często do tego typu produkcji nie zasiadać, bo niekiedy ciężko oderwać się. Wstrzemięźliwość we wszystkim – nawet we wstrzemięźliwości, więc robię wyjątki. Jako psycholog cenię barwne postacie, interesujące relacje i tym samy interakcje między bohaterami. Dramaturgia, wątki psychologiczne i niecodzienny obyczajowy kontekst też mają znaczenie. Jeśli zatem ktoś podziela sympatię do takich klimatów, może sięgnąć po „Po złej stronie torów”. Fabuła wciąga, ale jest to zarazem studium głęboko dysfunkcyjnej rodziny, która próbuje sobie radzić w obliczu splotu fatalnych okoliczności. A charaktery poszczególnych postaci zdecydowanie tego nie ułatwiają. Pierwszy sezon jest fenomenalny, natomiast pomimo słabszej jakości sezonu trzeciego, nawet tam dochodzi do takich scen, które wstrząsają nami na tyle mocno, że aż przydałyby się pasy bezpieczeństwa. Mocne. Podobało mi się. A Wy co polecacie?


  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • 05e7f642-357a-49b3-b1df-737b9aa7b7a1.jpg

  • SKOCZ DO:

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  •  
  • Podcasty i filmy o psychologii

  • Książki o rozwoju osobistym i psychologii

    83eaf72d-ea6e-4a48-ab5f-9aefa9423f3d.jpg

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.