Skocz do zawartości

Przyjaźń czy kochanie? ROCD?


Mary-Lu

Polecane posty

Dobry wieczór! :)

Proszę o radę. Mam 27 lat. Od czterech miesięcy spotykam się z chłopakiem, poznanym przez internet (to mój pierwszy poważny związek, wcześniej uciekałam od mężczyzn, którzy zaczynali się mną poważnie interesować). Aktualnie mój problem polega na tym, że czas ucieka, chłopak zaangażował się już tak bardzo, że chce mi się oświadczać, planuje dzieci, a moje uczucia nie są na tym samym poziomie jak u niego.

Ciągle nie wiem, czy to ten właściwy. Widzimy się tylko w weekendy, bo dzieli nas kilkaset kilometrów, ale mamy codzienny, ciągły kontakt telefoniczny, przez msg itp. Relacja tak naprawdę pięknie się rozwija - on z siebie daje ogrom uczucia, a ja przed tym nie uciekam, również daję z siebie wszystko. TYLKO! Czy ja nie oszukuję samej siebie i co gorsza - jego? Na początku postanowiłam dać czas tej znajomości, on był pewny od pierwszego spotkania, ja ciągle uważałam, że potrzeba czasu. Myślę, że po czterech miesiącach powinnam już się określić, choćby przed samą sobą. A ja nie mam pojęcia, co do niego czuję!

Chłopak nie jest idealnie w moim typie, ale pociąga mnie fizycznie. Bardzo imponuje mi intelektem, jest szlachetny, opiekuńczy, zaradny i kocha mnie... Wiem to na pewno. Będąc w tej relacji ciągle obawiam się, że ponieważ nie czuję zakochania (nie wiem co to jest, bo chyba nigdy się nie zakochałam), ani żadnych innych fajerwerków, kiedyś może pojawić się jakiś inny mężczyzna, który jednak wywoła u mnie te emocje, a wtedy mogę porzucić swojego obecnego chłopaka. Miałam trzy sny z tym związane: ucieczka sprzed ołtarza, odejście z innym x 2. Dostrzegam zalety w swoim chłopaku, ale nie wiem dlaczego chyba bardziej skupiam się na wadach i boję się, że kiedyś na mojej drodze stanie ktoś, na kogo spojrzę tak, że tych wad nie ujrzę (to chyba jest zakochanie?). Zastanawiam się czy to nie kwestia tego, że tak naprawdę nie znam żadnego szczęśliwego małżeństwa. Znajome kobiety - żony (z rodziny) rozprawiają na temat bylejakości swoich mężów, wyliczają ich mankamenty, a ja tego słucham całe życie. I też chyba podświadomie staram się spełnić oczekiwania ich wszystkich względem mężczyzn... 

Proszę o jakąkolwiek wskazówkę: jak powinnam pokierować tą znajomością, żebym wreszcie wiedziała, co tak naprawdę czuję? 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  • Podcasty i filmy o psychologii

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.