Skocz do zawartości

Życie mi się sypie


Paulina 2112

Polecane posty

Witam. Mam na imię Paulina mam 26lst jestem silną kobietą z reguły ale tym razem potrzebuję wsparcia. Jestem w związku od 7 lat mam dwójkę dzieci z tym facetem zawsze mieliśmy chwilę lepsze i gorsze a teraz to już totalna katastrofa. Mój mąż się zmienił od jakiegoś czasu coraz częściej popija alkohol weekendy spędza z kumplami a nie z rodziną w tygodniu pracuje od rana do wieczora więc nie zajmuje się domem ani dziećmi. Wszystko jest na mojej głowie dom dzieci i dodatku mam swoją pracę w weekendy. On ma zawsze posprzątane ugotowane i uprane a mam wrażenie że zwyczajnie tego nie docenia. Zaczął mnie oszukiwać i źle traktować do tego stopnia że nie wiem czy coś jeszcze do niego czuję. Wyrzuciłam go już z domu raz powiedział że się zmieni i że zrozumiał swój błąd i że chce wrócić zgodziłam się i trzy dni później zrobił to samo piję nie wraca na noce a każda próba negocjacji kończy się awanturą twierdzi że jestem chora psychicznie i że wyolbrzymiam. A ja nie chcę tak żyć chcę mieć spokój moje dzieci są małe i mam wystarczająco na głowie żeby jeszcze użerać się co tydzień z facetem który nie rozróżnia co jest dla niego dobre. Tyle razy mówiłam że jeśli nie chcę być z nami to niech odejdzie a on zachowuję się jak pies ogrodnika. Co mam zrobić w takiej sytuacji nie mam już siły walczyć a z drugiej strony myślę że sobie sama nie poradzę i że zrobię krzywdę dziecia jak się rozstaniemy 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może wystarczy rozmowa na początek, szczerze i bez oceniania. Nie wiadomo, ale może to długa historia, Ty opisujesz głównie jej skutki, a dobrze by było poznać przyczynę i źródło problemu. Może siedzi w pracy bo coś mu nie wyszło, np. stracił kontrakt, może w coś się wkopał? Z jakich przyczyn zaczął pić i dlaczego się zmienia? Czy czegoś mu zaczyna brakować w domu, że się z niego urywa? 
Są terapie dla par, może warto to zasugerować na koniec rozmowy, żeby skorzystać z pomocy specjalisty. 
Moim zdaniem dzieci są silnym argumentem.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację napewno to byłoby rozsądne posunięcie tylko że ja nie wiem czy jeszcze chce o to walczyć... Czuje się oszukana zawiedziona i zraniona boję się że już nie będę mogła żyć normalnie po czymś takim z tą osobą a nawet jeśli się zejdziemy to ciągle będę się bała że sytuacja się powtórzy. Umiem wybaczać ale nie umiem ufać tak samo dwa razy. Raczej staram  się trzymać silnych zasad i jeśli ktoś raz mnie zawiedzie a w tym przypadku było to razy 100 to taka osoba staje się dla mnie obojętna 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A poza tym decydując się na dzieci powiedział że będzie mi we wszystkim pomagał a tymczasem nie robi nic... Przeprowadziłam się do tego miasta dla niego więc moja rodzina mi nie pomaga na codzien bo mieszkają daleko jego rodzina jest na miejscu ale też nikt nie pomaga nigdy mi nikt dzieci nie wziął nawet na spacer od kiedy urodziło się pierwsze dziecko ja praktycznie nie wychodzę nigdzie oprócz do pracy ponieważ nie mam kiedy nikogo nie interesuja moje potrzeby on w tygodniu pracuje a w weekend jeździ na ryby gra w piłkę i spotyka się z kumplami ja swojego życia nie mam bo wszystko kręci się wokół dzieci i jego. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To już moim zdaniem zależy od Ciebie, czy uznasz czy warto. Jeśli jest ciężko i uważasz, że może ci pomóc z wychowaniem to myślę, że można drążyć temat. Nie wiem w jakim wieku są dzieci, ale jeśli są bardzo młode, to raczej rola ojca jest jeszcze niewielka, ale trochę starsze już lepiej się z ojcem rozumieją. Choć dzieci to raczej oczko w glowie matki z reguły, może tu jest problem, że nie widzi swojej roli przy dzieciach i tu brakuje mu sensu, by się tym zająć, więc szuka sobie zajęć. Zmiany wymagają czasu o czym sam się przekonałem, ale o ile się nad problemem pracuje. Wasz problem może też brać się niekoniecznie od paru tygodni, miesięcy, ale nawet lat, nie wiem ile się znacie. Alkoholizm i hobby typu ryby najczęściej służą żeby uciec od innych problemów, więc coś pewnie jest na rzeczy, pytanie co, bo np. po sobie wiem i tu bym celował w ewentualnych rozmowach, że niedocenianie bardzo jest męczące psychicznie, a jeszcze gorzej, jak wiesz, że dla ciebie coś co jest ważne dla kogoś innego się nie liczy też potrafi trafić, np. jego sukces odebrany obojętnie przez innych. Pozwól mu się wygadać, albo podejdź do tego tak "z boku" jeśli nie chce mówić, pytaj pośrednio dając sugestię do potwierdzenia, np. zamiast "jak w pracy" zapytaj "miałeś dziś ciężki dzień?", pytasz o konkrety, czyli jak to facet lubi, łatwiej mu będzie powiedzieć "tak/nie" niż opowiedzieć każdy szczegół, a ty znasz najważniejszą informację.

Wydaje mi się, że ciężko wam będzie dojść do wspólnego rozwiązania, ale nie chcę być pesymistą, da się to rozwiązać, ale trzeba chcieć. Szkoda dzieci, ale lepiej nie używać ich za argument, bo wyrobi skojarzenie z jakąś formą ataku.

Ps. nie jestem psychologiem i mam swoje problemy, dlatego nie sugeruj się tak do końca tym co piszę, radziłbym też się wybrać na wizytę samemu może z psychologiem dojdziesz do tego czy chcesz tego i czy warto. W prawdzie jestem rok młodszy i nie byłem w związku, ale może dlatego mogę właśnie obiektywnie napisać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  • Podcasty i filmy o psychologii

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.