Witam
Mam problem i chyba jestem tego świadoma zwlekam z pójściem do psycholog bądź psychiatry ponieważ moi bliscy kojarzą tylko tych specjalistów od naprawdę ciężkich przypadków i od nich wsparcia nie mam "wymyślam". Mam 27 lat. Odkąd poszlam na studia coś w mojej głowie zaczęło się psuć czyli jakies 7 lat temu. Kiedy coś z moim organizmem sie działo, zle sie czułam od razu bylam świecie przekonana, że to rak oczywiście przy jakiejkolwiek diagnostyce towarzyszył mi potworny lęk i strach, musiał byc zbadana teraz zaraz i koniec, jednk bylo to jeszcze to wytrzymania zdarzało sie raz na jak