Mam 18 lat. Mam też brata ale żadne z nas nie pija alkoholu. Mój tata jest alkoholikiem. Pije już nałogowo od kilku lat. Teraz nie pracuje. Moja mama natomiast nie pije i jest naprawdę dobrą mamą. Choć straciła już nerwy. Przez niego czuje się gorsza od innych. Zniszczył mi życie,całe moje dzieciństwo, które opierało się na tym że każdego dnia bałam się jaki on przyjdzie. Codziennie bałam się też że możemy stracić dom czy coś przez jego długi. Mam już dość go. Przez niego czuję się okropnie. Nic sobie nie mogę kupić bo on nigdy mi pieniędzy nie da. Jest wielkim samolubem. Nie chcę takiego życia. Co ja mam robić? Przez niego mam już objawy nerwicy (gdy się denerwuje mocno to zaczyna mnie dusić). Babcia mówi że muszę to przetrwać, może będzie lepiej. Ale prawda jest taka że on się nigdy nie zmieni. Co najgorsze zaczynam wierzyć w to co mówi o mnie.