Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

scream

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

scream's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

0

Reputacja

  1. to kolejny dzień zmagań w mojej 28-letniej historii. Cieżko mi to pisać, bo jestem trochę odcięty od swoich emocji. Nie mogę uwolnić się od toksycznych rodziców, którzy niszczą mnie każdą rozmową. piekło domu z problemem alkoholowym (ojciec) i narcystyczną matką ciągnie się za mną do dnia dzisiejszego. na szczęście znalazłem terapeute, który jest dla mnie światłem w tunelu i który dał mi bardzo dużo miłości. nie mniej jednak, w dalszym ciągu nie jestem odseparowany (głównie od matki) od rodziców, którzy chcą mieć wgląd w każdy aspekt mojego życia i wychodzą z założenia, ze jestem ich niewolnikiem... mieszkam zdala od rodziców, spotykam się z nimi pare razy w ciągu roku. mimo wszystko nie jestem w stanie odseparowac się , rodzice mnie kontrolują , dzwonią obarczając mnie swoimi zlymi nastrojami, prowokują , traktują jak czarną owcę, porówują mnie do miliona róznych osób których w większości nawet nie znam , do kuzynów, do synów koleżanek matki. ojciec zadzwonił dziś do mnie jak gdyby nigdy nic z paro minutowym monologiem, jak dobrze radzi sobie mój kuzyn, jak bardzo jest cenniony w pracy, gdy wysłuchałem tego wszystkiego - poprosiłem zeby sie od@#$#%ł i dał mi wreszcie świety spokój - matka włączyła sie do rozmowy z tekstem 'bądź grzeczny' . traktują mnie jak gówno, nie zapewnili mi miłości nie miałem wzoru ojca, moja historia to doświadczanie na zmiane wszystkich ról dziecka w rodzinie alkoholowej, modlitwy zeby ojciec nie zabil matki, modlitwy żeby matka nie rozwiodła się z ojcem, modlitwy zeby matka nie czepiała się mnie na każdym kroku, żeby mnie akceptowała, modlitwy żeby koledzy nie widzieli ojca jak wraca na czworaka do domu, modlitwy żeby ojciec jednak wrócił do domu, modlitwy żeby ojciec się nie powiesił teraz modlitwy, żeby oni dali mi wreszcie święty spokój i żebym mógł odejść i zająć się swoim życiem. skonczyłem uczelnie wyższą , przez 5 lat wykonywałem z 10 róznych zawodów, nie byłem w stanie nigdzie osiąść na dobre, byłem wyrzucany , zwalniałem się, byłem bezrobotny. obecnie pracuje na stanowisku poniżej kwalifikacji i najgorsze, że nie chcę tego zmieniać. czuje na plecach ogromny ciężar, który przytłacza mnie i który potrzebuje zrzucić. obarczanie mnie winą, teraz boje się ze moje wybuchy gniewu i agresji w stosunku do rodziców , którzy nie rozumieją niczego, mogą ich jakoś zniszczyć, zabić. ja stawiam się w roli ich rodziców, czuję się z nich odpowiedzialny. moja matka nie respektuje granic, przejeżdża po nich jak walec w tą i spowrotem. a ja nie chcę się odcinać lecz odlepić emocjonalnie. proszę o słowo wsparcia .
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.