Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

lastnight

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

lastnight's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

0

Reputacja

  1. Witam. Ponad dwa lata temu zerwałam kontakt z chłopakiem o osobowości narcystycznej, nazwijmy go Q.. Kiedy Q. mnie poznał (ok. grudnia 2016 roku) miał dziewczynę, ona mieszkała w innym mieście. Z obojgiem miałam kontakt. Od sylwestra 2016/2017 z Q. rozmawiałam coraz częściej (przez internet), niedługo potem już codziennie. Zaczęliśmy chodzić wspólnie do biblioteki się uczyć, czasem wpadał do mnie do akademika. Traktowałam go jak kolegę. W marcu 2017 dowiedziałam się, że od dłuższego czasu w jego związku jest źle i ze już wcześniej zrywał ze swoją dziewczyną. On nie mówił o tym za dużo, w ogóle mało opowiadał o życiu prywatnym. Zapytałam go, czy jego dziewczynie nie przeszkadza, że tak dużo rozmawiamy, ale twierdził, że nie. W maju 2017 wspólnie byli na moich urodzinach. Widząc ich wtedy razem zorientowałam się, że jestem zazdrosna i że prawdopodobnie zauroczyłam się Q. Ale nie wpłynęło to nijak na nasze relacje, bo się z tym nie zdradziłam. W ich związku było coraz gorzej. W końcu jego dziewczyna dowiedziała się, że Q. ze mną rozmawia, bo okazało się, że jednak nie miała o naszej relacji pojęcia. Chciała ze mną o tym porozmawiać, ale nie byłam w stanie, stchórzyłam. Postanowiliśmy z Q. zerwać kontakt - nie na długo. Oprócz niego nie miałam wtedy nikogo, dla kontaktu z nim zerwałam wszystkie relacje z moimi najbliższymi. On wtedy twierdził, że tez nie odpuści, bo jestem dla niego ważna. Kiedy wróciliśmy na wakacje do domów rodzinnych, on zerwał z dziewczyną, ona po jakimś czasie znalazła sobie kogoś nowego. Byłam więc od wiecznego pocieszania przez całe wakacje. Po wakacjach, zaprowadził mnie parokrotnie do łóżka (uprawiałam z nim seks przed pierwszym pocałunkiem z kimkolwiek, nie miałam wcześniej chłopaka). Na wakacjach, kiedy spaliśmy w pokoju z innymi znajomymi, dobierał się do mnie, mimo że mówiłam stanowcze "nie". Wmawiał mi potem, że udzieliłam zgody. Wciąż się kłóciliśmy, przy każdej okazji dążył do seksu. Z czasem czułam się coraz gorzej, samoocena spadła mi do zera, schudłam, miałam stany depresyjne, wciąż płakałam. I nie miałam z kim o tym porozmawiać. Na zerwanie znajomości zdecydowałam się w sylwestra. Zostałam wtedy w domu rodzinnym, on poszedł na imprezę. Kiedy zadzwoniłam z życzeniami, powiedział mi, że całował się z moją koleżanką. Nazwał mnie tez wtedy, cytuję "szmatą do ruchania" (za co potem przeprosił, ale to nie miało już znaczenia). W 2018 płakałam codziennie, nie byłam w stanie się na niczym skupić. O sytuacji z Q. pokrótce napisałam mojej siostrze. Co jakiś czas przyjeżdżałam do niej (inne miasto) i całe pobyty płakałam w poduszkę. Chodziłam do biblioteki się uczyć, bo chciałam go tam spotkać. Po obronie licencjatu wakacje spędziłam u siostry, próbując dojść do siebie. Wciąż stalkowałam Q. na wszystkich portalach społecznościowych. Teraz, w 2020 jest już znacznie lepiej. Jestem w innym mieście, mieszkam z siostrą, jestem na innym kierunku, poznałam innych ludzi, pracowałam nad samooceną, zaczęłam odnawiać kontakty z najbliższymi, robię na powrót to co lubię. I przez większość czasu jest w porzadku. Ale nadal mam w głowie Q. Odkąd zerwałam z nim kontakt, nie było dnia, żebym o nim nie myślała. Od dwóch lat stalkuje go, co prawda z przerwami - raz 2 tyg, raz miesiąc, raz dobiłam nawet do trzech. I czułam się wtedy lepiej. Ale wciąż wracam. Wciąż myśl o nim mnie meczy, często kiedy cos mi nie wychodzi, myślę właśnie o nim. Stąd moje pytanie- jak skutecznie uwolnić się od myśli o nim? Czy możliwe jest, żebym stała się w końcu obojętna? Nie potrafię zliczyć, jak wiele rad psychologów czytałam/oglądałam, próbując się do nich stosować. Ale wciąż wracam do "nałogu". Dodatkowo widzę, że nie potrafię przebaczyć samej sobie relacji z taką osobą jak Q. Wracając myślami do tamtych czasów, czuję odrazę. Zwłaszcza w kwestii seksu. I kwestia ostatnia, która również mnie prześladuje - czy przeprosiny jego dziewczyny, kiedy tak dużo czasu minęło - to dobry pomysł? Czy zrozumie, będzie w stanie wybaczyć? Dziękuję z góry za odpowiedź.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.