Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Pozytywny

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Pozytywny

  1. Cześć, jeżeli pomyliłem działy lub zrobiłem coś źle bardzo przepraszam oraz liczę na wyrozumiałość bo jestem nowy. Miałem ogromny problem w jakim dziale umieścić moje problem. Wracając do tematu napiszę coś o sobie - jestem 18letnim chłopakiem, który nigdy nie miał problemów z nauką, od zawsze grzeczny i przede wszystkim pozytywnie nastawiony - optymista na wysoką skalę oraz dobry pomocny kolega. Jednak z tym od zawsze miałem problem, który męczy mnie już praktycznie całe życie. Moje życie towarzyskie to totalne dno - szukając powodów zawsze wyodrebniam 2 przeżycia które mogły się do tego przyczynić : bardzo opiekuńczy rodzice, którzy w dzieciństwie wręcz mnie izolowali od innych dzieci oraz atopowe zapalenie skóry na które choruje, lecz najgorszy stan przeżywałem w trakcie szkoły podsrawowej (większość ciala rozddapanego, dużo strupow, ran oraz krwi) przez co spotkałem się z odrzuceniem przez inne dzieci (siedziałem sam w ławce na każdej lekcji, sam spędzalem przerwy, ktoś ze mną gadał tylko gdy musiał). Myślę że to drugie najwięcej zepsuło w moim życiu , a ja cały czas noszę ten ciężar po tej chorobie na sobie. W gimnazjum wyglądałem już jak prawie zdrowy chłopak lecz na tym etapie padlem ofiarą zbyt miękkiego serca - dzieciaki wykorzystywały mnie, ja robiłem za dużo osób zadania oraz pomagałem im w dużym stopniu, czy pozwalałem ściągać na sprawdzianie . Jednak jak ktoś organizował imprezę , szedł że znajomymi w mieście a ja mówiłem część czy już nic nie potrzebował w tym momencie już mnie nie znał . Pozwalałem się wykorzystywać ponieważ dawało mi to satysfakcję że jestem potrzebny i głupio wmawiałem sobie że ktoś przez to mnie lubi. Skończyłem gimnazjum i trafiłem do najlepszego liceum w mieście - nie znałem nikogo z mojej klasy , jednak teraz wszyscy mnie olewają i traktują jak powietrze. Nie powiem poznałem w liceum kilku znajomych, ale to tylko koledzy i koleżanki ze szkoły - nie wyjdą ze mną do miasta i nie wyskoczą na imprezę . Byłem ostatnio na 18stce u jednej koleżanki z tego grona - świetnie się bawiłem , wypiłem pierwszy alkohol w moim życiu , nawet poznałem fajnych ludzi, którzy może też mnie zaproszą , ale nadal nie mam takiej paczki znajomych . Brakuje mi tego , chociaż nigdy nie poznałem jej smaku. Przepraszam za długość , dziękuję jeżeli ktoś przeczytał do końca - to też nie jest tak że jestem świetny mam wady - trochę śmierdzę od stosowania maści , jestem bardzo spięty i zestresowany , nie lubię luzu i nie potrafię zrobić cos bez spiny i stresu. Proszę o jakąś radę - może studia rozwuaza moj problem?
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.