Hej..
Mam 23lata, za sobą wiele złych doświadczeń..
Moje życie jest jedynym wielkim nieporozumieniem..Starałam się żyć w miarę normalnie (miałam marzenia, chęci,pasję). Miałam w sobie radość, siłę, ale ona z czasem zanikała, to wszystko mnie przerasta.. Utknęłam..Poraz kolejny.. Doszło do tego, że aktualnie nie mam pracy, znajomych ( mam tylko psa). Mam za sobą kilka prób samobójczych..W zeszłym tygodniu chciałam znowu to zrobić.. Nie ma dnia bym nie myślała o śmierci..A z drugiej strony, jest gdzieś tam we mnie bardzo mała cząstka, że w końcu coś się zmieni, że znajdę prace (wytrwam w niej) i jakoś zaczne wszystko zmieniać i żyć.. Nie wiem, już co robić, jak pokierować życiem, jak myśleć by to tak bardzo nie przytłaczało, jak znowu odnaleźć sens i chęci..To wszystko jest ponad moje siły..