Dlaczego kiedy kobieta albo mężczyzna odchodzi od swojego partnera to ta osoba, która zdecydowała się na rozstanie jest gorsza? Jest oczerniana, wyzywana, wytykiwana palcami pomimo że nikt nie wie co sprawiło że decyzja była ta, a nie inna, mało tego to nikogo nie interesuje mają to gdzieś liczy się na pokrzywdzona osoba (teoretycznie skrzywdzona) Czasami osoby które odeszły więcej zrobiły by ratować cokolwiek niż ta druga, po prostu nie miały już siły czekać na niemożliwe... Więc czemu tak jest czy ktoś umiałby to wyjaśnić??