Hej mam 18 lat. Znam mojego przyjaciela (17) pare lat. Od kilku miesięcy, około 4, wszystko co robi denerwuje mnie. Wnerwia mnie to że jest dla mnie miły, nie rozumiem tego, nie wiem skąd się to wzięło bo wczesniej nie bylo tego problemu. Obydwoje mamy duzo problemów psychicznych, ta relacja jest trudna. Mamy wiele problemów. Zawsze staram sie rozmawiać o wszystkim, zwykle to ja zaczynam takie rozmowy. Przyjaciel ma teraz trudny okres. Denerwuje mnie wiele jego zachowań, wczesniej tak nie było. Nienawidzę kiedy milutko mówi mi Dobranoc albo życzy mi powodzenia albo gratuluje za cos. Nie chcę żeby tak było, zależy mi na tej relacji ale za każdym razem jak mówię o jakimś problemie to od razu on sie czuje źle i ojeju. Czasami tylko dlatego nic nie mówię. Czuje ze wszytsko sie psuje. Przez to ze przyjaciel ma teraz zly okres, nie otrzymuje od niego zadnej eksytacji wtedy kiedy potrzebuje, mimo ze ja mu to daję.
Zawsze miałem problemy z agresją, dlatego to co robię zeby ta relacja byla lepsza to staram sie zachowac spokoj zeby nie byc nie milym, staram sie rozmawiac, staram sie zrozumiec druga strone, ale nie mam juz sily, nic nie dziala nic sie nie polepsza.
Proszę o pomoc nie daję już rady
