Nazywam się Klaudia, w styczniu będę miała 20 lat, zostałam adoptowana w wieku 4 lat i im starsza jestem tym mniej czuje się akceptowana i kochana przez rodziców, chciałabym juz umrzeć, żeby nikt się mną nie przejmować, że żyje. Moi rodzice mają gdzieś, że choruje na depresje, przez co mam problemy z zaufaniem i nie potrafię okazywać pozytywnych uczuć wobec siebie i mojego chłopaka- chociaż to tylko dzięki niemu jeszcze żyje. Przez stres mam problemy z nadwagą i myśli samobójcze.