Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Joanna23

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Joanna23

  1. Poniżej krótko opisuję swoją sytuację. Przyda się każda refleksja inna od mojej własnej (co dwie głowy, to nie jedna); tak więc zapraszam do komentowania. Pytania wzięłam z https://ocalsiebie.pl/darmowa-porada-psychologa/ Kim jesteś (podaj przynajmniej płeć oraz wiek)? Kobieta, lat 21, obecnie studiuję zaocznie i szukam pracy. Mieszkam z rodzeństwem, ale praktycznie: sama. W jakiej sytuacji pojawił się problem oraz jak długo trwa? Głębokie stany depresyjne polegające na braku sił do wykonywania najprostszych czynności (np. wstanie z łóżka, przeczytanie kilku stron); zalew pesymistycznych myśli ("to nie ma sensu", "jestem słaba" itp.). Od kilku lat mam trudności z "normalnym" funkcjonowaniem i zbyt często jedyne, co robię, to długie spacery i czytanie książek: jak jest dobry dzień. Ogólnie: od 3 - 4 lat same negatywne wydarzenia, często przersatające moje siły i związane z tym kryzysy psychiczne (np. ciężka choroba i perspektywa własnej śmierci; zajmowanie się chorym rodzeństwem; konflikty z innymi ludźmi; izolacja covidowa; zwolnienia z pracy) Na czym Twoim zdaniem polega problem? Bardzo mała liczba pozytywnych bodźców: poczucia bezpieczeństwa i stabilizacji życiowej; progresu w dziedzinach, którymi próbuję się zajmować; relacji międzyludzkich. Zbyt duży i długo trwający stres spowodował, że jestem przyzwyczajona do funkcjonowania w trybie obronnym: używki, uciekanie myślami - ale nie życiowe powodzenie. Praktycznie nie wiem co to znaczy być zadowolonym czy radosnym. Jak sobie ewentualnie radzisz z problemem albo jak go znosisz? Staram się zapewnić sobie wspomniane wyżej pozytywne bodźce, ale nie rzadko odczuwam radość czy spełnienie. Moją pasją jest sport, głównie sztuki walki i siłownia: aktywności, które wymagają siły (zwłaszcza mentalnej). Mam bardzo mało energii, zmuszanie się do treningów nie przynosi korzyści (od 5 miesięcy nie zrobiłam praktycznie żadnego progesu) i czuję się wyjałowiona; podobnie na sparingach niezwykle trudno jest mi utrzymać "normalny" poziom, nie mówiąc już o jakimkolwiek progresie. Jestem dodatkowo po nich (po wyrzucie adrenaliny) nienormalnie zmęczona i musze odsypiać dnia następnego. Kocham również naukę, lektury, rozwój intelektualny: ale mój umysł nie jest w stanie sklecić zdania. Napisanie dwóch stron tekstu zajmuje mi 8 godzin; utrzymam koncentrację przez jakieś 30 minut. Podjęłam pracę zawodową ale zostałam zwolniona ze względu na zbyt niską produktywność (nic dziwnego). Nie chcę nie być w stanie napisać artykułu lub chować się przed krytyką słabego tekstu. Staram się nawiązywać kontakty z ludźmi, ale to zajmuje trochę czasu. Obecnie mam powierzchowne relacje w ramach dodatkowych projektów i mam nadzieję, że uda się je jakoś pogłębić (ale są głównie na odległość). Jakie ewentualnie masz pytania odnośnie problemu? Czy jest coś jeszcze co mogę zrobić żeby było lepiej? Czy nasuwają Wam się z mojej wypowiedzi jakieś szkodliwe schematy mojego postępowania? Macie podobną historię, którą chcielibyście się podzielić? Dziękuję!
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.